Będzie ratunek dla Przewozów Regionalnych?

Opublikowano: 09.03.2015 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 558

Spółka otrzyma wysokie dotacje rządowe, jednak ceną za to mogą być kolejne cięcia połączeń i etatów. Do firmy wejdzie też Agencja Restrukturyzacji Przemysłu.

Pod porozumieniem podpisali się wszyscy marszałkowie województw poza dolnośląskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim. W sumie dotacja wyniesie 750 mln zł, z czego 600 mln ma pójść na spłatę zadłużenia, a 150 na restrukturyzację taboru. Porozumienie dobrze ocenia prezes Przewozów Regionalnych, Tomasz Pasikowski. – Chcemy, aby w ciągu pięciu lat spółka osiągnęła trwałą rentowność i dlatego musimy przekonać do siebie pasażerów. Dlatego chcemy odnowić nasz tabor – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. Znacznie mniej optymistycznie nastawiony jest Leszek Miętek, szef związku zawodowego maszynistów OPZZ. Ma on obawy w związku z wejściem do spółki Agencji Restukturyzacji Przemysłu. – To wielki znak zapytania. Mamy wiele przykładów na działalność ARP, które nie napawają optymizmem, chociażby stocznię szczecińską – mówi Miętek. Kolejarz zaznacza, że jego związek popiera restrukturyzację kolei, oczywiście bez wyrzucania ludzi na bruk. – Jesteśmy za zmianą kwalifikacji pracowników. Na kolei jest za mało maszynistów i za mało pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Niektórzy maszyniści pracują po 30 godzin. Wpuszcza się na tory Pendolino, a naprzeciwko tego Pendolino może jechać pociąg, prowadzony przez człowieka po ponad dobie nieprzerwanej pracy. Jeśli to się nie zmieni, będzie coraz więcej wypadków kolejowych – ostrzega związkowiec.

Koleje w Polsce w ciągu ostatnich 7 lat straciły aż 23,5 mln pasażerów. Jak mówi Miętek, winna temu jest przyjęta w 2008 roku ustawa o usamorządowieniu, zgodnie z którą Przewozy Regionalne są w tej chwili w nieuczciwy sposób wypychane z rynku przez wojewódzkie spółki przewozowe, takie jak Koleje Śląskie, Dolnośląskie czy Małopolskie. – To paranoja. W radzie nadzorczej Przewozów Regionalnych zasiadają przedstawiciele marszałków, którzy prowadzą jednocześnie własne spółki, konkurencyjne wobec Przewozów. Prezes Pasikowski mówi o tym, że PR staną się rentowną, konkurencyjną spółką – jak to możliwe w takiej sytuacji? Mamy do czynienia z patologią – marszałkowie są jednocześnie zamawiającymi i wykonawcami usług – komentuje związkowiec. Jego zdaniem marszałkowie po prostu działają na szkodę Przewozów. – Do tej pory nie powstała żadna strategia rozwoju spółki. Jestem przekonany, że działania marszałków są niezgodne z kodeksem spółek handlowych.

Jak twierdzi związkowiec, na obecnej sytuacji cierpią przede wszystkim pasażerowie i podatnicy, których pieniądze są marnotrawione. – Koleje Śląskie obsługują 40 proc. mniej pociągów, niż obsługiwały Przewozy Regionalne. Dotacja tymczasem jest większa o 50 proc. Koleje Małopolskie, które mają całą strukturę – prezesa, zarząd, radę nadzorczą, wszyscy pobierają wysokie pensje i na pewno dostaną wysokie odprawy, obsługują 7 km torów! Dla kogo jest kolej, dla prezesów, zarządów, czy dla podróżnych? – denerwuje się związkowiec.

Miętek podkreśla, że sytuacją w przewozach regionalnych nie interesuje się ani minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak, która sama ma bardzo duże doświadczenie kolejowe, ani premier Ewa Kopacz. – Pisaliśmy do pani premier wiele razy w sprawie oczywistych patologii na kolei. Ewa Kopacz nie radziła nam nawet odpowiedzieć. Politycy Platformy mówią, że związkowcy podpalają kraj, tymczasem wydaje się, że zostaniemy wysłuchani dopiero wtedy, kiedy zaczniemy strajkować – mówi Leszek Miętek.

Autorstwo: JS
Źródło: Strajk.eu


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Kaczor3333 09.03.2015 18:55

    “Na kolei jest za mało maszynistów i za mało pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Niektórzy maszyniści pracują po 30 godzin”. A ile jest tzw “dyrektorów” na stołkach którzy tymi pracownikami kierują. Ciekawe kiedy na mazury dotrze elektryfikacja i pendolino. Widziałem kiedyś na starej pocztówce z początku lat 80 pociąg, który przejeżdża na tle jeziora. Dziś dalej jeździ tutaj ten sam pociąg, tylko pcha go może nowocześniejsza lokomotywa spalinowa zakupiona prawdopodobnie od Czechów. Ekologicznie?

  2. grzech 11.03.2015 08:06

    ani grosza na kolej. Prezesi przepieprzą wszystko. PR jeździ tyle ludzi stłoczonych w wagonach a bilety są drogie więc kasę mają. To że narobiono spółeczek, zarządów, sekretarek i innych pociotków to nie powinno nas obchodzić. Niech sobie radzą. A takim swoim postępowaniem prowadzą kolej do upadku.
    Zamiast ładować pieniądze w tabór to remontują siedziby, kupuja pic na wodę Pindolino, stawiają pomniki jak np. na trasie Wrocław – Opole figurki św. Katarzyny, a ludzie jeżdżą dalej złomem z samoopadającą deską. Wszystko kosztuje, tylko dlaczego my mamy jeździć jak bydło i za to płacić. Bo nas konduktorzy nie omijają jak Cyganów, którzy chyba mają immunitet na przejazd PKP.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.