Liczba wyświetleń: 983
Dziesiątki tysięcy ludzi manifestowały w całej Japonii domagając się, dzień przed drugą rocznicą katastrofy w elektrowni atomowej Fukushima, jak najszybszej rezygnacji ich kraju z energii nuklearnej.
W Tokio manifestanci zebrali się na jednym z placów w centrum miasta, gdzie odbywały się m.in. koncerty. W przemówieniach organizatorzy opowiadali się za zastąpieniem energii atomowej jej odnawialnymi źródłami jak energia solarna. Następnie demonstranci ruszyli w kierunku parlamentu przechodząc przez dzielnicę, w której znajduje się wiele ministerstw. Na końcu złożyli petycję do parlamentarzystów, w której domagają się, by premier Shinzo Abe zamknął wszystkie elektrownie atomowe w kraju.
Na transparentach, które nieśli uczestnicy manifestacji widniały takie hasła jak “Sayonara energio jądrowa”.
W stolicy kraju i innych miastach od soboty do poniedziałku w związku z drugą rocznicą katastrofy w Fukushimie odbyć ma się w sumie 150 różnego rodzaju wydarzeń – podają japońskie media. W sobotę w Tokio odbyła się wielotysięczna demonstracja, w której uczestniczyli m.in. mieszkańcy regionu Fukushimy oraz znane osobistości jak laureat literackiej Nagrody Nobla Kenzaburo Oe.
W wielu społecznościach dotkniętych przez trzęsienie ziemi i tsunami sprzed dwóch lat odbyły się w niedzielę uroczystości upamiętniające ofiary żywiołu. W Rikuzentakata, gdzie zginęło blisko 1600 osób, a 217 wciąż uważa się za zaginione, burmistrz Futoshi Toba podkreślał konieczność odbudowy miasta.
Obecnie czynne są tylko dwa z 50 japońskich reaktorów atomowych. Pozostałe przechodzą próby bezpieczeństwa. Sprawujący urząd od grudnia ubiegłego roku premier Abe, którego Partia Liberalno-Demokratyczna ma bliskie powiązania ze środowiskiem biznesowym, opowiada się za ponownym ich uruchomieniem, jak tylko ich bezpieczeństwo zostanie potwierdzone.
Autor: Marek Nowicki
Na podstawie: PAP
Źródło: Niezależna.pl
Poznaj plan rządu!
Najlepszym czynnym “protestem” (poza samym protestowaniem oczywiście) jest własna produkcja energii – wówczas nie tylko pokazujemy środkowy palec przestarzałej i niebezpiecznej energii jądrowej, ale i całemu bezsensownemu powoli, i przestarzałemu, scentralizowanemu, uzależniającemu obywatela systemowi energetycznemu, który zarządzany jest równeiż przez niebyt dużą grupkę ludzi, których ostatnimi czasy praca polega na wmawianiu gdzie się da, że “sektor energetyczny” to wielka krowa, której zmiany potrwają dekady…blablabla… tymczasem właśnie mam bateryjkę słoneczną i testowo gonię nią akumulator, do którego podłączone są 12 V żarówki LED – i co? i świeci :). Słońce należy do nikogo, i daje TERRAWATY (!!!) energii – wystarczy się tylko “podpiąć” 🙂 – nie mówiąc o dziesiątakch (setkach???) innych metod produkcji energii, bądź jej oszczędzania, czy “harwestowania” 🙂
Rewolucja już się odbywa – od dawna, i od dawna było to możliwe. Podziękujmy za powolność pozytywnych zmian tym smutnym panom w garniturach, ich korporacyjnym sługom, jak i marionetkom z jakiś POPiSLDPSLUWAWS… – obojętnie jakie literki przyklejone są do tych etatystycznie zamieniających się rolami twarzy…
…bezrefleksyjnych twarzy… automatów do głosowania…
Do dzieła ludzie, bo oni za Was nie uratują tej małej planetki…
pablitto – szybko zorientujesz się, że żywotność paneli słonecznych jest sztucznie ograniczona podobnie jak żarówek. Plusy i minusy składowania energii w akumulatorach już znasz.
Propozycja. Butla na sprężone powietrze + sprężarka + panel słoneczny/wiatrak + dynamo = prawie doskonały akumulator.
Dodaj do tego turbine Tesli 🙂
Tesla Turbine ( YouTube – CD Turbine)
Ps; bądz dyskretny, produkowanie swojej energii może być traktowane jak chodowla marichuany.