Wywiad wojskowy w Imperium Rosyjskim – 1

Opublikowano: 05.01.2014 | Kategorie: Historia, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 448

Wywiad wojskwy ma historię tak długą, jak i same wojny. Uważany jest za niezbędny mechanizm rozwiązania najważniejszych zadań państwowych. Od momentu powstania Rusi Kijowskiej po dzisiejsze czasy można znaleźć niemało przykładów udanej działaności wywiadowczej w interesach Rosji.

W dawnej Rusi do działalności wywiadu na Wschodzie wykorzystywano przykrywkę „hadlową”. Arabski dziejopisarz X wieku Ibn Hordabdech w swojej „Księdze dróg i państw” opowiada, że w 838 roku wysłannicy rosyjskiego „chana” przybyli do Konstantynopola, a potem do stolicy Kalifatu Abbasydów Bagdadu jako rosyjscy kupcy i zebrali tam ważne informacje o stosunkach bizantyjsko-arabskich.

Wraz z przyjęciem chrześcijaństwa przez Ruś w działalności wywiadowczej rosyjskich kniaziów coraz szersze zastosowanie znajdowała religia jako przykrywka. Wykorzystywano kapłanów, pielgrzymujących do Jerozolimy i Ziemi Świętej do zbierania informacji wywiadowczej. Dla rosyjskich księstw podlegających naciskowi Chazarów, Połowców, Pieczyngów, a później Mongołów i Tatarów, wywiad był jednym z głownych warunków przetrwania. Aleksander Newski osobiście opracowywał wszystkie wojskowe oraz związane z polityka zagraniczną kroki.

Kiedy w 1240 roku szwedzkie, norweskie i fińskie wojska pojawiły się w ujściu rzeki Iżora, ich dowódca Birger skierował posłów do kniazia Aleksandra z oświadczeniem: „Jeśli możesz mi się przeciwstawić, to jestem, podbijam twoją ziemię”. Na granicach ziemi nowogrodzkiej służbę wartowniczą odbywały oddziały złożone z miejscowych plemion. Na wybrzeżu morskim u ujścia Newy obserwację prowadzili uzbrojeni ludzie z plemienia Wotów. Jak podaje kronika, przywódca jednego z oddziałów, Pełgusij, odkrył szwedzką flotyllę i o wszystkim co zobaczył doniósł Aleksandrowi. Otrzymawszy wieści, nowogrodczanie niespodziewanie zaatakowali szwedzkich feudałów. Wrogowie zostali rozbici, a kto mógł, uciekał na ocalałych statkach. Straty nowogrodczan były nieznaczne.

Podczas przygotowania do bitwy na Kulikowym Polu dobrze poinformowany o siłach i możliwościach przeciwnika Wielki Kniaź Moskiewski Dymitr podjął wszelkie niezbędne kroki do pokonania wiernych Mamajowi riazańczyków. Skierował on przodka słynnego rosyjskiego poety i dyplomaty Fiodora Tiutczewa, bojara Zachriasza Tiutczewa do Złotej Ordy z wielką ilością złota, srebra i dwoma tłumaczami. Tam „poprzez wiernych ludzi” bojar dowiedział się o zdradzie riazańskiego księcia Olega i o planach chana, aby dokonać pochodu na Ruś, łącząc się z wojskami księcia litewskiego Jagiełły i riazańczykami. Zamierzali oni potajemnie spotkać się na brzegu Oki i stąd dokonać wspólnego marszu na Moskwę. Nie tracąc ani chwili Zachariasz Tiutczew posłał gońca z wieściami do Wielkiego Kniazia. Otrzymawszy wiadomość kniaź Dymitr zdecydował się uprzedzić działania wrogów i rozbić pułki Mamaja przed przybyciem jego sojuszników. Kiedy rosyjska armia ruszyła na wroga, kniaź wysłał przodem oddział wywiadowczy złożony z pięciu wybitnych dworzan z zadaniem wzięcia języka spośród ordy lub kniaziów. Dworzanie pojmali języka ze świty samego Mamaja, który zdradził, że chan Złotej Ordy stoi z wojskiem za Donem i czeka na nadejście drużyn Jagiełły i Olega. W ten sposób, za pomocą wywiadu, Dymitr nie dopuścił do połączenia Tatarów i Litwinów w przededniu bitwy na Kulikowym Polu, co pod wieloma względami zadecydowało o jego zwycięstwie.

Jednak daleko jeszcze było do zawodowej państwowej służby wywiadowczej. Pierwsza państwowa instytucja takiego rodzaju została stworzona za czasów cara Iwana Groźnego.

Autor: Milena Cmilianicz
Źródło: Głos Rosji


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.