Uratowano dziecko przed złożeniem w ofierze

Opublikowano: 09.10.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 527

Rosyjski policjant uratował w Liberii dziecko, które próbowano sprzedać w celu złożenia go w ofierze.

Rosyjski podpułkownik Siergiej Safonow, doradca liberyjskiej policji narodowej, otrzymał informację o sprzedaży dziecka w celach rytualnych.

„Wybrano kobietę, która wystąpiła w roli nabywcy. Spotkała się z osobą, która chciała sprzedać dziecko i zawarła transakcję na sumę 150 dolarów, przy czym sprzedawca został poinformowany, że dziecko zostanie zabite” – przekazała rosyjska policja.

Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że był krewnym dziecka: chłopiec trafił pod jego opiekę po śmierci rodziców.

Źródło: Głos Rosji


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

20 komentarzy

  1. Konter 09.10.2013 12:48

    To takie rzeczy jeszcze się wyprawia? O_O

  2. biedak 09.10.2013 13:36

    @Konter A czemu ma się nie wyprawiać? Różnica między nimi a nami jest taka, że tutaj dzieci zabija się przed urodzeniem oraz nie dla ofiary, a dla wygody. Moim zdaniem oba czyny są potworne, ale taka już ludzka natura.

  3. Samozwanczy Poeta 09.10.2013 20:54

    kret@: Czy każdy plemnik, czy każda komórka jajowa równa się nowe życie? Nie. Nowe życie masz dopiero jak te gamety połączą się ze sobą. Osobno są tylko zwykłymi komórkami, które i tak wcześniej czy później umrą.

  4. lboo 09.10.2013 21:10

    @kretm, @Samozwanczy Poeta: Wg buddyzmu płód zyskuje duszę w 49 dniu ciąży. Poniekąd potwierdzają to badania naukowe. Bo właśnie od 49 dnia ciąży szyszynka zaczyna produkować DMT.

  5. goldencja 10.10.2013 01:26

    @Samozwanczy Poeta, w takim razie wszystkie kobiety w wieku rozrodczym, które uprawiały seks bez zabezpieczenia są nieświadomymi seryjnymi morderczyniami. Poczytaj ile zapłodnionych komórek jajowych w ciągu życia wydala kobiece ciało razem z okresem.

    Cyt. “Osobno są tylko zwykłymi komórkami, które i tak wcześniej czy później umrą.” – a razem to nie? Też, prędzej czy później umrą. Jak będziesz się tak rozdrabniał, to niedługo stwierdzisz, że nie wolno odgryzać skórki od paznokcia, bo to człowiek. Człowiek to nie DNA, to świadomość, to uczucia, to wola istnienia. Zapoznaj się z tematem rozwoju mózgu u embrionów.

  6. janpol 10.10.2013 02:04

    ~@goldencja – oj stąpasz po cienkim lodzie…

    Mam nadzieję, że nie postulujesz walki z Naturą (przynajmniej przed PEŁNYM poznaniem praw nią rządzących a do tego jeszcze baaarrrdzo daleko). Jest ona mądrzejsza od nas wszystkich razem wziętych, poparta wielosetmilionoletnim doświadczeniem a jak twierdzą wierzący, też wszechwiedzą wszechmiłości. To co się dzieje w ciele kobiety po zapłodnieniu to ciągle wielka tajemnica i nie wyciągajmy pochopnie a na dodatek zbyt daleko idących, wniosków. No i taka uwaga, która zgłaszam też tu i ówdzie, skąd pewność, że mózg jest siedzibą samoświadomości. Bo na razie to są dowody tylko na to, że mózg jest bardzo wyspecjalizowanym i skomplikowanym komputerem – ruterem i pośrednikiem samoświadomości i ciała fizycznego oraz receptorów.

  7. Konter 10.10.2013 02:42

    @goldencja zapłodniona komórka jajowa to początek życia, jeżeli się tego procesu nie zatrzyma to wraz z upływem czasu powstanie z tego człowiek świadomy, z uczuciami i wolą istnienia. Przerywanie tego procesu w sposób świadomy jest niemoralne.

    Są różne etapy rozwoju człowieka, a taka zapłodniona komórka zasługuje na życie bardziej niż niektórzy dojrzali ludzie.

  8. goldencja 10.10.2013 09:12

    Życie to jeden proces, a zapłodniona komórka jest jego kontynuacją tak jak i nie zapłodniona. To co je różni to okres możliwego działania.

    “Są różne etapy rozwoju człowieka, a taka zapłodniona komórka zasługuje na życie bardziej niż niektórzy dojrzali ludzie.” Widzę, że z filozofa zaczynasz bawić się w sędziego, od tego tylko krok do opracowania nowej religii. Skup się na nauce, bo wrócisz do średniowiecznego myślenia.

    @janpol, natura nie jest od nikogo mądrzejsza, bo natura nie jest postacią ani osobowością. Skąd wiadomo, że mózg jest siedzibą samoświadomości? Ręce opadają, na prawdę. Hmmm, nauka mój drogi, eksperymenty, badania, obserwacje, wieki badań nad mózgiem i jego funkcjami. Mózg nie jest komputerem, nie ubliżaj mu. Komputer zbudował człowiek używając m.in. mózgu tylko na poziomie świadomym. Oj, “świadomym”, zauważyłeś? Czy to Ci coś mówi? Nie wiem co to jest pośrednik samoświadomości, możesz to rozwinąć? Widzę, że kolejny wierzący “pośrednik (…) ciała fizycznego” – a może być ciało niefizyczne u człowieka?

    Panowie zajmijcie się nauką, bo piszecie jakieś pogmatwane filozofie oparte o jakieś religijne pranie mózgu. Jest dziś, w XXI w., wystarczająco wiele dowodów, by móc z pewnością stwierdzić, że każdy rodzaj świadomości człowieka jest w mózgu. Jednym z dowodów jest sama struktura mózgu, służąca do transportowania, przechowywania i odtwarzania informacji. Żadne inne tkanki i organy nie posiadają struktur umożliwiających wytworzenie w nich świadomości czy emocji. To zaledwie podstawa.

    To teraz zapewne znowu Was zirytuję i sięgnę do ewolucji. Skoro mamy wszyscy jednego przodka, to właśnie on rozpoczął proces, znany nam pod nazwą życie i ten proces trwa aż do wymaracia ostatnich żywych komórek, które od niego pochodzą. Życie to walka pierwszego powstałego DNA o przetrwanie pod postacią wielu jego odmian. Genetyka dostarcza dowodów, że wszyscy jesteśmy spokrewnieni, a co najważniejsze, że wszyscy mamy DNA, a w przypadku bardziej pierwotnych organizmów, RNA. Nie dziwi Was, że wszystkie organizmy mają ten sam wzór działania? Będziecie sobie dalej tworzyć iluzję bycia kimś wyjątkowym i posiadającym wymyśloną “duszę”? Wiele zwierząt jest bardziej wyjątkowych od ludzi i nawet nie mają tego świadomości. Takie np. bakterie czy sinice. Były przed dinozaurami, w trakcie ich panowania, są teraz i będą, gdy my wyginiemy. To jest wyjątkowość. Jeśli warunki życia na Ziemi diametralnie się nie zmienią, to DNA ma doskonały organizm do utrzymania swojego życia.

  9. janpol 11.10.2013 01:55

    ~@goldencja – no z jednym się zgadzam, powinienem napisać, że Natura jest “mądrzejsza” od na wszystkich. Wtedy i niewierzący i wierzący byliby usatysfakcjonowani (chyba jednak przeoczyłaś tekst o “poparciu Natury przez Wszechbyt, wszechwiedzący i wszechmiłujący”).

    Pozostały wywód świadczy niestety o tym, że może jesteś oczytana ale niestety nie potrafisz się dziwić i wyciągać własnych wniosków z przeczytanej literatury. Mnie np. od zawsze zastanawia (że zacznę od “ulubionego” wstępu) kto wymyślił te brednie o “wszechwładnym i samolubnym” DNA? Przecież od zarania dziejów genetyki molekularnej znane są plazmidy, horyzontalny transfer genów, nieco później transpozony, modyfikacje histonów i chromatyny a od 10 co najmniej lat wiemy sporo o metylacji DNA i jej roli w dziedziczeniu i ekspresji genów. Wszystkie te mechanizmy SĄ DOWODEM i to, moim zdaniem, NIEPODWAŻALNYM, że DNA to NARZĘDZIE a nie PRZYCZYNA życia i ewolucji. Zresztą wystarczy logicznie pomyśleć, biblioteka choćby nawet Library of Congress, bez bibliotekarzy była by tylko kupą bezużytecznych śmieci w bezużytecznych murach.

    Ciało fizyczne to wbrew pozorom nie tautologia (czy potocznie “masło maślane”, chyba, że dla ortodoksyjnych materialistów) tylko pojęcie syntetyczne, określające właśnie ciało fizyczne w odróżnieniu od niemal na pewno istniejącego, ciała metafizycznego (astralnego, duszy – jak kto woli). A skąd ta “niemal pewność”? Jest wystarczająco dużo i dobrze udokumentowanych doniesień (świadectw osób, którzy twierdzą, że byli kimś innym, opisów regresji hipnotycznej…), że jest jakiś inny niż materialny nośnik informacji i właśnie samoświadomości. A w sprawie komputera i świadomości – są już komputery a na pewno klastry i gridy, które są bardziej rozbudowane ilościowo niż mózg ludzki a nie zaobserwowano dotychczas niczego na kształt “sztucznej świadomości komputerowej”.

  10. Konter 11.10.2013 02:27

    Chociaż uważam że zapłodniona komórka jajowa bardziej zasługuje na życie niż niektórzy ludzie, nigdzie nie napisałem że tym ludziom należy się śmierć… a średniowieczem dla mnie jest brak szacunku dla życia.

  11. goldencja 13.10.2013 01:12

    @janpol, “Jest wystarczająco dużo i dobrze udokumentowanych doniesień (świadectw osób, którzy twierdzą, że byli kimś innym, opisów regresji hipnotycznej…), że jest jakiś inny niż materialny nośnik informacji i właśnie samoświadomości.” – bzdura, to nie są dowody, tylko relacje jakich pełno w zakładach dla obłąkanych. Znasz relacje osoby bez mózgu, która coś twierdzi? No właśnie.
    Nigdzie nie napisałam, że DNA to przyczyna życia i ewolucji. Może źle ujęłam, że pierwszy organizm rozpoczął proces zwany życiem. Nie wiemy co rozpoczęło życie, ale wiemy, że toczy się ono według tego samego wzoru dla wszystkich.
    Dusza to wymysł dawnych ludzi. Wystarczy prześledzić historię wierzeń ludzkich, by dotrzeć do momentu “narodzin” duszy. Zeznania osób z przeżyć poza cielesnych można łatwo wytłumaczyć psychologicznie. Zeznania osób z takich przeżyć pod hipnozą można wielokrotnie zbadać, czemu jednak te osoby nigdy się nie poddają (chodzi o kilkukrotne powtórzenie badania przez różnych specjalistów wraz z kryptografem i urządzeniem do monitorowania fal mózgowych).

    Nie ma żadnego komputera, który mógłby być mózgiem. Są komputery mające wielokrotnie większą moc obliczeniową, jednak wykorzystywaną do wąskich zadań. Żadnemu organizmowi nie są potrzebne na co dzień takie zdolności, więc ich nie wykształcił. Mózg ludzki opiera się o życie biologiczne i programy zapisane w DNA, żaden komputer nie funkcjonuje w oparciu o DNA, tylko dzięki programom napisanym przez człowieka – a raczej przez mały procent jego mózgu. Komputer nigdy nie będzie mózgiem, a mózg jest czymś o wiele bardziej skomplikowanym niż komputer. Nie wiem jak w ogóle można porównywać maszyny zbudowane przez człowieka do najbardziej skomplikowanego organu, którego wszystkich funkcji do tej pory nie poznano.

    W mózgu znajdziesz obszary odpowiadające za: moralność, religijność, emocjonalność, przywidzenia itd. Wpływając na nie falami możesz manewrować każdym elementem życia człowieka. Gdyby świadomość nie znajdowała się w mózgu, nie byłoby to możliwe.

  12. lboo 13.10.2013 10:16

    @goldencja: Obawiam się że Twoja niewiara w istnienie czegoś ponad, jest tak samo wiarą jak wiara tych którzy w istnienie Boga, czy czegokolwiek czego nie potrafią udowodnić.

    Jeżeli nie potrafisz czegoś udowodnić i twierdzisz że to nie istnieje, to po prostu wierzysz w to. A jeśli wierzysz, to nie szukasz, tak samo jak ludzie wierzący nie szukają. Więc jeśli się mylicie, to nigdy nie dowiecie się o tym, bo nie szukacie odpowiedzi. Wiedza rodzi się z wątpliwości, nie z wiary.
    To ludzie którzy bezkrytycznie wierzą w swoje idee, jakiekolwiek by one nie były w imię tych idei walczą, zabijają, kradną.
    Więc ateizm, tak jak inne izmy w stylu katolicyzm, judaizm, islamizm generuje agresje w stosunku do tych którzy mają inne poglądy.

  13. janpol 13.10.2013 18:19

    ~@goldencja – no niestety muszę się powtórzyć… Może jesteś oczytana ale niestety nie potrafisz się dziwić i wyciągać własnych wniosków z przeczytanej literatury, może bym dodał logicznych wniosków. Pomijając, może dla niektórych niepoważny fakt, ale jednak, że czasami warto posłuchać obłąkanych bo mają więcej do powiedzenia niż nie jeden “normalny”, czy bardzo niebezpieczną tendencję do zamykania w psychiatrykach (np. opisana też “na świeżo” w WM) różnych niewygodnych dla władzy ludzi, to teza, że ludzie bez mózgu nic nie mówią jest po prostu niepoważna i niczego nie wyjaśnia.

    – “…to nie są dowody, tylko relacje jakich pełno w zakładach dla obłąkanych” – nie mogę się zgodzić też co do “meritum”, to są UDOKUMENTOWANE i często sprawdzone relacje osób, które mówiły “ja byłem”, “ja widziałem” i faktycznie sprawdzono, że MUSIAŁY tam “być” i “widzieć” bo nie ma innego wyjaśnienia, a nie ma miedzy tymi osobami, ŻADNEGO materialnego łącznika.

    – “Nie wiemy CO ROZPOCZĘŁO życie, ale wiemy, że toczy się ono według tego samego wzoru dla wszystkich.” – zgoda, ale czy to nie jest zastanawiające? A dalej, życie to jednak nie świadomość czy w końcu samoświadomość (to są ROŻNE pojęcia chociaż mam wrażenie, że ich nie odróżniasz – np. samoświadomość mają ludzie, małpy naczelne, słonie i delfiny (walenie?) – tzw. “test lustra”, czasem przechodzą go też psy ale te wyniki, pozytywne i negatywne, niektórzy kwestionują bo wzrok nie jest u psów zmysłem wiodącym).

    – Co to jest kryptograf? Nie chodzi o wariograf? A co chcesz badać kryptografem – wariografem czy EEG (ERP, MEG itp.)? Toż to wszystko MATERIA a my tu dyskutujemy o potencjalnym istnieniu ciała metafizycznego.

    – Komputer to oczywiście “kupa drucików” i “krzemowych kryształków” zanieczyszczonych tym i tamtym, dopiero uruchamiana odpowiednim programem i zasilaniem. Wiem o tym ale od 20 co najmniej lat, dzięki globalnym sieciom (głównie Internet) są połączone ze sobą i działają BEZ PRZERWY i są uruchomione wielkie globalne klastry i gridy, które “żyją sobie własnym życiem” i gdyby jakaś tylko materialna i odpowiednio złożona struktura wystarczyła do powstania świadomości (nie mówiąc o samoświadomości) to by toto już jakiś czas temu zaobserwowano a tak się nie stało.

    – “Wpływając na nie falami możesz manewrować każdym elementem życia człowieka. Gdyby świadomość nie znajdowała się w mózgu, nie byłoby to możliwe.” A to dlaczego? Czy nie możemy wpływać na efektory (np. skurcz mięśni nogi czy reki działając jakimś bodźcem “po drodze” niekoniecznie stymulując odpowiednie obszary mózgu – kory mózgowej? Dla czego, jeżeli mózg jest tylko pośrednikiem nie możemy wywołać jakiejś reakcji działając “po drodze”?

  14. goldencja 13.10.2013 19:03

    @janpol, relacje osób nigdy nie stanowią dowodu naukowego jeśli nie są potwierdzone metodami naukowymi. Napisana notatka może stanowić udokumentowanie czyjejś relacji i nadal nie będzie to dowód naukowy.

    Tak chodziło mi o wariograf, nie kryptograf, późna godzina zrobiła swoje.

    Oddziałując na mięsień nie zmienisz czyichś poglądów, moralności, wspomnień ani religijności. Oddziałując na mózg, tak. Eksperymenty na ten temat są robione od wieków.

    Nie ma dowodów na istnienie świadomości poza mózgiem, są dowody na istnienie świadomości w mózgu.

    Jestem sceptyczką z natury i nie interesują mnie czyjeś dyrdymały na temat tego w co chcą wierzyć, a w co nie chcą. Mnie interesuje to co istnieje i zostało potwierdzone lub to co jest bardzo prawdopodobne i jest badane. Nie interesują mnie sprawy, które wydawały się bardzo prawdopodobne, a jednak poddane metodzie falsyfikacji zostały obalone.

  15. goldencja 13.10.2013 19:14

    @Ilboo, nie powtarzaj pierdół kreacjonistów. Ateiści nie chcą nikomu obcinać głów ani członków, żądają oddzielenia religii od prawa i też nie wszyscy. Mylisz agresję z krytycznym myśleniem. Agresywny to jest muzułmanin wylewający kwas kobiecie na twarz za to, że spojrzał na nią obcy facet. Agresywny to jest katolik próbujący za wszelką cenę ograniczyć wolność innym ludziom przepisami prawa i narzucający obchody własnych świąt. Agresywny to jest żyd, który trzymając ze swoimi upadla inne narody czyniąc z nich niewolników. Ateizm propaguje krytyczne myślenie i sceptycyzm. Jeśli ktoś czuje się zaatakowany za to, że nazywam jego religię religią ciemnoty (np. w przypadku katolików), to strasznie mi z tego powodu wszystko jedno ale ktoś kto wierzy, że dobrem nieskończonym jest Bóg, który zabił kilkaset milionów ludzi na Ziemii z powodów egoistycznych i narcystycznych, a źródłem wszelkiego zła jest szatan, który wg Biblii zabił aż 10 osób, to przykro mi bardzo, uważam tą osobę za ciemniaka i głąba. Pominę fakt nieznajomości historii religii i bezgraniczne wyznawanie przez wiernych postaci reprezentujących najgorsze rodzaje ludzkie (np. w Islamie Mahomet, barbarzyńca, morderca, kłamca i pedofil).

  16. janpol 13.10.2013 20:09

    ~@goldencja – o w morde, znasz najnowsze teorie dotyczące weryfikacji doświadczeń (metoda naukowa falsyfikacji K. Poppera) ale niestety nic nie jest tak idealne jakby chciał Popper. Nauka i doświadczenie istniało przed Popperem i jakoś dawała sobie radę, a i dziś olbrzymia większość doświadczeń i teorii naukowych nie może być sfalsyfikowana jest “tylko” skoroborowana. Taki jest stan naszej wiedzy i już. Trzeba się z tym pogodzić bo inaczej zamkną nas w wariatkowie a wtedy będziemy “gadać jak obłąkani” 😉 .

    Jak byś sobie trochę poczytała i pomyślała nad tym co czytasz to byś zrozumiała, że moralność, religijność, uczucia (w każdym razie te podstawowe: strach, głód …) maja podłoże MATERIALNE i np. są często obce osobom bardzo uduchowionym, lub tym, które przeszły takie doświadczenie jak “życie po śmierci”. Może dla tego poddają się materialnym bodźcom.

    Jak badać “metafizykę” masz pomysł? Relacje osób, potwierdzone przez niezależnych obserwatorów są dowodem, a że nie uznawanym przez “naukowców” to raczej ich problem. Dla celów poznawczych i naukowych ważne są nie tylko artykuły w Nature, Scientific American itp. pismach. Historia uczy, że często to co dziś jest “bzdurą” jutro jest “prawdą naukową” i z tym też trzeba się pogodzić bo j/w…

    A sceptycyzm jest wskazany jak najbardziej!

  17. lboo 15.10.2013 11:06

    @goldencja: “nie powtarzaj pierdół kreacjonistów”

    Widzę że potrzebujesz zaszufladkować kogoś o innych poglądach, bo masz problem z dyskusja na argumenty.

    “Jeśli ktoś czuje się zaatakowany za to, że nazywam jego religię religią ciemnoty”
    Typowy wszystkowiedyzm, natomiast widzę że masz problem jak ktoś krytykuje Twoją wiarę (w nieistneinie Boga) i nie przyznaje sie do żadnej religii, bo wtedy cięzko nazwać jego poglady “religią ciemnoty”.

    “Mylisz agresję z krytycznym myśleniem.”

    Krytycznym myśleniem jest powątpiewanie i szukanie argumentów, nazywanie czyichś poglądów “religią ciemnoty” jest agresją. Może nie agresją fizyczną, ale nawet agresja fizyczna ma swój początek w łagodneijszych formach fanatyzmu.

  18. aZyga 15.10.2013 12:15

    ,,Ateiści nie chcą nikomu obcinać głów ani członków” – przepraszam, że się tak wcinam, ale to nie jest prawda.Poczytaj troszkę o czerwonych khmerach i im podobnych ateistach.

  19. goldencja 15.10.2013 12:56

    @aZyga, wskaż mi jedną osobę, która w imię ATEIZMU chciała kogoś zabić. Chyba nie sprało Ci się już tak, by między ateizmem i komunizmem stawiać znak równości? Litości….

    @janpol, wszystko co ludzkie ma podłoże materialne, wynika z genów i chęci przetrwania. Tak samo jak idea życia po śmierci.

    @Iboo, mam problem tylko gdy ktoś bredzi twierdząc, że sprawy oczywiste są czyjąś wiarą, gdy odrzuca racjonalizm zastępując go dziecinną naiwnością wspierając fanatyków ograniczających ludzką wolność i narzucających swoje chore obrzędy. Ciężko dyskutować z osobami nie mającymi pojęcia o logice, zniekształcającymi pojęcia i dopisujący im dodatkowe znaczenie. Najbardziej mnie jednak irytuje hipokryzja, wybiórczość w wyznawanych elementach idei i próba ich wymieszania, by te bez większego sensu jawiły się jako w miarę sensowne. Nauka jest jedna, ateizm jest jeden, religii jest bez liku. Skoro niektórzy zarzucają mi, że nie mogę wiedzieć, że boga nie ma, to pytam się, skąd wy wiecie, że wierzycie w tego właściwego, skoro do dziś wymyślono ponad 4500 różnych bóstw?

  20. lboo 15.10.2013 13:34

    @goldencja: “Skoro niektórzy zarzucają mi, że nie mogę wiedzieć, że boga nie ma, to pytam się, skąd wy wiecie, że wierzycie w tego właściwego, skoro do dziś wymyślono ponad 4500 różnych bóstw?”

    Jestem przekonany że wiedzą z tego samego źródła z którego Ty wiesz że nie istnieje 🙂
    To jest właśnie logika.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.