Starsi i mądrzejsi przeciw najstarszym i najmądrzejszym

Opublikowano: 01.02.2010 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 570

Chociaż w związku z globalnym ociepleniem Polska jęczy w okowach, tym razem już nie okrutnego cara, co to potrząsa strasznym knutem i zsyła na okropną Syberię, tylko mrozu, który przy globalnym ociepleniu jest przecież zjawiskiem zwyczajnym, to przecież nie przeszkodziło to w zorganizowaniu w dawnym obozie zagłady w Oświęcimiu, którego nowej, politycznie poprawnej nazwy ani rusz nie mogę zapamiętać, międzynarodowych uroczystości w 65. rocznicę wyzwolenia go przez Armię Czerwoną. Na uroczystości co prawda nie przybył prezydent Rosji Dymitr Miedwiediew, zaproszony niemal w ostatniej chwili, podobnie jak Nasza Złota Pani Aniela, ale za to był izraelski premier Beniamin Netanjahu i charyzmatyczny pre… to znaczy pardon – oczywiście charyzmatyczny przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, a ze strony polskiej – prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk.

Premier Netanjahu w swoim przemówieniu, zwłaszcza części wygłoszonej po hebrajsku, podkreślał, że chociaż w tym miejscu ginęli również przedstawiciele innych narodów, to przecież ofiara narodu żydowskiego jest najważniejsza. W części przemówienia przeznaczonej dla tzw. gojów, premier Netanjahu przypomniał, że Izrael wyciągnął z tej tragedii wnioski m.in. w postaci silnej armii, która… i tak dalej – więc widać wyraźnie, że podkreślanie wyjątkowego charakteru holokaustu służy politycznemu i moralnemu uzasadnieniu każdorazowej polityki Izraela. Niepotrzebnie zatem JE ksiądz biskup Tadeusz Pieronek, najwyraźniej przerażony własną spostrzegawczością i odwagą oraz pełną niedowierzającego zgorszenia reakcją Salonu, wypierał się wypowiedzianej w wywiadzie dla internetowego portalu Romano Pontificio opinii, że Żydzi wykorzystują holokaust do politycznych i merkantylnych celów. Wywiad jednak – jak przypomniał redaktor naczelny portalu – został nagrany, więc “daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia”. Tymczasem konsternacja Salonu idzie tak daleko, że pani Halina Bortnowska, za pośrednictwem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka kolaborująca z wiedeńską Agencją Praw Podstawowych, zaproponowała, żeby na razie w ogóle nic nie myśleć.

Zanim więc Salon zbierze myśli, wróćmy do międzynarodowych reakcji w rocznicę wyzwolenia obozu w Oświęcimiu. Specjalny telegram nadesłał również prezydent USA pan Obama, wyliczając nie tylko narody prześladowane w Oświęcimiu przez “nazistów”, ale także “hetero- i homoseksualistów”. O, to to! Wprawdzie światowej sławy historycy jeszcze nie powiedzieli w tej sprawie ostatniego słowa, ale nietrudno się domyślić, że “naziści” dlaczegoś specjalnie zawzięli się właśnie na “heteroseksualistów”, skoro stanowili oni przytłaczający odsetek ofiar wśród wszystkich prześladowanych w oświęcimskim obozie narodów. Obawiam się nawet, czy “heteroseksualistów” nie zamordowano w oświęcimskim obozie więcej, niż Żydów. Dotychczas jakoś nikt nie zdawał sobie z tego sprawy, aż dopiero prezydent Obama zwrócił na to uwagę i jednym rzutem oka spenetrował prawdę. Gdyby tak więc heteroseksualiści też postanowili wyciągnąć z tego jakieś wnioski, to mogłoby to doprowadzić do konfliktu interesów z premierem Netanjahu i skandalu na skalę nie tylko międzynarodową, ale znacznie szerszą.

Tymczasem, chociaż atmosfera skandalu towarzyszyła rocznicowym uroczystościom i po jej zakończeniu, na pewno wybuchłyby potępieńcze swary, komu i za co należy przypisać większą winę, to nagle wszystko ucichło, niczym propaganda globalnego ocieplenia, bo następnego dnia – nawiasem mówiąc, tego samego, w którym hazardowa komisja śledcza rozpoczęła przesłuchanie “Mira”, czyli Mirosława Drzewieckiego, premier Donald Tusk ogłosił, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich.

Uzasadnił swoją decyzję koniecznością osobistego nadzorowania realizacji ambitnego programu wiekopomnych reform. Wprawdzie jeszcze nie wiadomo jakich, ale przecież i prezydent Obama podczas swojej kampanii wyborczej na pytanie, jakie zmiany zamierza wprowadzić, odpowiadał jednym słowem – że “wielkie”, więc nie powinniśmy oczekiwać od premiera Tuska zbyt wiele. Nawiasem mówiąc, ta sytuacja utwierdza nas tylko w podejrzeniach, że Platforma Obywatelska wprawdzie ma program, ale nie zawsze wie jaki, bo komunikowany jest on premieru Tusku i jego dygnitarzom przez starszych i mądrzejszych często dopiero w ostatniej chwili. A skoro tak, to nieomylny to znak, że starsi i mądrzejsi oznajmili mu właśnie, że kandydowanie w wyborach prezydenckich ma zakazane – ale oczywiście tego głośno mówić nie można, to chyba jasne. Zresztą musiał przeczuwać pismo nosem wcześniej, skoro wystąpił z inicjatywą zmiany konstytucji, która pozbawiłaby prezydenta resztek konstytucyjnych uprawnień, odbierając zarazem narodowi możliwość wybierania go w powszechnym głosowaniu na rzecz desygnowania przez Zgromadzenie Narodowe.

No a skoro premieru Tusku kazano zrezygnować z kandydowania, to kto zostanie faworytem starszych i mądrzejszych? Tego, ma się rozumieć, jeszcze nie wiemy, ale z deklaracji doktora Andrzeja Olechowskiego, który zaapelował o poparcie przez PO jego kandydatury, możemy się domyślać, że starsi i mądrzejsi albo jakiś kompromis już zawarli, albo są w końcowej fazie negocjacji. Rzecz w tym, że przed kilkoma dniami niezawisła prokuratura, kierowana nieodpartym kategorycznym imperatywem doprowadzenia do spóźnionego triumfu sprawiedliwości, przedstawiła zarzuty Pawłowi Piskorskiemu, że przed 13 laty posługiwał się fałszywą umową sprzedaży antyków. Ponieważ Paweł Piskorski był, jak by tu powiedzieć – akuszerem kandydatury dra Olechowskiego, przedstawienie mu zarzutów było wyraźną aluzją, żeby również dr Olechowski kandydowanie w wyborach prezydenckich wybił sobie z głowy. Ale “nie z nami takie numery, Brunner!”. Najwyraźniej w gronie starszych i mądrzejszych ktoś musiał przypomnieć fundamentalną zasadę konstytucyjną III Rzeczypospolitej, że “my nie ruszamy waszych, a wy nie ruszacie naszych” i w rezultacie sprawa poszukiwania faworyta na tegoroczne tubylcze wybory prezydenckie na razie pozostaje otwarta. Z kolei po stronie, że tak powiem, drugiego obozu faworyciego, pojawiają się głosy, że “prawica” jest “lepszym”, czy nawet “większym” przyjacielem Izraela. Nietrudno domyślić się, że jest to oferta skierowana pod adresem starszych i mądrzejszych, a nawet – najstarszych i najmądrzejszych, by uruchomili swoje aktywa na tubylczej scenie po właściwej stronie.

Jak się ta licytacja zakończy – trudno jeszcze wyrokować, ale optymizm gwałtownie rośnie, co widać choćby z opinii pana prof. Krasnodębskiego, że pan prezydent Lech Kaczyński wygrałby tegoroczne wybory już w pierwszej turze. Ano – jak Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści, więc dlaczegóż to strategia “mniejszego zła”, w którą najwyraźniej celuje pan prezydent Lech Kaczyński, nie ma przynieść rezultatów, jeśli starsi, a właściwie najstarsi i najmądrzejsi tak postanowią? Czego za tę przysługę zażądają, to już inna sprawa, ale wiadomo, że jak jest sukces, to muszą pojawić się ojcowie.

Autor: Stanisław Michalkiewicz
Źródło: Tygodnik “Goniec” z Toronto


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. [email protected] 01.02.2010 14:56

    A to z jakiej racji??.Każdy naród jest tak samo ważny..Uważam,że Żydzi zbyt się z tym obnoszą.Na dodatek lekceważą innych.

  2. LCF 01.02.2010 15:48

    najbardziej obrz(ż?)ydza mnie fakt, że kiedy w obozach ginęła biedota żydowska, bogata finansjera za oceanem, nie mająca z ofiarami za wiele wspólnego, miała gdzieś ich mękę, ba, nawet nie chciała o tym słyszeć. dopiero później, kiedy finansjera zwietrzyła w zagładzie intratny interes, zaczęła się nagle przejmować i żądać od całego świata współczucia, a przede wszystkim ODSZKODOWAŃ. tylko z tymi odszkodowaniami, to trochę niezrozumiałe, bo skoro rzekomo poginęły całe europejskie populacje Żydów, to dziwnym wydaje się fakt, że teraz jest aż tylu “spadkobierców” uprawnionych do odszkodowań. no chyba, że działa tu jakaś bliżej nie zrozumiała w naszej kulturze finansowa dziedziczność plemienna, ale ja jestem tylko polaczkiem, który nie rozumie prawa chazarskiego…

  3. er 01.02.2010 15:55

    a mi się wydaje, że to byli obywatele polscy, wyznania mojżeszowego.

  4. :( 01.02.2010 18:21

    Przypadkiem w Oświęcimiu nie ginęli tylko Polacy ? a jedynymi żydami byli tam kapo. Coś takiego mówili więźniowie Oświęcimia podczas obrony krzyża na żwirowisku

  5. Joanna d’Arc 01.02.2010 18:59

    Pan S. Michalkiewicz jest ok. 60tki, można przyjąć, że należy do mądrych publicystów. Zatem kim są starsi i mądrzejsi, ale najciekawsze, kim są najstarsi i najmądrzejsi ?

  6. Maja 01.02.2010 20:58

    pewnie chodziło mu o reptilian Joanno;) a tak seroio dziwna sprawa z tym narodem żydowskim bo jeśli 2i1wojne finansowali bankierzy usa to faktycznie jakby im wisiał los narodu..no do niczego to mi nie pasuje tylko do reptylian którzy pilnują dziedziczenia a ich lud nie zależy od pochodzenia np żydowskiego, możliwe że ci co ginęli chociaż byli żydami to nie byli członkami ważnych linii rodowych…

  7. Joanna d’Arc 01.02.2010 21:32

    Nie znam słowa reptylian. Felietony pana S.M. czytam od wielu lat i wiem,kim są “starsi i mądrzejsi”. Tak tylko przekornie zapytałam.Maja – pozdr.

  8. MiB 01.02.2010 22:18

    prawdziwymi potomkami Abrahama są palestyńczycy, którzy przez wieki zostali kulturowo wchłonięci przez arabów. Dzisiejsi “żydzi” w wiekszości są z nawrócenia w którymś tam pokoleniu wstecz. Duża ich część wywodzi się z pogańskiego plemienia Chazarów które zamieszkiwało tereny między morzem Czarnym a morzem Kaspijskim. Poza tym powrót prawdziwego żyda do ziemi świętej jest sprzeczny z ich religią, która mówi że nie mogą wrócić do ziemi świetej przed nadejściem mesjasza (jezus dla nich nim nie był). Tak czy siak… nie pasują oni tam, znaczy sie w izraelu. Temat ich pochodzenia i religii był już opisywany dość szczegółowo na łamach wolnych mediów tu:
    http://wolnemedia.net/?s=talmud
    znalazłem tez ciekawy artykuł tu:
    http://chazaria.blox.pl/html

  9. qzwa 02.02.2010 17:42

    Najważniejsze jest pytanie: Kto zapłacił za zbudowanie kl. Auschwitz-Birkenau? Odpowiedź: Kongres Żydów amerykańskich pieniędzmi wpłaconymi na konta NSDAP przez wielkiego przyjaciela nazizmu o nazwisku Schrempf. Nomen omen Schrempf=Bush i był to dziadek byłego prezia G.W. Busha i oczywiście ojciec G.Busha.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.