Skradzione dzieci Hiszpanii

Opublikowano: 11.08.2013 | Kategorie: Filmy dokumentalne

Skradzione dzieci Hiszpanii

Liczba wyświetleń: 641

Franco jest dziś jednym z najczęściej gloryfikowanych rządów wśród nacjonalistów, kapitalistów i kleru. Pierwsi z nich widzą w generale wodza, który uchronił Hiszpanię od „czerwonej zarazy”; drudzy zręcznego ekonomistę, którego reformy pozwoliły odbudować gospodarkę kraju; kler natomiast gorliwego katolika, stojącego na straży dawnych przywilejów. Co nikogo nie powinno dziwić, o zbrodniach dokonywanych przez Franco wszyscy oni milczą. Dlaczego? Tchórzostwo, zaślepienie, powodów jest pewnie wiele. Jednym z nich jest niewątpliwie świństwo, którego nie są w stanie wytłumaczyć ani obroną kraju, chłodnymi kalkulacjami, czy obroną chrześcijańskich wartości. Bo czym można uzasadnić odebranie setek tysięcy dzieci ich matkom?

Dramat hiszpańskich kobiet i ich dzieci rozpoczął się u schyłku wojny domowej, gdy Antonio Vallejo-Nájera (hiszpański psychiatra) oznajmił, że zaangażowane politycznie kobiety są „moralnie zdegradowane” i powinno odebrać się im dzieci. Doszedł on do takiego wniosku po eksperymentach, przeprowadzonych na uwięzionych członkiniach Frontu Ludowego i Brygad Międzynarodowych. Brzmi znajomo? Nic dziwnego. Nájera podczas pobytu w Berlinie stał się uczniem rasistów, którzy do osiągnięcia „czystości rasowej” wykorzystywali eugenikę. Po powrocie, zdobyte doświadczenie postanowił przenieść na grunt hiszpańskiej dyktatury. Próba wyeliminowania „czerwonego genu” spotkała się z ogromnym entuzjazmem nacjonalistów skupionych wokół generała Franco, oraz wśród katolickich księży.

Liczba odebranych dzieci mogła sięgnąć nawet 300 tysięcy, natomiast liczba zmarłych w więzieniach z powodu tragicznych warunków pozostaje nadal nieznana. W procederze tym uczestniczyli lekarze, którzy po porodzie wmawiali kobietom, że ich dzieci zmarły; księża, przez których instytucje przewijały się te sieroty; oraz zwykłe rodziny, które je adoptowały. Niemal całe społeczeństwo dało sobie narzucić tę chorą ideologię, a zaprowadzenie demokracji niczego nie zmieniło. Ideologiczny terror zmienił się jedynie w dochodowy biznes, który trwał do początku lat 1990.

Gdyby nie kilka osób które postanowiły wyciągnąć sprawę na światło dzienne, prawdopodobnie zapomniano by o tym epizodzie hiszpańskiej historii. Nowemu, demokratycznemu rządowi byłoby to na rękę, nie musiał by się mierzyć z powracającym problemem. Próba zamknięcia ludziom ust przez Prokuraturę Generalną spełzła jednak na niczym, a do głosu doszli sami pokrzywdzeni – dzieci „czerwonych matek”.


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.