Na początek głosujmy portmonetką

Opublikowano: 09.06.2010 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 675

Do coraz większej liczby rodaków dociera prosta prawda, że państwo polskie jest bezsilne. Słabe, toczone chorobami, bez wojska, z chaotyczną administracją i zbiurokratyzowane.

Walające się po miejscu katastrofy resztki zwłok ofiar i części rozbitego samolotu prezydenta Polski, sprzeczne komunikaty prokuratury cywilnej i wojskowej, zamęt informacyjny – wszystko to sprawia, że zza zasłon symboliki narodowej, biało-czerwonych sztandarów, zza eleganckich gabinetów instytucji wyziera smutna prawda, że to wszystko atrapa państwa – jak to określił kiedyś Stanisław Michalkiewicz – państwo niepoważne.

Co jeszcze bardziej smutne, to że niepoważne państwo jest formą organizacji pracowitego, zaradnego, wykształconego 40-milionowego narodu zamieszkującego w samym sercu Europy na przecięciu najważniejszych szlaków komunikacyjnych kontynentu, zaopatrzonego przez Pana Boga w bogactwa naturalne i pobłogosławionego wspaniałą historią.

Na usta ciśnie się więc proste pytanie – dlaczego? Dlaczego Polska jest chora? Dlaczego państwo polskie jest słabe?! W diagnozie choroby leży klucz do znalezienia dróg naprawy.

Grzechem pierworodnym Trzeciej Republiki jest brak odcięcia się od PRL, brak jasnej cezury wobec przeszłości, wobec administracji, która na zlecenie czerwonej kacapii zarządzała polskim terenem kolonialnym. Nie można wybudować silnego suwerennego państwa, silnych instytucji, jeśli tę budowę opieramy na namiestnikowskim aparacie, na ludziach, których przyuczono, by decyzje, które podejmowali, konsultowali u “przełożonego”. Pokoleniom Polaków przetrącono kręgosłup i przyuczono do postawy kolonialnej. Oni tę postawę przenieśli w pierwsze pokolenie nowej Polski

Organizm państwa, jak mięso tłuszczem, jest poprzerastany przez agenturę rodzimą i obcą. Ta rodzima agentura nigdy nie była samodzielna, pracowała na zlecenie.

Widać to doskonale, porównując sytuację w Rosji i Polsce? Dlaczego? Bo, jak to kiedyś wspaniale podsumował wielki polski satyryk i prześmiewca, Janusz Szpotański, “w przeciwieństwie do PRL, Związek Radziecki był państwem niepodległym”.

Dlatego agenci z “zakonu” KGB, którzy robią dzisiaj w Rosji politykę, pracują skutecznie nad odbudowywaniem wpływów czerwonego imperium, agenci, którzy w III RP mieli w rękach postronki realnej władzy, patrzą tylko, jak by tu wpisać kraj w cudzą rozpiskę. Pozbawieni centrali, nie są w stanie samodzielnie myśleć.

Dlatego, o ile wpływy agentury kagiebowskiej działają w Rosji państwowotwórczo, o tyle wpływy agentury w Polsce wystawiają polskie państwo na żer cudzych central.

Od tego należy zacząć robić porządek; od odsunięcia agentury od rządzenia; od oparcia się na młodych ludziach w wojsku i w polityce, którzy rozumieją interes państwa i którym Polska bije w sercu.

Dzisiaj, kiedy wszyscy chodzą z wielką nadzieją, żeby “coś zrobić”, trzeba zacząć budować ruch narodowy.

Ruch, który starały się tępić powojenne elity przywiezione do Polski na czołgach. To zbrodnia w Katyniu umożliwiła Stalinowi przyszycie do polskiego organizmu łba sowieckich politruków. Dzieci i wnuki tych ludzi zaludniają warszawskie salony, wydają gazety, pracują w telewizji. Ci ludzie są podszyci strachem i pogardą wobec Polaków.

Jednym z zadań salonu po roku 1989, było pilnowanie, aby nie doszło do odrodzenia “polskiego nacjonalizmu”, który rzekomo przetrwał “w zamrożeniu” czasy komunizmu i zagrażał modernizacji. Stąd wyszydzanie polskiego patriotyzmu, stąd naśmiewanie się z prostych, szczerych, uczciwych Polaków, pragnących dobra Ojczyzny i dumnych z jej historii; stąd wdeptywanie w błoto ludzi, którzy podnosili się w obronie polskiego interesu narodowego, przeciwstawiali postkomunistycznej grabieży i rozdrapywaniu gospodarki przez obcych.

Wybory prezydenckie łba hydrze nie urwą, ale wybory prezydenckie mogą przeorać scenę i stworzyć ruch, który będzie zaczynem odrodzenia Polski.

Czasu niewiele, my słabi i niezorganizowani, kręcimy się w chocholim tańcu, a tymczasem z miesiąca na miesiąc tężeją zewnętrzne zagrożenia.

Katastrofa pod Smoleńskiem pokazała nagle, że miliony Polaków chcą Polski. Dostatniej, wzbudzającej szacunek swą siłą, prowadzącej mądrą politykę. Przyszedł czas działania i widać już, że przeciwnicy chcą ten zaczyn przerobić w zakalec; widać harcowników wypuszczonych do rozpoznania sił przeciwnika, widać kanalizowanie i rozpraszanie niezadowolenia.

Mamy szansę. Za jej niewykorzystanie będziemy odpowiadać przed dziećmi.

Na pytanie, dlaczego polskie państwo jest słabe, odpowiedź jest jedna: bo nie rozliczyliśmy przeszłości, nie powiedzieliśmy, kto był zdrajcą, a kto bohaterem. Przykładem postawy tamtych zdrajców usprawiedliwiają się nowi, dzisiejsi.

Problemem Polski jest kula okrągłego stołu i Magdalenki przykuta do nogi. Czas zerwać te pęta i powiedzieć, co czarne, a co białe. W przeciwnym razie nigdy w Polsce nie będzie normalnie, bez tego kolejne pokolenia będą rosły w atmosferze patriotycznej “ambiwalencji”.

Patriotyzm to troska o dobrze pojęty własny interes – interes naszych rodzin, miejscowości, kraju. Nikt o ten interes nie zadba, jeśli sami tego nie zrobimy. Przejawem tej troski musi być odzyskanie przestrzeni publicznej – mediów. To można łatwo zrobić, głosując portmonetką. Czasu niewiele.

Autor: Andrzej Kumor
Źródło: Goniec


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Raptor 09.06.2010 11:30

    No to może jeszcze to w temacie:
    http://www.rp.pl/artykul/490249_Petelicki__Polska_zle_dowodzona.html

    Rozkład państwa idzie zgodnie z planem… Na szczęście przygarnie nas unia eurosowiecka i będzie dobrze.

  2. che 09.06.2010 16:05

    Polskie państwo jest słabe bo już nie jest polskie. Bo naród przestaje wierzyć w sens tego państwa, w sens takiej demokracji i wolności. Nie pomoże już propaganda zaprzedanych mediów ani nowi urzędnicy, aparat nacisku, kontroli i nowe “paragrafy”. Są to rzeczy przecież bardzo kosztowne a finanse państwa stoją na krawędzi. Państwo polskie jest słabe bo jest niebotycznie zadłużone a wyczekiwany przez PO wzrost gospodarczy, przedsiębiorczość i optymizm inwestycyjny jakoś nie nadchodzi a nawet maleje.

  3. Ciemnogrodzianka 09.06.2010 17:27

    “Jeśli państwo zbudowane jest na występku i rządzone przez ludzi depczących sprawiedliwość, nie ma dlań ocalenia” twierdzi Platon. Państwo jest słabe…. Podczas zaborów nie istniało państwo polskie, ale trwał Naród! Jakie wartości stanowią o sile Narodu?
    “Narody giną wtedy, gdy nie odróżniają dobra od zła!” rzekł Arystoteles. Czy my, Polacy, potrafimy jeszcze dokonywać takiego rozróżnienia? Co jest Dobrem, a co Złem? Gdzie szukać wykładni?
    Ja, mieszkanka Ciemnogrodu nie mam z tym problemu.

  4. edek 09.06.2010 22:58

    Tylko że Polacy nie wierzą w siebie. Spytajcie nastolatków czy dwudziestolatków o nasza najbliższą przeszłość. Polska nie miała innego wyjścia jak reformy Balcerowicza i prywatyzacja. Bo po komunie nie zostało nic cennego. Całe pokolenia już urobiono przez te 21 lat. I dalej się urabia. Choć widać jak bardzo ludzie pragną docenienia. Bycia dumnymi z faktu bycia Polakami. Choćby dzięki Małyszowi. Jednak chyba jest już za późno. A może za wcześnie.
    Może tak jak upadek mocarstw po I wojnie światowej pozwolił na powstanie państwa suwerennego (nie bez wad, ale dążącego do jakiegoś celu), tak chyba dopiero upadek UE zmusi, pozwoli na przemianę naszego kraju. Tylko jakie będą koszty po drodze?

  5. Raptor 10.06.2010 13:13

    Słowa prawdy w ramach przypomnienia historii:
    http://www.youtube.com/watch?v=1nxYpb8UnSw

  6. mk 10.06.2010 14:25

    Dostrzegam w społeczeństwie odżywające poczucie narodowej tożsamości ,patriotyzmu i odpowiedziałności . To bardzo dobrze wróży .
    Wielu ludzi zaczyna rozumieć ,iż kraj opanowała agenturalna ośmiornica i że ma ona antypolski wymiar . Ciemne strony polskiej polityki są coraz bardziej widoczne .Społeczeństwo ,już niedługo ,może nie wytrzymać tego całego brudu . Konflikt jest nieunikniony . Wojna polaków z targowicą jest bardziej niż pewna .
    Nadchodzace wybory ,jak sam autor zauważa ,głowy hydrze nie utną ,ale na pewno będzie to spory krok w tym kierunku . Krok następny ,dużo isotniejszy ,to wybory parlamentarne . I tak powolutku ,kroczek za kroczkiem ,może uda się odzyskać niezależnosć i przywrócić państwu narodowy charakter .
    Najważniejsze ,że koło zmian ruszyło i nie da się go już zatrzymać

  7. edek 10.06.2010 21:46

    🙂 Maurycy, nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o to, że tak myśli większość społeczeństwa, szczególnie młodszego.
    A poza tym zgadzam się z tobą w zupełności 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.