Liczba wyświetleń: 548
Ciosem w naszą wolność jest prezydencki projekt ustawy dotyczącej wolności zgromadzeń publicznych. Ustawa ma wnieść kolejne utrudnienia w organizowaniu manifestacji.
Prezydent chce wprowadzić regulacje zabraniające zakrywania twarzy przez uczestników manifestacji. Według założeń, maski powodują zmianę charakteru manifestacji na „agresywny”. Nie zastosowanie się do tego przepisu może skutkować karą grzywny do 10 000 zł.
Organizator zostanie ponadto zobowiązany do przewidzenia możliwości przybycia na manifestacje osoby z zakrytą twarzą. Jeśli temu nie zapobiegnie, zostanie zobligowany do wymuszenia od uczestników zdjęcia „masek”. Gdy to nie da skutku, możliwe jest wyłapywanie „agresorów” i nałożenie kary na organizatora w wysokości 7000 zł.
Projekt ustawy odbiera protestującym prawo do anonimowości i uniemożliwi sympatykom Anonymous zakładania masek Guya Fawkesa z komiksu “V jak vendetta”.
Kolejną zmianą jest zobowiązanie do rejestracji wydarzenia na 5 dni przed planowaną datą. Zdecydowanie uniemożliwia to spontaniczność zaplanowanych akcji, które trzeba obecnie zgłaszać w przeciągu 3 dni. Decyzja o zakazie organizowania zgromadzeń bez pozwolenia powoduje brak możliwości przeprowadzenia ich w sposób spontaniczny.
Sam projekt ustawy został stworzony w odpowiedzi na jednostkowy incydent, który miał miejsce podczas Marszu Niepodległości. Takie zachowanie władz świadczy o emocjonalnym podejściu do problemu, a brak spojrzenia dalekosiężnego może się odbić na naszej „demokracji”.
Opracowanie: Sebastian Gniewek
Źródło: Media RP
no nie … a dopiero co kupiłem maskę Guya Fawkesa. Komora chyba poryło doszczętnie. Kurde …
Trzeba zamknąć cały rząd do ciupy. Co do jednego palikmiota 😛
po odwolaniu rzadu konieczna bedzie zmiana systemu, w ktorym rzad bedzie okrojony do max 5 ministerstw, zadne z nich nie bedzie moglo ingerowac w zycie prywatne ludzi, beda zajmowaly sie jedynie obrona kraju, zbieraniem podatku na obrone (dziesiecina), i zadnych innych podatkow, dobrowolne ubezpieczenia brak przymusowych skladek emerytalnych. Powinno byc stworzone przejrzyste prawo ktore karze za wyrzadzone krzywdy drugiemu zas nie zabrania i nie karze za wyrzadzone krzywdy sobie. Krotka i przejrzysta konstytucja ktora to bedzie niezmienna i ona bedzie regulowala dzialanie rzadu nie na odwrot. Ustroj bedzie mial w zalozeniu ze kazdy obywatel sam decyduje o sobie nie jest małym dzieckiem prowadzonym za raczke. Powinna byc chroniona Polska produkcja i powstrzymany wolny rynek ktory niszczy krajowe zaklady pracy pozwalajac na import tanszych produktow(nie zawsze lepszych), jedynie produkty ktorycjh w kraju brakuje i nie jestesmy zdolni wytworzyc moglyby byc sprowadzone.
Niestety Polakom brakuje już dawnej solidarności, jak i np. greckiego temperamentu. Tutaj nigdy nie dojdzie do masowych manifestacji, a jedynie pojedynczych pikiet. Większość osób jest ignorantami, nawet gniew nie jest w stanie ich ruszyć z domu.
Co do masek Guya Fawkesa – ironia losu. Nikt nie ma licencji na ich produkcję, bo wszelkie prawa posiada wytwórnia, która maski sprzedaje za min. 50 zł/szt, a zakładają je walczący z prawem patentowym. Kupując oryginalną maskę z hologramem wytwórni już przegrali.
“Powinna byc chroniona Polska produkcja i powstrzymany wolny rynek ktory niszczy krajowe zaklady pracy pozwalajac na import tanszych produktow(nie zawsze lepszych), jedynie produkty ktorycjh w kraju brakuje i nie jestesmy zdolni wytworzyc moglyby byc sprowadzone.”
Tekst jak z komuny.
Wolny rynek jest po to, żeby każdy mógł wybrać czy chce pchać w siebie syf czy zapłacić trochę więcej i zjeść zdrowo.
Poza tym… będzie popyt na zdrową żywność, patriotyczne podejście do gospodarki i MYŚL PATRIOTYCZNA w narodzie, to nie będzie problemu z państwowymi firmami, oczywiście jeśli odejdą od komunistycznego podejścia, że kupić na pewno ktoś kupi, a nad jakością nie ma co się rozczulać.
To dziwne, niby większość rozumnych jest za wolnością, a wolnego rynku nie chcą, tylko komunę.
zgromadzenia w “cyrku” przy ulicy WIEJSKIEJ są nielegalne a wielu stamtąd “cyrkowców” nosi maski wyglądające jak ludzkie twarze. Przymusowo jak na lotniskach przy bramkach kontrolnych sejmowcy powinni mieć kontrolę autentyczności twarzy (np. poprzez lekkie szczypanie, kręcenie nosa, ciągnięcie policzka). Podobnie powinno być z komorowskim i w innych miejscach urzędnikokracji.
Spotkanka można organizować w małych grupkach z chustami lub maskami przeciwpyłowymi.
W Japonii wielu nosi maski przeciwko zanieczyszczeniom miastowym a w Indiach Dżiniści zasłaniają twarze aby nie połknąć przypadkiem jakiegoś niewidzialnego robaczka.
W czasie dni gniewu proponuję przeprowadzić operacje wycinania nowotworów (u)rządokratycznych z maskami chirurgicznymi na twarzach.
Można spróbować przebrać się za sobowtóra ochroniarza komorowskiego lub tuska lub za policjanta z przezroczystą maską ochronną i hełmem lub za zamaskowanego członka brygady antyterrorystycznej a może za kogoś innego :]
@devilan1410 To o czym pisze @hybrid jest bardzo sensowne jako plan ramowy. Jest to ograniczenie roli państwa jedynie do zapewnienia bezpieczeństwa. Może znasz jakiś kraj z 10% podatkiem.To jest czynnik proeksportowy. Obecnie każda ustawa zmienia się co 2 lata!!!Jeżeli dogmatycznie podchodzisz do słów “wolny rynek” to wystarczy wprowadzić kontrolę żywności zgodnie z naszymi normami z przed wejścia do UE. Efekt będzie ten sam!!!Może słyszałeś o wojnach walutowych? Jest to obecnie stosowany mechanizm do sztucznego zaniżania wartości własnej waluty aby czerpać zyski(eksport) z różnic kursowych i oprocentowania.Daje to ten sam efekt co zakaz importu. Twój “wolny rynek” nic nie wyreguluje sam z kilku powodów: 1.Teoria Keynesa zakładała nieprzekraczanie 30% deficytu w budżecie państwa. 2.Jest ok 13 właścicieli FED którzy czerpią niebotyczne zyski z procederu kreowania pieniądza. 3.Polacy nie potrafią zrozumieć,że co roku odpływa z polski ok 56mld zł bezpowrotnie zagranicę.Za pomocą kreatywnej księgowości(usługi doradcze,dywidendy, kredyty na działalność spółki etc.)Wszystko z powodu głupoty konsumentów.Większość towarów z chin unika naszych ceł. 4.Nikt chyba nie sądził,że polacy po 123 latach rozbiorów dobrowolnie wstąpią do organizacji która nazywa komitet centralny “komisją” a prezydenta nazywa “komisarzem”.
Nie o nazwy chodzi a o mechanizmy działania!Nie ma żadnych wyborów bezpośrednich na stanowiska gdzie zapadają prawdziwe decyzje w UE i w Polsce. Żywność ekologiczna jest tylko z nazwy bo może mieć kilka procent GMO plus zanieczyszczenia o których dowiemy się za 30 lat.
(Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 8 – nadużywanie WIELKICH znaków. Dobra rada: wyłącz Caps Lock).