Liczba wyświetleń: 2497
Nośne hasło kierowania się nauką przy stosowaniu obowiązku szczepień przegrywa w sądach USA.
Zbiorowe pozwy ludzi zwalnianych z pracy za niezgodę na szantaż pracodawcy: „szczepisz się, albo jesteś zwolniony” rozpoczęły się w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Większość pozwów została oddalona – próby powołania się na sytuację wyjątkową wynikającą z przeciwwskazań natury medycznej były oddalane. Jednak najnowszy przypadek pomyślnie rozstrzygnięty na rzecz pracownika właśnie doczekał się ugody i wypłaty odszkodowania w wysokości 10 milionów dolarów.
Pracownicy służby zdrowia doczekali się rozpatrzenia ich skargi przeciw North Shore University dotyczącej obowiązku szczepień. Medycy zwolnieni zostali za brak zgody na obowiązek szczepień. W swojej argumentacji pracownicy powoływali się na względy religijne. Sprawa została zakwalifikowana do postępowania ugodowego (czyli poza sądem), ponieważ pracodawca nie byłby w stanie przedstawić żadnych argumentów dowodowych przed zespołem orzekającym. W ten sposób pracownicy poszkodowani domagający się odszkodowania za decyzję pracodawcy już wygrali.
Nagłośnienie sprawy będzie sprzyjać lawinowemu rozwojowi podobnych przypadków. Argument religijnych przeciwwskazań jest nie do obrony.
Złą stroną takiego rozwiązania jest zastrzeżenie producentów farmaceutycznych o braku odpowiedzialności za powikłania w konsekwencji przyjęcia eksperymentalnej substancji. O ile utrata pracy oznacza wymierną do wyliczenia przed sądem szkodę materialną, to powikłania, nawet udowodnione jako mające związek z wymuszonym przyjęciem substancji, trudniej oszacować.
Odium odpowiedzialności spada więc na ludzi gorliwie stosujących się do zaleceń rządowych. Pracodawca traci za lojalność wobec rządu. Koncerny Moderny i Pfizera zacierają ręce z uciechy o skuteczności umieszczonej klauzuli w kontraktach zawieranych z rządem chroniącej je przed odpowiedzialnością.
Ciekawe jak zachowają się teraz owi lojalni przedsiębiorcy, którym przyjdzie zawierać ugody na miliony dolarów w wyniku powodzi pozwów zbiorowych?
Zaistniała okoliczność otwiera furtkę awaryjną przedsiębiorcom do pozwania rządzących lokalnego, bądź centralnego szczebla. Daje również mechanizm bezpieczeństwa obywatelom na wypadek, gdyby rząd miał wprowadzać kolejne obowiązki godzące w interes i zdrowie człowieka z powodu małpiej, świńskiej czy owadziej choroby. Trzeba będzie udowodnić szczebel odpowiedzialności instytucji wymuszającej obowiązek i autentyczną naukowość powszechności poddania ludzi procederowi medycznemu.
Pod tym względem to firmy produkujące opisaną chemię będą musiały udowodnić coś, co dokładnie pominęły w wymaganym procesie dopuszczenia do obrotu. Nie do obrony będzie ów pośpiech i przymus przy braku zakończenia badań klinicznych o czym powszechnie wiadomo.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
