Liczba wyświetleń: 493
– Osobom po pięćdziesiątce jest znacznie trudniej znaleźć pracę niż młodym – stwierdza prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego
Prof. Kryńska w rozmowie z „Rzeczpospolitą” mówi: – Pracodawcy uciekają od zatrudniania takich bezrobotnych. Wolą przyuczyć do zawodu ludzi młodych. Obawiają się przyzwyczajeń zawodowych ludzi po pięćdziesiątce, nie nastawia ich przychylnie ustawowa ochrona przedemerytalna, czyli niemożność zwolnienia pracownika w wieku przedemerytalnym. Bezrobocie wśród 50+ staje się coraz bardziej palącym problemem. Jej zdaniem specjalny rządowy program „Solidarność Pokoleń 50+” tkwi w letargu.
Sytuacja bezrobotnych 50+ jest o wiele trudniejsza niż młodych, bo co piąty nie może znaleźć pracy dłużej niż dwa lata. Kolejnych 20 proc. jest w rejestrach ponad rok. Dla porównania – tylko niespełna 4 proc. młodzieży nie może znaleźć pracy przez dwa lata.
– Zwolnienie z pracy powyżej pięćdziesiątki oznacza często koniec kariery zawodowej. Nie dotyczy to tylko osób z wyjątkowymi i wysokimi kwalifikacjami – tłumaczy Konrad Turek, socjolog z UJ.
W Polsce dominuje „kosztowe” postrzeganie starszych pracowników jako droższych, mniej elastycznych, mniej wydajnych oraz słabiej przygotowanych do pracy, między innymi z nowymi technologiami.
Z raportu „Bilans kapitału ludzkiego”, jaki PARP opublikowała w maju, wynika, że ponadroczne bezrobocie dotyka połowy bezrobotnych kobiet 50+ oraz 40 proc. mężczyzn.
Zdaniem Jerzego Bartnickiego, dyrektora powiatowego urzędu pracy w Kwidzynie (woj. pomorskie), szczególnie małym firmom, zatrudniającym kilka czy kilkanaście osób, łatwiej jest zarządzać osobami młodszymi niż od siebie starszymi. Często ludzie po pięćdziesiątce, którzy tracą pracę, są zrezygnowani. Dodatkowo zatrudnienie za minimalne wynagrodzenie, a takich ofert jest najwięcej, jest dla nich trudne do przyjęcia. – Poruszają się więc gdzieś na obrzeżach szarej sfery – tłumaczy dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.
Źródło: Nowy Obywatel
Dla pracodawców ludzie w takim wieku to też zagrożenie. Nie można nimi manipulować i oszukiwać jak młodych po szkole, niemających pojęcia o kodeksie pracy i mobbingu.