Obama trudniejszy do okiełzania przez Żydów niż Bush?

Opublikowano: 21.04.2009 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 513

Znacznie inteligentniejszy od Busha, Obama jest trudniejszy do okiełzania przez Żydów, niż był Bush. Megalomani starający się narzucać innym wyższość Żydów, mają większe trudności z rządem Obamy, niż mieli oni z rządem neokonserwatystów syjonistów Busha, budowniczych światowego imperium i „hegemonii Izraela od Nilu do Eufratu”.

Polityka ta odbywała się pod płaszczykiem szerzenia ich wersji demokracji na świecie, czyli demokracji fasadowej, mniej lub bardziej manipulowanej przez nich, w imię ideologii stworzonej przez komunistów-trockistów, którzy zamiast permanentnej wojny o komunizm, podstawili permanentną wojnę o „demokrację.” Działo się to z poparciem elity finansowej, głównie żydowskiej, kontrolującej amerykańską politykę monetarną i zarabiającej na kryzysach przez nią manipulowanych, dzięki ustanowieniu popieranego przez nią w 1913 roku, jej banku prywatnego, jako niby banku centralnego USA, wbrew wyraźnemu zakazowi konstytucji amerykańskiej.

Naturalnie jako były profesor prawa konstytucyjnego, prezydent Barack Hussein Obama, dobrze rozumie istniejącą sytuację i wie, jakie dla niego ryzyko przedstawia jego niesubordynacja wobec systemu kontrolującemu gospodarkę i politykę zagraniczną USA, zwłaszcza, że na pewno zna on powody zabójstwa prezydenta Kennedy i jego brata, opisane na stronie internetowej jfkmontreal. Od czasu przejęcia władzy przez premiera Binyamina Netanyahu, spotkał się on dwukrotnie z krytyką obecnego rządu USA, raz przez samego Obamę i raz przez wiceprezydenta USA.

Problemy stwarzane przez USA w Afganistanie i w Pakistanie, coraz częściej są nazywane w Waszyngtonie skrótowo „Alpak”, jako określenie polityki pod płaszczykiem „rozrywania, rozczłonkowywania i ujarzmienia” AlQaidy tak, żeby Waszyngton mógł dominować Azję Średnią oraz wygrywać wielką grę o paliwo. Nowa strategia USA formułowana przez Bruce’a Ridela, byłego analityka wywiadu CIA w sprawach Bliskiego Wschodu i Azji Średniej, wymaga rozwiązania konfliktu Żydów przeciwko Arabom w Palestynie, który to konflikt radykalizuje coraz więcej młodych muzułmanów.

Rząd prezydenta Obamy natrafia na opór nowego rasistowskiego rządu Izraela, który popiera budowę nielegalnych osiedli żydowskich na ziemiach Arabów palestyńskich. Izraelski minister spraw zagranicznych, skrajny rasista, Avigdor Lieberman, wycofał Izrael z układu zawartego w Annapolis w USA, w listopadzie 2007 roku, mającego na celu stworzenie dwu niezależnych państw na terenie Palestyny, podczas gdy megalomani żydowscy, chcą nadal rządzić ziemiami Palestyńczyków, podobnie jak Niemcy dysponowali gettami żydowskimi w okupowanej Polsce.

W stolicy Turcji w Ankarze, prezydent Obama powiedział 6 kwienia 2009, że USA silnie popiera stworzenie „dwóch niezależnych i bezpiecznych” państw na terenie Palestyny, według życzeń ludzi pragnących pokoju w tych dwu państwach. Następnie wiceprezydent USA Joseph Biden skrytykował Jeffreya Goldberga, za jego artykuł w miesięczniku „The Atlantic”, pod tytułem „Netayahu do Obamy: zastopuj Iran – albo ja to zrobię”.

Artykuł ten mający na celu obronę monopolu nuklearnego Izraela na Bliskim Wschodzie powtarza nonsensowne kłamstwo, jakoby Iran planował wymazanie Izraela z mapy, podczas gdy prezydent Iranu, Ahmadinedżad powiedział, że faszystowski „reżym w Izraelu” skończy tak jak skończył „reżym sowiecki”.

Netanyahu grozi Iranowi bombardowaniem nuklearnym mimo tego, że Iran ma dosyć rakiet w wyrzutniach, żeby za pomocą konwencjonalnych głowic, rozbić izraelskie elektrownie nuklearne i zbrojownie oraz skazić radioaktywnie obszar o promieniu 450 km według opracowania przez amerykańską organizację pokojową, Greenpeace, opublikowanego w “Jeruzalem Post”.

Pertraktacje USA a Iranem mają się odbywać na „podstawie obopólnego szacunku oraz wspólnych interesów geopolitycznych” według prezydenta Obamy. Stanowisko to popiera Trita Parsi, prezes „Narodowej Rady Irańsko-Amerykańskiej”, autorka książki wydanej w 2007 roku, pod tytułem „Zdradliwe Przymierza” na temat trzystronnych stosunków Iranu, Izraela i USA.

Tymczasem Europa coraz bardziej staje się świadoma, że Żydzi traktują Arabów palestyńskich tak, jak Niemcy w karygodny sposób traktowali Żydów w czasie Drugiej Wojny Światowej. Z tego powodu rozmowy z Hamasem i Hezbollahem, popierane przez premiera Turcji, Tayyip Erdogana, obecnie stają coraz bardziej prawdopodobne, zwłaszcza na tle niedawno popełnionych masowych mordach na ludności terenów Gazy przez siły zbrojne Izraela. Wielu analityków w USA uważa ze prezydent Obama ma zamiar dalej posuwać żądania premiera Erdogana wobec Izraela i Iranu oraz wobec polityki Netanyahu na froncie palestyńskim.

Były senator George Mitchell, pochodzący z Libanu, prawdopodobnie niedługo odwiedzi Damaszek jako wysłannik prezydenta Obamy, wraz z dyplomatą Fredericem Hofem, który niedawno opublikował plan ewakuacji sił Izraela ze syryjskich wzgórz Golan, nieleganie okupowanych przez Izrael.

Obecny opór w USA, przeciwko imperializmowi Izraela wzrasta i jest dużym kontrastem wobec ośmioletniej uległości rządu Busha wobec Żydów i ich zbrodniczych poczynań takich jak burzenie domów Arabów we wschodniej Jerozolimie oraz dalsza rozbudowa nielegalnych osiedli żydowskich na terenach Palestyńczyków.

Autor: Iwo Cyprian Pogonowski
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. ignacy 22.04.2009 07:26

    Obama , Bush różnice pomiędzy nimi są nie ważne , obydwaj są kukiełkami na scenie. Obama to kukiełka wystawiona przez Komisję Trójstronną na której czele stoi David Rokefeler (art. Wprost tuż po wyborach) czyli Żyd Rokefeler wybrał i kupił prezydenta Ameryce. Izrael może liczyc na USA jak zwykle i zawsze , a szczególnie na pieniądze podatników USA a gdy przyjdzie potrzeba chłopcy amerykańscy pojadą walczyc z “terrorystami” za swoją ojczyznę – USA czyli Izrael. (po to są te kiczowate i tandetne sceny patriotyczne w każdym filmie amerykańskim, żeby “chłopcy marines” czuli się bohaterami jak by co – Żydzi wiedzą co robią).

  2. Raptor 22.04.2009 12:42

    Cóż, nie da się ukryć, wiedzą co robią.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.