Bycie przyjacielem Ameryki jest zgubne

Opublikowano: 16.11.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1748

Jedyną rzeczą, co do której nie ma już wątpliwości, jest to, że Zełenski dołączy wkrótce do kolekcji przyjaciół Stanów Zjednoczonych, którzy zostali poświęceni, kiedy przestali być potrzebni lub z jakiegoś powodu nie mogli być już łatwo zdalnie sterowani. To właśnie te postacie są pokazane na obrazku otwierającym post – będącym swego rodzaju „portretem rodzinnym”, przypominającym wszystkim o waszyngtońskim trybie „wykorzystaj i wyrzuć”, jaki obecnie dotyczy również Europy.

Kiedy wizytę składa dyrektor CIA, czas najwyższy, by zacząć pilnować własnych pleców. I faktycznie, na zdjęciu poniżej znajduje się ówczesny dyrektor CIA, George HW Bush z Manuelem Noriegą aka Cara de Piña, de facto dyktatorem Panamy, który był długo wspierany przez amerykańskie służby, a następnie usunięty, gdy stał się niewygodny: Panama została najechana, a Noriega został poddany sfingowanemu procesowi pod zarzutem handlu narkotykami i innymi obciążeniami ogólnie związanymi z korupcją i jego pozycją faktycznego dyktatora, która zresztą była preferowana przez Amerykanów.

W latach 1980. administracja Reagana dostarczała broń i technologię wojskową zarówno Iranowi, jak i przede wszystkim Irakowi, które były zaangażowane w prowadzenie krwawej wojny. Mając takich przyjaciół jak Waszyngton, który zasypał go bronią, nic dziwnego, że Saddam myślał, że może dokonać inwazji na Kuwejt bez przeszkód ze strony Stanów Zjednoczonych i faktycznie swego rodzaju zielone światło zostało mu dane „pod stołem”. A oto zdjęcie ze starych dobrych czasów przedstawiające Saddama oraz sekretarza obrony Donalda Rumsfelda.

Z kolei na stronie internetowej laureata Pokojowej Nagrody Nobla Obamy pojawił się kiedyś baner z napisem: „Kaddafi: Obama jest przyjacielem” – nawiązujący do wywiadu, jakiego Kaddafi udzielił rok wcześniej jednej z londyńskich gazet, w którym libijski autokrata powiedział o prezydencie USA: „To ktoś, kogo uważam za przyjaciela. Jest świadom tego, że jest synem Afryki. Niezależnie od jego afrykańskiej przynależności, jest Arabem pochodzenia sudańskiego lub muzułmańskiego. To człowiek, którego politykę należy wspierać i pomagać mu w jej realizacji w każdy możliwy sposób, ponieważ teraz skłania się ku pokojowi”.

To samo dotyczy także Osamy Bin Ladena, z którym Stany Zjednoczone miały do czynienia przez długi czas, również dlatego, że to oni stworzyli Al-Kaidę, a także bardzo długą linię pewnych postaci, począwszy od wojny koreańskiej i nie jest przypadkiem, że Henry Kissinger stwierdził onegdaj: „Bycie wrogiem Ameryki może być niebezpieczne, ale bycie przyjacielem Ameryki jest zabójcze” – czego my również wkrótce doświadczymy. Ale pierwszym będzie Zełenski, który gorzko pożałuje, że został marionetką owych okrutnych klaunów.

Źródło zagraniczne: IlSimplicissimus2.com
Źródło polskie: BabylonianEmpire.wordpress.com


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. walter667 17.11.2023 03:42

    Wyobraźcie sobie teraz, co by się stało, gdybyśmy to MY byli zamiast Ukrainy. 200 tyś chłopa poszłoby do piachu, wieczny problem z amunicją, niby dostajemy sprzęt naziemny, ale wróc atakuje z powietrza, musimy prosić się o obronę, a w NATO czy parlamencie jesteśmy wyśmiewani lub mamieni obietnicami. Rok, dwa, trzy…Polski ni ma. Choć nie wykluczam scenariusza, że teraz jesteśmy kolejni na liście do zneutralizowania gospodarki, tylko sposób musi być inny. Ekonomiczny ? Może powodzie, mega powodzie, skażenie środowiska ? O, to by mi pasowało. Zamknąć ludzi znów w domach aby zrobić im miasta 1-minutowe (from-to toilet only), odciąć kabel internetu do świata i jesteśmy w czarnej. Jeszcze wypadałoby się skłócić z innymi ościennymi państwami i żebrać o pomoc w zamian za…no nie wiem, pieniędzy już więcej nie damy, to może złoża, lasy, dzierżawę ziemi na 100 lat ? Tego nawet Morawiecki by nie wymyślił. Może do prawo geologiczne ma inny cel niż zapowiadają, a prawdziwy jest taki – spadaj polaku ze swojej ziemi, sprzedajemy/wydzierżawiamy ją. Idź sobie gdzie indziej.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.