Assange i przecieki sekretów USA

Opublikowano: 12.12.2010 | Kategorie: Polityka, Prawo

Liczba wyświetleń: 821

Julian Assange, Australijczyk z pochodzenia, ma lat 39 i wychowany był w tradycji ruchów antywojennych. Jako inicjator WikiLeaks – ruchu przecieków sekretów państwowych USA, został niedawno aresztowany w Wielkiej Brytanii (choć oficjalnie pod zupełnie innym pretekstem – przypis WM). Mimo tego ochotnicy tego ruchu nadal publikują tajne dokumenty służb USA, podczas gdy autor książki pt. „Konieczne Sekrety, Media i Praworządność” („Necessary Secrets, the Media, and the Rule of Law”) Gabriel Schoenfield, twierdzi w “The Wall Street Journal” z 9 grudnia 2010, że w celu zasądzenia go na rozprawie sądowej musi być udowodnione, że człowiek ten działał wywrotowo w ramach ruchu WikiLeaks, co z punktu widzenia służb USA wydaje się oczywiste, na wypadek wydania go w ręce amerykańskiego wymiaru sprawiedliwość i sporządzania przeciwko niemu aktu oskarżenia.

W praktyce wiadomo, że działacze w podobnych sytuacjach, takich w jakiej znajduje się Assange, zwykle ubezpieczają się za pomocą groźby natychmiastowego opublikowania przez wielu ich zwolenników jednocześnie specjalnie niepożądanych sekretów służb państwowych USA i innych państw NATO. Amerykańskie prawo z 1917 roku tzw. „Espionage Act” czyli „Prawo Przeciwko Szpiegostwu” zalicza „przekazywanie informacji związanych z bezpieczeństwem USA osobom nieupoważnionym” do działalności szpiegowskiej.

Assange pogwałcił przepisy amerykańskie, natomiast nie wiadomo, co się dzieje w tak zwanej „szarej strefie”, w której dygnitarze rozważają sprawę „mniejszych szkód”, a mianowicie czy warto odstraszać innych działaczy ruchu WikiLeaks losem zgotowanym przez nich temu człowiekowi, czy raczej zapobiegać ogłoszeniu przez tychże działaczy kompromitujących danych takich jak oficjalne stosowanie tortur nieraz kończących się śmiercią bezprawnie aresztowanego człowieka przez służby USA, np. przy pomocy tłumaczy izraelskich z angielskiego na arabski, doświadczonych w stosowaniu tortur wobec Palestyńczyków.

Poza tym trzeba by w czasie publicznej rozprawy udowodnić, że Assange wiedział, że ogłaszane przez niego sekrety rządu USA mogą temuż rządowi jak i całemu jego państwu „zaszkodzić”. Jest to sprawa trudna, ponieważ konstytucja USA gwarantuje „wolność słowa”, podczas gdy według stwierdzenia publicznego przez ministra obrony USA, Roberta Gatesa, „niewielkie” są szkody wyrządzone przez Assange i przekazy w ramach jego WikiLeaks. Mimo tego wiadomo, że Assenge ogłosił nazwiska Afganów, kolaborantów i donosicieli przeciwko afgańskiemu ruchowi oporu, który to ruch oporu, zwłaszcza talibowie „afgańskich zdrajców” zabijają.

Tym czasem wiadomo, że szczegółowe badania motywacji 3000 samobójcy terrorystów, przez prof. Pope na Uniwersytecie Chicagowskim wykazały, że obecnie w Afganistanie ataki samobójcze są powodowane „wyłącznie obecnością wojsk obcych” w ojczyźnie Afganów, tak samo jak to miało miejsce od ponad dwóch tysięcy lat. Podsumował to Lord Curzon nazywając Afganistan „cmentarzem imperiów”.

Wiadomo, że żadna dziennikarska rewelacja dotycząca publikacji tajnych dokumentów w USA nigdy nie spowodowała konsekwencji sądowych i jednocześnie każdy dziennikarz pamięta sprawę tzw. „Pentagon papers” kompromitujących amerykańskie prowadzenie wojny w Wietnamie, za których to publikację prezydent Nixon w 1971 roku wytoczył i przegrał sprawę przeciwko gazecie „The New York Times”. Stało się to na rozprawie Sądu Najwyższego USA gdzie wyrok przeszedł większością sześciu do trzech sędziów.

Wcześniej, w czasie II wojny światowej oskarżono „Chicago Tribune” o opublikowanie zastrzeżonego faktu, że wywiad USA złamał kody japońskie i dokładnie wiedział o planach japońskich w ataku na Perl Harbor i w bitwie o Midway. Fakt, że do końca wojny Japończycy nie zmienili swoich szyfrów po tych wydarzeniach, był wówczas podstawą uniewinnienia redakcji „Chicago Tribune”.

Obydwa powyższe wyroki było zgodne z dwustuletnią tradycją USA. Niemniej wyroki te nie wykluczają możliwości skazywania ludzi za ogłaszanie sekretów państwowych USA w takim wypadku, kiedy udałoby się ławników przekonać, że oskarżeni spowodowali straty w ludziach służb amerykańskich. O to w przyszłości może będzie oskarżony Assange, który na razie został aresztowany z oskarżenia jego byłej kochanki o gwałcenie jej na długo przed końcem romansu tych dwojga zwaśnionych kochanków.

Obecnie Assange i członkowie ruchu WikiLeaks są oskarżeni o „podminowanie” amerykańskiej demokracji za pomocą ogłaszania tajnych dokumentów, które utrudniają rządowi akcję dyplomatyczną, w walce w obronie interesów i polityki USA. Być może uda się w przyszłości przekonać jakiś zespół ławników amerykańskich o „zbrodniczej” szkodliwości Juliana Assange, jak też przecieków sekretów przez cały ruch WikiLeaks. Na oskarżenia Assange dał sławną odpowiedź: ”Kiedy rządy przestaną torturować i mordować ludzi i kiedy korporacje przestaną nadużywać obowiązujących praw, wtedy być może będzie czas żeby zapytać czy działacze wolnego słowa są odpowiedzialni za cokolwiek”.

Autor: Iwo Cyprian Pogonowski
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. Artur Marach 12.12.2010 13:03

    Mnie tylko jedno zastanawia. Skoro WikiLeaks zdobywa informacje sposobem hakerskim włamując się do komputerów dyplomatów, to chyba jest to poważnym przestępstwem samym w sobie, a jeśli tak, to skąd w ogóle cała ta afera? Przecież włamywanie się do komputerów, jest podstawa do aresztowań i zamknięcia działalności WikiLeaks. Czy może czegoś nie kumam? A poza tym, jeśli wiadomo, że tajne informacje wyciekają, to czy przy obecnym stanie techniki nie dali by rady tych przecieków już dawno wyeliminować? Dla mnie to wygląda na celową akcję służb specjalnych, np.Izraela, bo jakoś na temat Izraela WikiLeaks dziwnie milczy…Nie wierzę w dobre intencje WikiLeaks, wg. mnie to następna manipulacja ludźmi na wielką skalę, a Julian Assange jest tylko kozłem ofiarnym, bądź podstawionym figurantem.

  2. Trinollan 12.12.2010 13:39

    @Artur Marach
    Tak, czegoś nie rozumiesz.
    Po pierwsze, WikiLeaks nie włamuje się, a jedynie zajmuje się kontaktem z informatorami posiadającymi cenne i tajne informacje, nie interesując zbytnio sposobem w jaki zostały te informacje zdobyte.
    Po drugie, tajne informacje wyciekają, bo mają do nich dostęp ludzie. Gdyby wyeliminować czynnik ludzki w prowadzeniu baz danych, archiwów i skarbców danych to możliwe, że dałoby się wystrzec 99% przecieków jakie mają miejsce.
    Ale to, jak wiadomo, jest niemożliwe.
    Parafrazując, Twoje pytanie można przedstawić w następujący sposób: “jeśli wiadomo, że zdarzają się wypadki samochodowe, to czy przy obecnym stanie techniki nie dali by rady tych wypadków już dawno wyeliminować?”

  3. smok_sielski 12.12.2010 20:43

    Gdyby papierowe gazety i internetowe portale mialy odwage publikowac niewygodne wladzom dokumenty, to serwis typu wikileaks nie bylby potrzebny. W jednym z wywiadom Assange powiedzial, ze wikileaks w ciagu trzech lat opublikowal wiecej przeciekow niz cale dziennikarstwo na swiecie – swiadczy to tylko o uwiądzie dziennikarstwa w tradycyjnym tego slowa znaczeniu.

  4. Artur Marach 13.12.2010 20:31

    4.Trinollan 12.12.2010 13:39
    Nie no spoko!Oświeciłeś mnie:)ale nadal nie rozumiem, dlaczego i w jaki sposób Izraela przecieki z Wikileaks nie tykają?Pewnie jak zwykle prawdy się nie dowiemy, czyli tego co jest rzeczywistym przeciekiem, a co manipulacją. Fakt, że USA się wścieka świadczy jednak, że coś im wyciekło;)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.