Liczba wyświetleń: 485
Według eksperta ds. energii atomowej paliwo zużyte w Fukushimie ma 85 razy więcej cezu niż to, które wyleciało w powietrze w Czernobylu „To może zniszczyć światowe środowisko naturalne i naszą cywilizację…podstawę ludzkiego przetrwania” – mówi były doradca ONZ.
(…) zwróciłem się do specjalisty ds problematyki zużytego paliwa, Roberta Alvareza, byłego Starszego Doradcy Sekretarza oraz Asystenta Sekretarza ds Narodowego Bezpieczeństwa i Środowiska w Departamencie Energii USA, o wyjaśnienie potencjalnego wpływu wybuchu 11.421. prętów paliwowych zawierających paliwo atomowe. Otrzymałem odpowiedź Mr. Alvareza, datowaną na 05/04/2012, jaka wprawia w osłupienie:
W ostatnim czasie poznajemy coraz więcej danych na temat obecnej sytuacji dotyczącej zużytego paliwa w Fukushima-Dai-Ichi. Wg mojej wiedzy, spośród 1532 zestawów paliwowych w reaktorze nr 4 – 304 zestawy są świeże i nienapromieniowane. A zatem zostaje 1231 napromieniowanych prętów z zużytym paliwem w reaktorze nr 4, jakie zawierają około 37 milionów kiurów (~1.4E+18 Becquerel) długotrwałej promieniotwórczości. Blok reaktora nr 4 jest około 100 stóp nad powierzchnią ziemi, ma zniszczoną strukturę i narażony jest na wpływ czynników ogólnych. Jeżeli wystąpi trzęsienie ziemi albo inne zdarzenie, jakie spowoduje wyciek z tego bloku, może to doprowadzić do katastrofy pożaru i promieniowania, które wyrzuci do atmosfery około 10 razy więcej cezu-137 niż podczas wypadku w Czernobylu.
Infrastruktura do bezpiecznego usunięcia tego materiału została zniszczona tak samo, jak w wypadku trzech innych reaktorów. Zużytego paliwa atomowego nie da się po prostu zabrać za pomocą dźwigu, jakby to był zwykły ładunek. Aby uniknąć poważnego napromieniowania, pożaru i możliwych wybuchów, należy taki ładunek przez cały czas trzymać w wodzie, a następnie zagłębić go w strukturze z ciężkiego betonu w suchych zbiornikach. Ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiono, usunięcie zużytego paliwa z bloków zniszczonych reaktorów Fukushima-Dai-Ichi wymagać będzie wielkiego i czasochłonnego wysiłku rekonstrukcji oraz nieznanych ilości wody. Pomimo wielkich zniszczeń, jakie miały tam miejsce, suche zbiorniki do przechowywania małych ilości zużytego paliwa wydają się nietknięte.
W oparciu o dane z Departamentu Energii USA, zakładamy że w zakładzie Dai-Ichi znajduje się 11 138. zużytych zespołów paliwowych i niemal wszystkie są w blokach. Zawierają one około 336 milionów kiurów (~1.2 E+19 Bq) długotrwałej promieniotwórczości. Około 134 miliony kiurów zawartych jest w cezie-137, to jest 85 razy więcej niż w wypadku cezu-137 uwolnionego podczas katastrofy w Czernobylu, jak ocenia amerykański National Council on Radiation Protection (NCRP). Ogólna ilość zużytego paliwa do reaktorów w Fukushima-Daichi zawiera około połowy całkowitej ilości cezu-137, jaka dostała się do atmosfery podczas wszystkich prób z bronią jądrową, wybuchu w Czernobylu oraz światowej produkcji energii w zakładach atomowych razem wziętych (270 milionów kiurów albo ~9.9 E+18 Becquerel).
Ważne, aby opinia publiczna zrozumiała, że reaktory atomowe, jakie działały dziesiątki lat, w tym również te w Fukushima-Dai-Ichi, wygenerowały największą część skupisk promieniotwórczości na naszej planecie.
Wielu z naszych czytelników może mieć trudności z uzmysłowieniem sobie znaczenia tej liczby i skali, jednak możemy sobie uzmysłowić, co oznacza ilość cezu-137 o 85 razy większa niż to, co było w Czernobylu. To może zniszczyć całe środowisko naturalne świata i naszą cywilizację. To nie jest nauka na temat lotów w kosmos i szczegółów z tym związanych, nie jest to również boksowanie się w debacie publicznej na argumenty za i przeciw budowie elektrowni atomowych. To jest problem przetrwania gatunku ludzkiego na ziemi.
Tłumaczenie: wMordechaj
Źródło oryginalne: enenews.com
Źródło polskie: Stop Syjonizmowi
“To może zniszczyć całe środowisko naturalne świata i naszą cywilizację.”
A czy nie o to właśnie im chodzi? Nawet w pl planują wybudować elektrownie atomowe i część ludzi się na to godzi błędnie myśląc, że rachunki się obniżą. Nawet po komentarzach, a raczej ich braku widać, że ludzie nie bardzo interesują się tym tematem, a szkoda.
Aktywiści z warszafki i innych miejscowości, w których są studia radiowe i tv powinni przeprogramować niedoinformowane prezenterki aby te nie wieściły plotek, półprawd i kłamstw o energetyce atomowej.
Cóż Miedwiediew, prawdziwie to: Давид Ааронович Мендель. Może sobie “pogratulować” zwycięstwa nad Japonią. Kurylski archipelag ostał sie pod jego “wlijanijem”.