Zdjąć herb Benedykta XVI ze wszystkich jego ornatów!

Opublikowano: 01.01.2024 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 4147

Nie wystarczyły ogromne przykrości, które zmarły papież musiał znosić przez dziesięć lat współegzystowania z Bergogliem. Nie wystarczył pogrzeb celebrowany przez Argentyńczyka z poczuciem niezdolności uniesienia spuścizny poprzednika, który jest prawdziwym ojcem Kościoła. Dzisiaj – rok po śmierci Benedykta XVI – z Domu Świętej Marty padło polecenie: „Zdjąć herb Benedykta XVI ze wszystkich ornatów!”.

To jest to, co usłyszeli Mistrz Papieskich Celebracji Liturgicznych oraz pracownicy papieskiej zakrystii. W związku z powyższym, ornaty (we wszystkich czterech kolorach liturgicznych) zostały wysłane do zakładu krawieckiego, aby herb zmarłego papieża został tam zastąpiony wizerunkiem tiary i skrzyżowanych kluczy.

Jest to decyzja, która nie znajduje żadnego uzasadnienia – zwłaszcza że dokonana dziesięć lat po zakończeniu pontyfikatu Benedykta XVI – i na dodatek dopiero po jego śmierci. Z historycznego punktu widzenia, wymazuje się pamięć o szatach liturgicznych, których życzył sobie Benedykt XVI i które przywodzą na myśl jego pontyfikat. Jest to także wskazówka czasowa: szaty zostały zaprojektowane i stworzone w tym właśnie okresie. Co więcej, wszystkie inne szaty liturgiczne z herbami św. Pawła VI, św. Jana XXIII czy św. Jana Pawła II znajdują się w zakrystii papieskiej i nikt nigdy nie odważył się ich dotknąć.

Z ekonomicznego punktu widzenia, aspektu tak drogiego papieżowi Franciszkowi, jest to wydatek wariacki. Taniej byłoby kupić ornaty bez herbu lub z herbem papieża urzędującego obecnie. Dlaczego więc kontynuuje się tę damnatio memoriae pontyfikatu Josepha Ratzingera?

W dniach, które nastąpiły po jego śmierci, Franciszek okazał swoją irytację całą spuścizną Josepha Ratzingera. Nie można przecież zapomnieć widoku zwłok Benedykta XVI załadowanych o świcie do minibusa – gdy panowała jeszcze ciemność – i wprowadzonych do Bazyliki Watykańskiej bocznymi drzwiami. Takie traktowanie nigdy nie było zarezerwowane nawet dla osób ekskomunikowanych.

Rok po śmierci Benedykta XVI, arcybiskup Georg Gänswein odprawił poranną Mszę świętą za jego duszę. Chęć uczestnictwa była tak duża, że nie można było celebrować jej w grotach watykańskich, więc Msza została przeniesiona na ołtarz katedry, aby umożliwić wszystkim wzięcie w niej udziału.

Źródło zagraniczne: Silerenonpossum.com
Źródło polskie: BabylonianEmpire.wordpress.com


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. MistrzSwojejIstoty 01.01.2024 18:50

    Franciszek to taki Bolek papieski.

  2. andi170 01.01.2024 19:26

    Franciszek to antychryst prowadzący kościół ku upadkowi.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.