Treneiro – Szklana pułapka

Opublikowano: 28.02.2010 | Kategorie: Opowiadania

Liczba wyświetleń: 684

To nie mogła być prawda. Treneiro po raz dziewiąty zanurzył prawą dłoń w czeluściach swojej teczki. Wszystko na nic; kolejny raz natrafił jedynie na wygrany podczas niedzielnej promocji w hipermarkecie świecący długopis, wczorajszy bilet do kina (cóż to była za chała!) oraz niezapłacony rachunek za telefon. Ani śladu kanapki. Upsss.

Mężczyźni to proste istoty; gdy są głodni, jedzą. Logiczne. Problem zaczyna się wtedy, gdy żołądek upomina się o swoje, a tymczasem w zasięgu wzroku brak jest schabowego czy choćby jabłka. Mężczyźnie pozostaje wtedy tylko jedno – udać się na polowanie. Treneiro dobrze o tym wiedział.

Nie trzeba być Napoleonem by orientować się, że podstawą sukcesu jest dobry zwiad. Treneiro rozejrzał się dyskretnie po pokoju, w którym pracował. Siedząca za najbliższym biurkiem Hania czerpała energię chyba tylko z promieni słonecznych wpadających przez uchylone okno. Co innego Jacek; od kiedy się ożenił, już dwukrotnie zmienił kategorię wagową. Zresztą właśnie wyjął ze swej torby kolejną potężną kanapkę. Z szynką!

– Jacuś, jak tam twoja fura? Mówiłem ci, że znam świetnego mechanika? – Treneiro już na pierwszy ogień wytoczył ciężką artylerię. – Facet robi remont silnika jedną ręką!

– Oddałem ci swoją kanapkę tydzień temu. Nie licz na więcej – Jacek niestety zachowywał podziwu godną czujność.

Przegrana bitwa nie musi jednak oznaczać klęski całej kampanii. Treneiro chwycił portfel i ruszył w kierunku firmowego bufetu. Na samą myśl o sprzedawanej przez panią Jadzię szarlotce zrobiło mu się cieplej na sercu. To już nawet nie był apetyt, to było pożądanie. “W dniu dzisiejszym bufet zamknięty z powodu inspekcji sanitarnej”. “W dniu dzisiejszym bufet zamknięty z powodu inspekcji sanitarnej”. “W dniu dzisiejszym bufet zamknięty z powodu inspekcji sanitarnej”. Literki umieszczone na kartce przyklejonej do drzwi bufetu nijak nie chciały ułożyć się w komunikat innej treści. Gdyby żołądek Treneira obdarzyć świadomością, na pewno popadłby teraz w ciężką depresję.

Treneiro podszedł do okna na korytarzu trzeciego piętra, na którym właśnie się znajdował. Podniósł żaluzje i spojrzał na sklep spożywczy mieszczący się na rogu ulicy. Chwilę później westchnął głośno, oczyma wyobraźni zobaczył sklepowe półki uginające się pod ciężarem ciastek, czekolad i innych specjałów. Niestety – gdyby szef dowiedział się, że w godzinach pracy opuścił biuro, Treneiro nie miałby już po co tutaj wracać.

Świdrujący głód szybko wyrwał go jednak ze stanu melancholijnego zamyślenia. -“Nie ma chwili do stracenia, trzeba zacząć działać” – ta właśnie myśl uwolniła czekające na czarną godzinę rezerwy adrenaliny. Treneiro zaczął biec w kierunku schodów. -“Drugie piętro! Jak mogłem o tym zapomnieć!”.

Wybiegając z klatki schodowej na korytarz, Treneiro wpadł na rozmawiającego z nieznajomą kobietą Jacka. Biegł jednak dalej, rzuciwszy wcześniej krótkie “przepraszam”, na koszuli Jacka znalazła się bowiem większość kawy kupionej przez niego chwilę wcześniej w automacie.

No właśnie, automat. Przed miesiącem na drugim piętrze budynku pojawiły się dwa urządzenia – z jednego unosił się targający zmysły aromat palonej kawy, drugi zaś skrywał w swym wnętrzu całą masę przeróżnych słodyczy. Treneiro dobiegł do końca korytarza i zatrzymał się zdyszany. Jego oczom ukazał się jakże upragniony widok. Na półeczce za szybą automatu leżał on. Lśniący i apetyczny. Kuszący i kaloryczny. Batonik.

Treneiro drżącą ręką wyciągnął portfel i rozsypał na parapecie wszystkie monety. Nie było ich jednak zbyt wiele. Co gorsza, znajdowały się wśród nich same jedno i dwugroszówki. Zdruzgotany tym odkryciem rozejrzał się wkoło. Pani Ania, główna księgowa, właśnie szarpała się z zamkiem w drzwiach do swego gabinetu.

– Pani Aniu, jakże pani dzisiaj pięknie wygląda! Spieszę z pomocą! – Treneiro nie zdawał sobie wcześniej sprawy, że potrafi być aż tak wyrachowany. – O, proszę, otwarte. A tak przy okazji, czy może mnie pani poratować dwoma złotymi? Oddam jutro.

Księgowa uboższa o dwa złote weszła do pokoju, a tymczasem Treneiro podbiegł do automatu. Już tylko jedna szybka oddzielała go od celu. Nie zwlekając, wcisnął przycisk i wrzucił monetę. Uśmiechnął się, słysząc jak leci by uruchomić odpowiedni mechanizm. Usłyszał jej brzęk, gdy już upadła. I nic więcej.

Batonik ani drgnął. Treneiro czuł, że za chwilę straci zmysły. Zrezygnowany osunął się na podłogę i usiadł opierając plecy na niewdzięcznym automacie. Do szesnastej brakowało jeszcze dwóch godzin. Echhh.

* * *

Treneiro po prostu zapomniał zabrać z domu drugie śniadanie, przez co nie mógł się skoncentrować na pracy. Tymczasem co trzecie dziecko w Polsce nie może liczyć na taki posiłek w szkole, o ile nie pomogą mu instytucje publiczne, organizacje społeczne i ludzie dobrej woli. Odbija się to na ich zdrowiu, a także utrudnia naukę. W krajach Południa (krajach rozwijających się) sytuacja jest nieporównywalnie gorsza – wiele dzieci umiera z głodu i chorób, nie mogąc liczyć na żadną pomoc.

Autor: Stanisław Kamiński
Źródło: Pomagamy


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.