Terroryzm, czy tragikomedia?

Opublikowano: 02.12.2008 | Kategorie: Prawo

Liczba wyświetleń: 557

Rankiem 11 listopada, 150 funkcjonariuszy policji, w większości z brygady antyterrorystycznej, otoczyło wioskę liczącą 350 mieszkańców położoną na płaskowyżu Millevaches. Nastąpił atak na gospodarstwo rolne, gdzie aresztowano dziewiątkę młodych ludzi, którzy prowadzili lokalny sklep spożywczy i starali się ożywić życie kulturalne wioski. Cztery dni później, te dziewięć osób stanęło przed sędzią anty-terrorystycznym i zostało oskarżonych o “kryminalny spisek z terrorystycznymi intencjami”. Gazety później napisały, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Sekretarz Stanu “pogratulowali organom policji za ich skuteczność w tej sprawie”.

Wydawało by się, że wszystko jest w najlepszym porządku. Ale przyjrzyjmy się dokładniej faktom i powodom tej „skuteczności”.

Po pierwsze, powody, które podano, polegały na tym, że prowadzono przeciw młodym ludziom śledztwo ze względu na ich „przynależność do skrajnie lewicowego, anarcho-autonomistycznego środowiska”. Jak zapewnia Minister Spraw Wewnętrznych, “ich język jest bardzo radykalny i mają powiązania z grupami międzynarodowymi”. Ale to nie wszystko: niektórzy podejrzani “biorą regularnie udział w demonstracjach politycznych”, na przykład przeciwko szpiegowskiej bazie danych o obywatelach o nazwie Edvige i przeciwko zaostrzaniu praw imigracyjnych.

Tak więc działalność polityczna (to jedyne możliwe znaczenie lingwistycznych łamańców w rodzaju “anarcho-autonomistyczne środowisko”) , aktywne korzystanie ze swobód politycznych i używanie radykalnego języka są wystarczającymi powodami, by wezwać jednostkę anty-terrorystyczną (SDAT) i policję, oraz służby wywiadowcze (DCRI). Jednak nikt, kto ma choć odrobinę sumienia politycznego nie może pozostać obojętny wobec zagrożeń dla demokracji związanych z bazą danych Edvige, technologiami biometrycznymi i zaostrzaniem praw imigracyjnych.

Jakie osiągnięto rezultaty? Należałoby się spodziewać, że w wyniku śledztwa w gospodarstwie na płaskowyżu Millevaches znaleziono broń, ładunki wybuchowe, koktajle mołotowa. Nic z tego. Funkcjonariusze SDAT znaleźli jedynie „dokumenty zawierające szczegółowe informacje o sieci kolejowej, w tym dokładne godziny przyjazdu i odjazdu pociągów”. Co w tłumaczeniu na ludzki język oznacza: „rozkład jazdy pociągów”. Jednak skonfiskowano również „sprzęt wspinaczkowy”. W ludzkim języku: „drabinę”. Tego typu “sprzęt” często można znaleźć w domu na wsi.

Przyjrzyjmy się zatem samym oskarżonym, a zwłaszcza domniemanemu prowodyrowi tej “grupy terrorystycznej” – „33 letniemu przywódcy, pochodzącemu z dobrze usytuowanej rodziny z Paryża, żyjącemu z pieniędzy rodziców”. Julien Coupat, bo o niego chodzi, to młody filozof, który wraz z przyjaciółmi wydawał kiedyś pismo Tiqqun zawierające analizy polityczne, które należały do najbardziej przenikliwych, choć z pewnością można się z nimi nie zgadzać. Znałem Juliena Coupat w tamtych czasach i z intelektualnego punktu widzenia mam wciąż dla niego duży szacunek.

Przyjrzyjmy się teraz konkretom w tej sprawie. Działalność podejrzanych ma rzekomo być powiązana z kryminalnymi działaniami przeciwko kolejom SNCF w dniu 8 listopada br., które spowodowały opóźnienia niektórych szybkobieżnych pociągów TGV na linii Paryż-Lille. Jeśli wierzyć oświadczeniom policji i pracowników SNCF, urządzenia umieszczone na liniach kolejowych nie mogły stanowić zagrożenia dla ludzi. W najgorszym przypadku mogły utrudnić kursowanie pociągów i spowodować opóźnienia. We Włoszech pociągi spóźniają się bardzo często, ale nikt nie ośmielił się nazwać państwowej spółki kolejowej „terrorystyczną”. To w gruncie rzeczy bardzo drobna sprawa, nawet jeśli jej nie popieramy. W dniu 13 listopada, raport policji ostrożnie stwierdzał, że “być może wśród zatrzymanych znajdują się sprawcy, ale nie da się przypisać żadnemu z nich działań przestępczych”.

Jedynym możliwym wnioskiem z tej tajemniczej sprawy jest to, że każdy, kto jest zaangażowany w działalność polityczną przeciw (z pewnością kontrowersyjnym) sposobom rozwiązywania społecznych i ekonomicznych problemów przez rząd, staje się od razu potencjalnym terrorystą, nawet jeśli oskarżeń nie potwierdza najmniejszy dowód. Musimy dziś mieć odwagę powiedzieć jasno: wiele krajów europejskich (zwłaszcza Francja i Włochy) wprowadziło prawa i przepisy policyjne, które dawniej uznano by za barbarzyńskie i antydemokratyczne, równie skrajne, jak prawa wprowadzone we Włoszech w czasie panowania faszystów. Jeden z przepisów zezwala na zatrzymanie przez 96 godzin grupę młodych (być może nieodpowiedzialnych) ludzi, którym “nie da się przypisać żadnych działań przestępczych”. Inny, celowo mglisty, przepis kryminalizuje stowarzyszanie się i klasyfikuje działania polityczne jako „działania o intencjach terrorystyczych” lub określa je jako „terrorystyczne skłonności”, choć dotąd tego typu działania nie były w ogóle określane jako „terrorystyczne”.

Autor: Giorgio Agamben
Źródło oryginalne: Libération
Źródło polskie: Internacjonalista


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Zwierzak 02.12.2008 15:24

    Tylko czekać aż masz kraj nie chcąc pozostawać w tyle będzie się starał dorównać zachodowi.
    Póki co nasze służby neutralizują zagrożenie (represjonują przeciwników systemu) w nieco łagodniejszy sposób.

    Swoją drogą wyobrażam sobie takiego “terrorystę” biegnącego z drabinąna plcach w strone pociągu;]

  2. Kazek 03.12.2008 15:33

    To są te Prawa Obywatelskie, których jest coraz więcej do odebrania Obywatelom przy głośnym pokrzykiwaniu,że władza dba o prawa obywatelskie.

    Władza ze strachu chce kontrolować wszystko i wszystkich, jak niewolników zapędzic do pracy, a po wykorzystaniu zlikwidować ,aby nie obciążał kosztów właściciela.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.