Ezoteryczne wygłupy

Opublikowano: 13.08.2023 | Kategorie: Publicystyka, Warto przeczytać, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 3602

Człowiek poważny nie ma żadnych szans na oświecenie. Powaga jest chorobą, jest rakiem duszy. Powaga jest opacznym nastawieniem do życia. Jak możesz osiągnąć prawdę, skoro masz absolutnie błędną orientację? Człowiek poważny jest po prostu chory, patologiczny. Naturalnie, od tysięcy lat tacy ludzie panują nad nami, ponieważ to właśnie jest ich jedyną radością — radość panowania.

Tak zwany poważny człowiek od niepamiętnych czasów zadręcza innych w imię polityki, w imię wychowania, w imię moralności — to jest jego jedyną radością życia. Po prostu jest sadomasochistą.

Żaden sadomasochista nie może zostać oświecony. 99,9% tych, których uważacie za oświeconych, nie ma nic wspólnego z oświeceniem. Po prostu wmówiono wam: „Ten człowiek jest oświecony”. Nie istnieje żadne uniwersalne kryterium, według którego dałoby się to ustalić.

Dla chrześcijan Jezus jest oświecony, dla dżinistów nie jest. Ich kryteria są odmienne. Być może poczujecie się tym zaskoczeni — także chrześcijanie nie uważają Mahawiry za oświeconego. Mają oni swoją własną miarę. Chrześcijanie powiadają, że Jezus się nigdy nie śmiał. Ale to nie może być prawdą. Nie jestem w stanie w to uwierzyć. Jego życie daje świadectwo zupełnie czemuś innemu. Jest wręcz niemożliwością wyobrazić sobie, że nigdy się nie śmiał. Jednak chrześcijanie uparcie obstają przy swoim.

Dlaczego? Ponieważ człowiek oświecony musi być przecież poważny. Przybył, aby wziąć na siebie wszystkie problemy świata; przybył, aby uratować ludzkość. Jest zbawicielem, mesjaszem — musi uwolnić was od waszych minionych grzechów i jednocześnie uchronić przed możliwymi przyszłymi grzechami. Naturalnie, dźwiga on brzemię ciężkie jak Himalaje, zatem wcale mu nie do śmiechu. Jakże — zgodnie z waszymi wyobrażeniami — ktoś taki mógłby się śmiać? To absolutnie wykluczone.

Ale to przekonanie; to całe wyobrażenie, że ktoś musi was zbawić — jest odrażające. Tak właśnie niszczycie waszą wolność. Kogoś innego obarczacie odpowiedzialnością za wasze własne postępowanie. Ktoś inny ma cierpieć za was.

Inne tradycje widzą to zupełnie inaczej. Na przykład Budda nie jest tego zdania. Powiada: „Bądź światłem sam dla siebie. Nikt poza tobą samym nie może ci pomóc”. Dlatego Budda nie jest taki poważny — nie jest to konieczne, nie ma żadnego powodu. On sam uwolnił się od wszystkich swoich problemów, zbawił sam siebie. Wypełnia go subtelna radość. Jednak chrześcijanie uważają Buddę za egoistę — myśli on tylko o sobie. A jak oświecony może być egoistyczny? Dla nich Jezus jest oświecony, ponieważ myśli o całej ludzkości. Mahawira żył nago — to stanowi dla dżinistów wyznacznik człowieka oświeconego — człowiek oświecony powinien wyrzec się wszystkiego. Człowiek oświecony będzie zatem żył nago, i ponieważ jest wolny od grzechów — nie będzie cierpiał. Ale Jezus cierpiał przecież na krzyżu. Zgodnie z filozofią dżinistów cierpisz zawsze za sprawą twej minionej złej karmy. Jeśli Jezus musiał cierpieć na krzyżu, to świadczy to jedynie o tym, że podlegał jeszcze karmie — musiał zapłacić. Każdy czyn musi zostać odpokutowany.

Ale Mahawira… Powiada się, że jeśli na drodze, którą szedł, leżał jakiś cierń, ty natychmiast się chował, gdy tylko widział nadchodzącego Mahawirę. Bowiem Mahawira jest wolny od grzechów, a więc żaden cierń nie może sprawić mu bólu — oczywiście o ukrzyżowaniu nie ma nawet mowy! Według nich Mahawira był poważny.

Kriszna natomiast poważny nie był. Tańczył, śpiewał, grał na swoim flecie. Gdy Bodhidharma został oświecony, nie mógł przez siedem dni powstrzymać się od śmiechu. Kiedy zadawano mu pytania, odpowiadał tylko: „Śmieję się, bo to wszystko jest takie śmieszne […]. Cały trud, jaki sobie zadałem, jest kompletnie absurdalny. Śmieję się sam z siebie, śmieję się z całego świata, ponieważ ludzie starają się dokonać czegoś, co w ogóle nie jest konieczne. Ludzie zadają sobie wielki trud, a im bardziej się wysilają, tym to wszystko jest trudniejsze. Akurat ich wysiłki stanowią tutaj przeszkodę”.

W jaki sposób chcecie rozstrzygać, kto jest oświecony, a kto nie?

Przed paroma dniami dostałem list: „Gdybyś rzeczywiście był oświecony, przebywałbyś w Himalajach, ponieważ oświeceni zawsze przebywają na odludziu, w ukryciu, nie pokazują się publicznie”.

Jeżeli ten, kto napisał ten list, ma rację, wówczas Mahawira, Budda, Jezus, Kriszna, Rama, Zaratustra… wówczas żaden z nich nie jest oświecony. Wszyscy oni są dobrze znani, sławni na całym świecie, nie ukrywali się w Himalajach… No i jeszcze jedno pytanie: jak autor tego listu mógł się w ogóle dowiedzieć, że w Himalajach żyją jacyś zakamuflowani ludzie; ludzie kompletnie nikomu nieznani? Skąd zatem wie o tych kilku? Chyba że jest jedynym na świecie, który zna tajemnicę ich istnienia!

Świat roi się od takich idiotów. Z uporem maniaka popisują się swoimi uprzedzeniami, swoimi przesądami. Szkoda zawracać sobie nimi głowę. Nie mam zamiaru rozwodzić się na temat, kto jest oświecony, a kto nie, ale mogę wam proste kryterium, które jesteście w stanie zrozumieć. Jedna rzecz jest absolutnie pewna: żaden sadomasochista nie ma szans na oświecenie. Kto zadręcza siebie samego i innych; kto się tym delektuje, ten nie może być oświecony. Oświecenie jest stanem pełnym radości, stanem niczym niezmąconej pogody ducha. Oświecenie może być dostojne, ale nie może być poważne. Jest samą radością!

Jeśli słyszałeś o człowieku poważnym i smutnym, który został oświecony, to albo nie był w rzeczywistości taki poważny i smutny, albo się przesłyszałeś. Ludzie poważni i smutni stają się papieżami, matkami Teresami, mahatmami Gandhimi, rabinami, kapłanami. Kościoły, synagogi, świątynie, meczety — wszystko to jest pełne takich właśnie poważnych i smutnych ludzi. Czasami gromadzą się oni wokół jakiegoś oświeconego człowieka i zaczynają wszystko psuć, co ten dokonał. Zaczynają tworzyć martwą tradycję — a tradycja musi być przecież poważna.

Człowiek oświecony jest zawsze pogodny, radosny, ale żadna tradycja, żadna konwencja nie może być właśnie taka. Cała natura tradycji jest do cna polityczna. Tradycja jest po to, żeby panować; jest po to, żeby tłamsić jednostkę; jest po to, żeby jednostkę wyzyskiwać. A przecież nie da się z uśmiechem na twarzy wyzyskiwać człowieka, żartując i figlując. Nie, trzeba być przy tym śmiertelnie poważnym. Trzeba uczynić ludzi smutnymi, trzeba ich zastraszyć, trzeba zastraszyć ich samym życiem, trzeba ich dusze wprawić w drżenie. Wówczas sami wpadną w zastawione sidła. I tak właśnie ludzie stają się bezwolnymi obiektami całkowicie podatnymi na manipulację.

Ktoś taki jak ja nie może was wyzyskiwać, gdyż miejsce, w którym jesteśmy, jest bardziej knajpą niż kościołem. Tutaj po prostu wszystko traktuje się bardziej żartem niż serio. Razem odstawiamy tutaj niezłą hecę! Jeżeli tak to potraktujesz, cała ta bombastyczna powaga zniknie, wszystko stanie się lżejsze, twój krok stanie się lekki jak piórko. Cóż miałoby cię gnębić?

Ale kapłani tego nie znają, cały ich prestiż bazuje na powadze. Są bardzo poważni i będą robić wszystko w tym kierunku — będą pościć, będą się umartwiać na wszelkie możliwe sposoby. Naturalnie człowiek, który pości, staje się bardzo poważny — nie jest mu wcale do śmiechu. Jeśli odczuwasz głód, nie jesteś w stanie się śmiać — nie pozwalasz także śmiać się innym — nie przecież w tym nic zabawnego! Skazujesz się na głodowanie, robisz z siebie ofiarę, sam siebie ukrzyżujesz, a inni mieliby się z tego śmiać? W takiej sytuacji śmiech byłby przestępstwem, profanacją. Nie, tego byś nie przebaczył.

No i oczywiście jest to zaraźliwe! Jeśli idziesz do kogoś, kto pości — musisz zachować powagę. Tak przecież nakazuje przyzwoitość.

Można nabawić się poczucia winy. Jeśli poszczą, a ty zjadłeś właśnie pyszny obiad, to czujesz się jakoś winny. Jeśli stoją na głowie, a ty po prostu stoisz na dwóch nogach, no to może ci się wydać, że postępujesz źle: „Nie jestem jeszcze doskonałym człowiekiem — ten oto tutaj, który stoi na głowie… Ooo, ten to jest doskonały!”

Czy dostrzegacie cały idiotyzm tego wszystkiego? Gdyby Bóg rzeczywiście chciał, żebyście stali na głowach, to już dawno by się o to postarał.

Ale ci idioci zawzięcie uskuteczniają różne rzeczy niezgodne z naturą. I właśnie ich niezgodne z naturą nastawienie do życia czyni ich tak poważnymi. Próbują płynąć pod prąd, są wyczerpani, zmęczeni, znudzeni. Ich jedyną radością jest zadręczanie innych.

A teraz dowcip.

Levi nie może się zdecydować, kim miałby zostać jego syn. Idzie więc do rabina i pyta o radę. Rabin radzi:

– To całkiem proste. Połóżmy na stole „Talmud”, „Torę” i parę banknotów, a on niech wybiera. Jeżeli wybierze „Talmud” – zostanie rabinem. Jeżeli „Torę” – zostanie prawnikiem. Jeżeli zaś sięgnie po pieniądze — zostanie człowiekiem interesu.

Levi zgadza się i przywołuje syna. Ten rzuca okiem na przedmioty leżące na stole i bierze wszystko. Levi jest zakłopotany:

– I kim on będzie?

Na co rabin odpowiada:

– Katolickim kapłanem.

Ludzie smutni, przygnębieni, nienajdujący w życiu żadnej radości — tacy ludzie zostają katolickimi kapłanami, hinduskimi shankaracharyami, mahometańskimi imami, itd. Tacy poważni ludzie tracą swoje człowieczeństwo, stają się niczym innym, jak tylko papugami. Jako papuga nie potrzebujesz dużo inteligencji; jako papuga nie potrzebujesz dużo odwagi. Jeśli tylko twoja pamięć dobrze działa i potrafisz wyrecytować fragmenty „Wed”, „Gity”, „Koranu”, „Biblii” — będziesz respektowany i poważany. Nie robisz nic twórczego, nie wnosisz nic do bogactwa świata. Wręcz przeciwnie — niszczysz. Ale ludzie od tysiącleci ulegają uwarunkowaniom; od tysiącleci postępują według narzuconego im wzorca.

Tacy smutni ludzie stają się kapłanami, profesorami, filozofami, teologami, ale nigdy nie zostają oświeceni. Możecie być tego absolutnie pewni — to po prostu nie leży w naturze rzeczy.

Aby zostać oświeconym, trzeba lekkości kwiecia, lekkości piórka, trzeba wielokolorowości tęczy, radości ptaków o poranku, wolności chmur. Mówiąc inaczej: trzeba serca wypełnionego ekstazą — nie chodzi tutaj o jakąś tam ekstazę absolutem, o jakąś tam rajską ekstazę, ale o ekstazę tym, co jest akurat tutaj i teraz — o ekstazę tej właśnie chwili. Żyjesz faktami. Nie ma tutaj miejsca na nic innego, na żadną przeszłość, na żadną przyszłość. Ta chwila przenika cię całkowicie — tak intensywnie, tak namiętnie, że nie ma w tobie miejsca na nic innego. To właśnie jest zgodna z naturą postawa wobec egzystencji.

Dlatego powiadam: skoro tylko żyjesz radośnie i pogodnie w tak zwanym dniu powszednim — już jesteś oświecony. Wszelkie duchowe i ezoteryczne wygłupy prowadzą jedynie na manowce.

Autorstwo: Osho
Tłumaczenie: Anand Janeesha
Źródło: Osho.5v.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

16 komentarzy

  1. replikant3d 13.08.2023 20:55

    Niestety jest to prawdą. Ale nic nie można z tym zrobić ,bo po to powstały te ,,sytemy,, by zablokować rozwój człowieka. A globaliści świetnie znają tą prawdę.

  2. poray 14.08.2023 09:57

    Osho to ci autorytet… znany z szeregu przewałów i manipulacji typowa postać współczesnego sekciarstwa new ageowego, kryjąca się za setkami ładnych frazesów.
    Najciekawsi są jego uczniowie propagujący tzw. Tantrę, która z praktykami tantry ma niewiele wspólnego i więcej może przynieść szkody niż pożytku…
    Idealna postać dla proklamowania nowej ekletvcznej globalistycznej religii.

  3. JedynaDroga 14.08.2023 16:27

    @poray

    Nic dodać , nic ująć New age z ideologią
    ” wystarczy pozytywnie myśleć, bezwarunkowa miłość ” większość duchowych przewodników uprawia wyrafinowaną grę słów oraz stosuje sztuczki socjotechniczne.

    Czy którakolwiek z osób podążająca ślepo za swoim przewodnikiem duchowym nie podejrzewa , że jego guru jest zwykłym kłamcą ?

    Ci ludzie nie dostarczają ŻADNYCH realnych sposobów naprawy naszego świata. Jedynie masę bajek ubranych w ładnie brzmiące słowa. Charakterystyczną cechą idei które głoszą i wskazują, że pochodzą z tego samego źródła jest myśl żeby ” porzucić myślenie o tym świecie ” przyjąć postawę pasywną, nie dociekać, zadawać trudnych pytań, krytykować.

    Dlaczego pośród tych wszystkich pseudo – ścieżek rozwoju nie ma tej najcenniejszej- rewolucyjnej, mówiącej o fałszu tego świata, opartej na wiedzy i twardych faktach.

    Budda, Jezus, Mahomet, Kriszna, Osho są kłamcami.

    Nie istnieje żaden sposób na samo zbawienie , matołki. Jedyny sposób to zaoranie tego systemu oraz pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich kłamców.

  4. JedynaDroga 14.08.2023 17:29

    P.S. NIGDY nie akceptujecie dogmatów natury religijnej które są wam serwowane przez waszych guru, jest to najprostsza i najbardziej efektywna droga zniewolenia waszych umysłów.

  5. MasaKalambura 14.08.2023 21:33

    Rozwałka systemu nie jest żadną drogą. To najwieksza z przewał jakie system oferuje co jakiś czas. W momencie maksymalnego uwiązania karmicznego/grzechu możliwie największej liczbowo populacji.

    Mohammad, Jezus Mojżesz Budda byli Nauczycielami Wyzwolenia z Systemu. I dowodów na to jest wystarczająco wiele.

    A Osho, jego w tym szeregu bym nie postawił nigdy. Cienki bolek przy nich. Zwykły Guru.

  6. JedynaDroga 14.08.2023 22:16

    Dopóki wierzysz w oddziaływanie karmy i dziesięć przykazań, dopóty będą one trzymały Cię w swoich sidłach. Nasz umysł funkcjonuje na zasadzie skojarzeń, to co robią zarządzający systemu to min. programowanie naszego nieświadomego umysłu.
    Nigdy nie usłyszysz od swoich guru o sposobach manipulacji oraz socjotechnikach. Gdyby to się stało miałbyś w swoich dłoniach wystarczająco dużo argumentów żeby dostrzec marność tych ” nauczycieli ” i porzucił byś ich paplaninę . Im mniej ludzi będzie podążać za tymi oszustami tym ich narracja będzie coraz słabsza.

    Jezus nie jest uosobieniem miłosierdzia, a Budda oświecenia. Tylko dzięki potężnym działaniom oddolnym zostali ” wyniesieni ” do roli mędrców. Oczywiście każda z tych postaci serwuje swoim wyznawcom / naśladowcom pakiet ” cudownych ” dogmatów, które obarczają ludzi winą za ich los oraz stan społeczeństwa i robią z niczego niewinnych istot ofiary losu.

    Świetni nauczyciele.

    Zobacz do jakiego stanu zostały doprowadzone społeczeństwa np. Indii min. przez wiarę tubylczej ludnosci w bajki, co dzieje się w państwach muzułmańskich.

    Przyczyną są oszuści wymienieni przeze mnie. To jest prawdziwa przyczyna zniewolenia.

  7. MasaKalambura 14.08.2023 22:47

    Podobnie jak prawa fizyki, prawa moralne, wyrażane najtrafniej w Dekalogu i 2 przykazaniach miłości, nie są kwestią sensoryki i wiary, tylko wyraźnego powiązania przyczyny i skutku w statystycznie niepomijalnym związku w obserwowalnej obiektywnie rzeczywistości odpowiednio wielkiej populacji ludzi. Dowodem na to niech będą podobieństwa Dekalogu do prawa kultur odległych czasowo i geograficznie. Elementy Dekalogu odnajdziemy w większości kodeksów i praw innych kultur.

  8. poray 15.08.2023 07:43

    Jedyna Droga
    chyba nie zauważyłeś, że globaliści w ramach kultury ponowoczesnej oraz sterowanego pop kulturą new ageu postulują właśnie odrzucenie wszelkich tradycji.
    A każdy kto miał do czynienia z praktyką duchową wie, że działania tego rodzaju bez wsparcia mistrzów i linii tradycji otwiera cię na wpływ sił zewnętrznych (nie zawsze pozytywnych). Więc i w tym postulacie (odrzucenia wszystkich nauczycieli i tradycji) globalizm wygrywa walkę już nie o zasoby i władze ale nasze “dusze” (używając pojęć chrześcijańskich (aby wszyscy zrozumieli).
    więc warto się zastanowić pod czym się podpisujemy…

  9. JedynaDroga 15.08.2023 08:58

    O jaki tradycjach mówimy ? Przecież Judeo-Chrzescijaństwo zostało narzucone siłą, przez niezliczone akcje ” nawracające ”

    To jest problem nas wszystkich , zastanawiałeś się dlaczego pracę np. Platona są praktycznie tylko odtworzeniowe ? Wszystko zostało zniszczone , właśnie z tego powodu żeby utorować drogę min. chrześcijaństwu.

    Nie posiadamy przez to żadnych innych, alternatywnych wzorców .

    Jaki siły zewnętrzne ? Wyczuwam strach. To, że napiszę z pogardą, że kościotrup wiszący na krzyżu , przedstawiający obraz nędzy i rozpaczy, który dla niektórych jest wzorcem w każdej dziedzinie, nie stanowi dla mnie ani centa świętości ,to znaczy, że opanowały mnie siły zła ?

    O tych rzeczach trzeba mówić szczerze i otwarcie, ponieważ są przyczyną zniewolenia.

    Para Bog-Szatan to jest to samo bagno ideologiczne.

    Na tym świecie liczy się wiedza, która jest jedyną drogą do oświecenia. Jeżeli ktoś myśli, że medytacją i paciorkiem coś zdziała est w ogromnym błędzie.

    Odrzucam całą kulturę śmierci która jest nam serwowana, nie wierzę w żadne dogmaty religijne, nie odprawiam żadnych rytuałów, nie wierzę w teorię ewolucji Darwina, wyznaje pogląd, że żyjemy w ” żydowskim matriksie “, bardzo szczelnym, sztucznym systemie. Hodują nas jak świnie przeznaczone na rzeź, ciekawe ile jeszcze wody musi upłynąć, żeby ludzie w końcu to pojęli.

    Sytuacja gdzie ludzie bronią systemu których ich zniewolił jest oznakiem choroby.

    Nie jesteśmy na samym szczycie łańcucha pokarmowego.

    P S. To właśnie Platon pisał o tzw. Demiurgu, potężnej siła która zarządza naszą planetą, żeby spróbować to pojąć trzeba najpierw odrzucić kłamstwo religii.

  10. Foxi 15.08.2023 11:07

    Wystarczy przeczytać tą słynną książkę Shwaba. Tam są wymienione główne czynniki które stoją na przeszkodzie powszechnego i szybkiego wdrażania NWO-666. Na pierwszym miejscu jako najważniejszy i najistotniejszy czynnik blokujący jest wymieniona; filozofia. Dlaczego? Bo daje możliwość szerszego postrzegania rzeczywistości i wiązania przyczyn i skutków. Religie nie są wymienione. Oznacza to że wszelakie “duchowe” lub pseudo duchowe ścieżki są już opanowane przez diabła. Co nie znaczy że nie ma takich prawdziwych ścieżek do rozwoju świadomości, na pewno są takowe, jednak ukryte w gąszczu kłamstw są wręcz niemożliwe do rozpoznania przez oszukanych ludzi.

    Drugi czynnik to; samowystarczalność.

  11. MasaKalambura 15.08.2023 23:08

    JD “Para Bog-Szatan to jest to samo bagno ideologiczne.”

    Rozstrzygnijmy to zdanie bardziej dogłębnie.

    Bagnem nazywasz Przyczynę i skutek?
    Bagnem Ideologicznym’/

    To niby jak wyrażać ja, bez Przyczyny i jednego z rodzajów skutków?

    Bóg: Oddychający, ten co tchnął.
    A pomiędzy tymi, którym tchnięto pokazał się opór i sprzeciw. Szatan?

    Wykorzystanie w nauce:
    1. Fizyka
    Akcja-Reakcja
    2. Chemia
    podobie
    3. Biologia
    też
    4. Język
    też
    5. Idee
    a jakże
    6 Moralność
    oczywiście że działa, w filozofii też

    7. Wiadomo On.
    To było na początku

  12. poray 17.08.2023 14:14

    Jedyna Droga
    rozumiem, że jedyną tradycję jaką znasz to judeochrześcijanstwo ? to współczuję…
    Faxi
    Zachodnia filozofia nowożytna obok historii, ekonomii to jedna z dziedzin wiedzy najmocniej odstających od natury człowieka a od czasu neodarwinizmu idealnie sprzężona z nurtami neoliberalizmu i innymi poglądami lansowanymi przez globalizstów (z new agem na czele).
    Nie wpadłeś na to, że Schwab nie podaje wszystkich przeszkód dla NWO zgodnie z prawdą? ja wiem że fajnie się chodzi na łatwiznę, ale dobrze czasem zweryfikować przepływ informacji…
    A tak sie składa że walkę z tradycją, religiami (i nie chodzi tu tylko o judeochrześcijaństwo) fundamentalizmem od 40 lansuje model kultury ponowoczesnej (kulturowa przybudówka neoliberalizmu). w to miejsce postulowana jest … (nie inaczej a filozofia) relatywizmu (obyczajowego i filozoficznego sprzecznego zarówno z Pitagorasem jak i Platonem) materializmu i merkantylizmu.
    Zatem cóż…

  13. JedynaDroga 17.08.2023 16:01

    @poray

    Śledzę pewne źródła która jasno i dobitnie wskazują, że wszystkie religie nowożytne oraz większość starożytnych mają jedno i to samo źródło. To nie jest uproszczenie.

    Tok myślenia tych ludzi skupia się na matematycznej analizie faktów, bez przyswajania dogmatów. Grupa ta doskonale zdaje sobie sprawę, że sytuacja w której obecnie się znajdujemy jest wypadkową tysięcy lat działania tajnych bractw i organizacji które zarządzają tą planetą.

    Zastanawiam się o jakim działaniu ” sił zewnętrznych ” masz na myśli ?

    Oczywiście, zauważyłem że globaliści dążą do zniszczenia chrześcijaństwa , które sami stworzyli. Ludzie nadal tkwią w przekonaniu, że chrześcijaństwo samo z siebie się wykrystalizowało. Prawda jest taka, że jest to kolejny program kontroli umysłów. Ludzie bronią tego tworu ponieważ nie mają innej alternatywy.

    Jeżeli posiadasz wiedzę na temat naszych przodków którzy żyli na tym terenie w erze przed chrześcijańskiej z chęcią Ciebie wysłucham.

    Słyszałeś o koncepcji ” soul traps ” ?

    Żyjemy na planecie niewolników, żaden z tych pseudo przewodników duchowych nie zaoferuje Ci ucieczki z tego miejsca. Ich rolą było / jest to, że mieli stać się ” autorytetami ” tak żeby ludzie zbyt głęboko nie dociekali i nie poszukiwali informacji.

    Budda, Jezus , zdecydowana większość ” naszych bohaterów ” to członkowie tajnych towarzystw , których celem była alchemizacja społeczeństw, przekształcenie ludzi tak jak sobie tego życzą władcy tego świata.

    Jeżeli zdążyłeś już postawić tezę , że jesteśmy prowadzeni na jedno, wielkie, globalne ludobójstwo z chęcią zapraszam do dyskusji. Jeżeli chcesz bronić tych którzy odpowiadają za nasze zniewolenie, droga wolna.

  14. MasaKalambura 17.08.2023 17:07

    “Budda, Jezus , zdecydowana większość ” naszych bohaterów ” to członkowie tajnych towarzystw , których celem była alchemizacja społeczeństw, przekształcenie ludzi tak jak sobie tego życzą władcy tego świata.” hehehe ale teza. Jakiś dowód?

  15. rici 17.08.2023 17:47

    popatrz na siebie.

  16. poray 18.08.2023 13:20

    JedynaDroga
    przykro mi ale używasz niemal samych uproszczeń i sloganów.
    Owszem systemy religijne Słowian, Bałtów i Ariów mają to samo źródło
    wiele podobieństw jest w systemach szamańskich, występujących w różnych częściach ziemi- to też wskazuje na wspólne źródło.
    Wspólne źródło ma judaizm, islam i chrześcijaństwo ale nie ma ono (poza niektórymi plagiatami) wspólnego źródła z wymienionymi powyżej
    więc jaki dowód i na co przedstawiłeś?
    Jaki masz dowód na to że buddyzm chciał zawładnąć wiernymi? bowiem z perspektywy religioznawczej jest to jedynie sekta w obszarze braminizmu, nawiązująca znacząco do pierwotnych wierzeń wedyjskich.
    Wszyscy buddowie (nie tylko w buddyzmie) zalecali weryfikowanie wiedzy przez doświadczenie (mistyczne), nie ufanie bogom, ani ludziom, ale prowadzone w obszarze tradycji (wiedzieli że innego rodzaju działania w większości przypadków mogą skończyć się fatalnie, przejęciem świadomości przez inne istoty).

    Więc co chcesz dowieść?, że wszystkie systemy religijne to manipulacja ludzi (taka teza rodem z wypocin Lalaka), a wszelcy guru pokroju Osho są ok podobnie jak new age ?
    Współcześni ludzie kultury zachodniej przyciśnięci do muru przez globalistów strasznie się miotają, najczęściej na oślep. Bardzo łatwo ich zmanipulować, ponieważ ich tradycję zniszczono wieki temu. więc na czym się chcesz oprzeć? zamiast rzucać ogólniki i slogany określ to jasno i użyj argumentów merytorycznych.

    ps
    Co do wiedzy na temat wierzeń słowiańskich polecam “wierzenia Słowian i Indoariów” Jakubowskich oraz “Kosmologię dawnych Słowian” Kowalika.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.