Czarne owce i genealogiczne szaleństwo

Opublikowano: 23.02.2010 | Kategorie: Historia, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 694

– Ile pokoleń liczy twoje drzewo? – to pytanie coraz częściej można usłyszeć wśród Anglików. Nowa genealogiczna pasja ogarnęła naród i niemal każdy chce poznać swoich przodków, mimo iż czasem mogą być to kryminaliści, bigamiści, a nawet czarownice.

Do poszukiwań dał się wciągnąć nawet polarnik sir Ranulph Fiennes. Ze zdumieniem odkrył w ubiegłym roku, że jego drzewo, począwszy od Charlesa Martela, urodzonego w 715 r., aż po jego trzyletnią córeczkę Elizabeth, liczy 41 pokoleń.

Niezwykle szanowany i uznany Fiennes jest jedynym człowiekiem w historii, który zdobył obydwa bieguny i Mount Everest. Poprowadził też ponad 30 ekspedycji w najbardziej niedostępne zakątki Ziemi. Tym razem jednak wybrał się w podróż, której celem było odkrycie własnych korzeni. W rodzinie odnalazł wiele kolorowych postaci i ekscentryków. Znaleźli się wśród nich zabójca króla Edwarda II, cudzołożnik, który uwiódł panującą królową, trzech najważniejszych generałów Olivera Cromwella, lord-kłusownik powieszony przez Henryka VIII, skarbnik ścięty przez tłum w Londynie, matki ośmiu królów oraz pierwszy król Jerozolimy.

Dotarcie do nich okazało się łatwiejsze niż przypuszczał. Ostatnich 20 pokoleń mieszka od sześciuset lat w domu rodzinnym, Broughton Castle w Oxfordshire, gdzie zgromadzone są wszelkie dokumenty na temat historii rodzinnej.

– Cieszę się, że odkryłem to dopiero teraz – mówił Fiennes na spotkaniu z czytelnikami w Królewskim Towarzystwie Geograficznym. – Bo inaczej spędziłbym w młodości wiele czasu, by dorównać swoim przodkom.

Podróżnik stworzył książkę o swoich poszukiwaniach, zatytułowaną „Mad Dogs and Englishmen: An Expedition Round My Family” i jak twierdzi, pisanie łączyło się z wieloma emocjami. Materiał miał trafić do wydawcy w marcu, przed ekspedycją na Everest. Rodzinna „podróż” okazała się jednak tak absorbująca, że Fiennes nie zdążył opisać jej na czas. Wynajął więc jaka, który taszczył w Himalajach 45 paczek z materiałami do książki, dzięki czemu w bazie, pomiędzy kolejnymi etapami wspinaczki, podróżnik mógł kończyć pisanie o swoich przodkach.

SZKIELETY W SZAFIE

Entuzjaści poszukiwania swoich korzeni nie mogą wykluczyć, że wśród ich przodków znajdą się czarne owce – kryminaliści, bigamiści, czy dłużnicy, z których wszyscy pozostawili po sobie jakieś ślady na papierze (oczywiście jeśli zostali złapani). Dla wielu osób jednak takie poszukiwania są najbardziej ekscytujące. – Z mojego doświadczenia wynika, że większość ludzi jest tym zachwycona – mówił dziennikowi „The Guardian” Roy Stockdill, autor podręcznika dla początkujących entuzjastów genealogii. – Zawsze powtarzam, że jeśli informacje o pra-pra-pradziadku, który był bigamistą albo pijakiem czy hazardzistą, który przegrał pieniądze całej rodziny, mogą wyprowadzić cię z równowagi, może nie powinieneś w ogóle takiej wiedzy szukać.

– To jest jak praca detektywa: jeśli przerzuci się wystarczającą ilość kamieni, w końcu odkryje się coś paskudnego. Nie ma rodziny w tym kraju, która nie miałaby jakiegoś szkieletu w szafie – dodał.

A te z kolei mogą okazać się pożywką dla mediów. Gazety od razu podchwyciły doniesienia na temat korzeni młodej aktorki Emmy Watson, która zdobyła uznanie za rolę Hermiony Granger w serii filmów o przygodach czarodzieja Harry`ego Pottera. „The Daily Mail” pisał, że tak przekonująco zagrała młodą czarownicę, bo ma to w genach. Genealodzy odkryli dokumenty parafialne, które dowodzą, że dziewiętnastolatka spokrewniona jest z szesnastowieczną kobietą sądzoną za odprawianie czarów. Skazana w 1592 roku Joan Playle, kuzynka w 14 pokoleniu ze strony ojca, prawdopodobnie nie została stracona, choć tradycyjną karą w takich przypadkach było spalenie na stosie. W tym przypadku skończyło się na ekskomunikowaniu z Kościoła Anglii. Joan była jedną z 270 znanych osób skazanych za takie przestępstwo w czasach rządków królowej Elżbiety I.

INTERNET Z KORZENIAMI

Coraz popularniejsze stają się też serwisy internetowe pomagające w stworzeniu własnego drzewa genealogicznego i dostarczające potrzebnych źródeł. Myheritage.com czy ancestory.co.uk ścigają się w dostarczaniu użytkownikom kolejnych skanowanych i łatwych do przeszukiwania materiałów, danych parafialnych czy sądowych. Serwis ancestory.co.uk udostępnił także w tym miesiącu spisy sklepów działających przy głównych ulicach Londynu. Informacje na temat lokali, w których przodkowie zaopatrywali się w pijawki czy kokainę, obejmują okres od 1677 do 1946 r. Można z nich dowiedzieć się więcej np. o pierwszych sklepach Sainsbury`ego, Harroda czy WH Smitha, które narodziły się w londyńskim East Endzie.

Informacji o przodkach mogą dostarczyć także gazety. „The Times” udostępnia odpłatnie w Internecie całe swoje archiwum – zeskanowane wszystkie numery dziennika, począwszy od 1785 roku.

Swoje materiały udostępniają w Internecie także inne instytucje. Centralny Sąd zwany „Old Bailey” prowadzi zapiski na temat procesów i osób w nich uczestniczących od XVII wieku. Wzmianki o członkach swoich rodzin odnalazło tam np. wielu mieszkańców antypodów, których przodkowie zostali skazani za drobne wykroczenia na transport do kolonii karnej, którą od końca XVIII wieku była Australia.

WIELCY Z POLSKI

Poszukiwanie swoich korzeni staje się także popularne w Polsce, a jednym z najbardziej uznanych pasjonatów w tej dziedzinie jest dr Marek Miniakowski, który stara się stworzyć „Wielką Genealogię” (wielcy.pl). – Chcę, żeby jak najwięcej osób w Polsce miało świadomość, że ludzie tacy jak Zawisza Czarny, Mikołaj Kopernik, czy Tadeusz Kościuszko to nie jacyś przybysze z innej planety, ale ludzie z naszej rodziny – wyjaśniał w rozmowie z dziennikarzem TVN24. Do tej pory Miniakowski odtworzył związki rodzinne ponad 290 tys. Polaków, odkrywając np. że rodzina prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest spokrewniona z pokaźną częścią pocztu królów polskich. Kaczyńscy są dalekimi potomkami Mieszka I, Bolesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego. Dowódca Armii Krajowej i przywódca powstania warszawskiego generał Tadeusz Bór-Komorowski to z kolei przodek Bronisława Komorowskiego. Minakowski wspomina też o tym jak historia bywa przewrotna, mówiąc o ojcu Wojciecha Jaruzelskiego, który walczył przeciw bolszewikom w 1920 roku, a dziadek w powstaniu styczniowym.

– Historia staje się atrakcyjna, gdy jej uczestnicy przestają być anonimowi – przekonuje Minakowski.

Czy Polskę ogarnie podobne do angielskiego genealogiczne szaleństwo, które nie będzie elementem walki politycznej, a po prostu próbą odpowiedzi na pytanie „kim jesteśmy?” – czas pokaże.

Autor: Jarek Sępek
Źródło: eLondyn


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.