Polska ma już trzeciego prezydenta samozwańca

Opublikowano: 26.08.2020 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1274

Jeśli zatrzymaliście się na tym, że w alternatywnym obiegu informacji „prawdziwym” prezydentem Polski obwieścił się Jan Zbigniew Potocki, to nie jesteście na bieżąco. Teraz na topie jest Władysław Janusz Małkowicz.

Małkowicz ogłosił swoją prezydenturę w „Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej”. Tytuł ten brzmi identycznie, jak najważniejszy polski dziennik urzędowy, ale to pismo wydawane w Wielkiej Brytanii przez entuzjastów Konstytucji Kwietniowej z roku 1935.
Zajął wakat po Potockim

W piśmie tym ogłosił pod koniec czerwca tego roku: „Zoobligowany wyjątkowymi wydarzeniami światowymi jako Przewodniczący Rady Stanu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie na mocy Suwerena, a w związku z kryzysem na Urzędzie Prezydenta w Kraju i na Obczyźnie i zgodnie z Art. 23 Konstytucji Rzeczypospolitej z dnia 23 kwietnia 1935 roku podjąłem wspólnie po konsultacji w dniu 21 czerwca 2020 roku z Wiceprzewodniczącym Rady Stanu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie decyzję o pełnieniu tymczasowo Urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie”.

O sprawie informuje „Rzeczpospolita”, która zdradza także kulisy ogłoszenia się Małkowicza prezydentem. Wielu z czytelników z pewnością zatrzymało się na etapie wcześniejszego samozwańca, czyli Jana Zbigniewa Potockiego (to z kolei następca następcę Juliusza Nowiny-Skolnickiego, który 30 lat temu stworzył struktury alternatywne do urzędu Ryszarda Kaczorowskiego). Okazuje się, że Potocki postanowił wystartować w ostatnich wyborach prezydenckich – jednak nawet nie udało mu się zebrać potrzebnych 100 tys. podpisów. W związku z tym Małkowicz uznał to… za zrzeczenie się tytułu, więc szybko wskoczył na to miejsce! A przynajmniej tak twierdzi w swoim oświadczeniu.

Nie należy zapominać o tym, że w ostatnim czasie zaroiło się od chętnych, by ogłosić się prezydentem. Na przykład Mariusz Max Kolonko, były korespondent TVP w USA 4 lipca ogłosił się tymczasowym prezydentem (ad interim), z kolei na początku sierpnia pojawił się prezydent „oczekujący” (in spe). Ogłoszono nim prof. Włodzimierza Juliana Korab-Karpowicza, filozofa z Uniwersytetu Opolskiego. I tu dopiero zaczyna się zabawa. „Dyplom nominacyjny otrzymał z rąk Wojciecha Edwarda Leszczyńskiego, uważającego się za króla Polski” – czytamy w „Rz”. Przy okazji Korab-Karpowicz utrzymywał, że „został wybrany „w tradycyjnej procedurze wyborczej spośród kilkudziesięciu kandydatów” – wśród nich byli m.in. Justyna Socha, założycielka stowarzyszenia STO NOP, a także Jerzy Zięba, zwolennik alternatywnej medycyny.

Mamy więc tłok do prezydenckiego fotela, a nawet jednego potencjalnego króla!

Autorstwo: Tomasz Dudek
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. ZIWK 27.08.2020 06:54

    To tylko świadczy o kryzysie w polskiej psychiatrii.

  2. koszyk91 27.08.2020 08:14

    pierwszy w kolejności to Ondrej z nielegalnych wyborów

  3. Radek 27.08.2020 09:17

    Gdyby któryś z tych kandydatów miał poparcie USA, UE albo innego mocarstwa, to by było w mediach głośno. A nawet może by było jak na Białorusi?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.