Liczba wyświetleń: 2797
Papier toaletowy zawiera potencjalnie niebezpieczne chemikalia, wynika z nowego badania przeprowadzonego przez University of Florida. Związki PFAS – czyli substancje per- i polifluoroalkilowe, których główną cechą są różne związki fluoru, mogą gromadzić się w ściekach i wpadać w „wielki cykl” chemikaliów, wracając ponownie do człowieka wraz z wodą deszczową, rybami i owocami morza.
Związki PFAS nazywane są „odwieczną chemią”, ponieważ pozostają stabilne przez tysiące lat i kumulują się nie tylko w środowisku, ale także w organizmie człowieka. Niektórzy producenci dodają PFAS podczas przetwarzania drewna na miazgę, więc chemikalia trafiają do rolki papieru toaletowego, a następnie są spłukiwane do kanalizacji.
Oprócz raka PFAS jest związany z niewydolnością wątroby, chorobami tarczycy, astmą i zapaleniem oskrzeli, zmniejszoną płodnością (zdolnością do reprodukcji) i niepłodnością, cukrzycą typu 2 i otyłością dziecięcą.
Zespół badawczy z Florydy zebrał rolki papieru toaletowego sprzedawane w Ameryce Północnej, Południowej i Środkowej, Afryce i Europie Zachodniej, a także próbki osadów ściekowych z amerykańskich oczyszczalni ścieków. Następnie wyizolowali PFAS z papieru i stałych osadów w ściekach i przeanalizowali je pod kątem 34 związków chemicznych. Najpopularniejszym był związek chemiczny znany jako dipodstawione fosforany polifluoroalkilowe (diPAP), który jest zdolny do przekształcania się w inne związki PFAS.
Papier toaletowy stanowi około 4% diPAP w USA i Kanadzie, 35% w Szwecji i do 89% we Francji. W zeszłym roku naukowcy odkryli wysoki poziom fluoru w produktach głównych producentów papieru toaletowego. Nie jest to jednak największe źródło substancji szkodliwych dla człowieka.
PFAS są najczęściej spotykane w kosmetykach i innych produktach higieny osobistej, powłokach plamoodpornych na dywanach i tapicerce, pestycydach, piankach przeciwpożarowych, naczyniach kuchennych z powłoką nieprzywierającą, środkach zmniejszających palność, w tym w meblach, odplamiaczach, odzieży wodoodpornej, pudełkach po pizzy i pojemnikach, a także w opakowaniach do żywności.
Zdjęcie: StockSnap (CC0)
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
A „specjaliści” trąbią wszem i wobec, że to CO2 jest szkodliwe i trzeba go ograniczać.
Tam gdzie problemów wiele to już się o tym nie mówi.