Liczba wyświetleń: 4377
Sędzia z Florydy oficjalnie orzekł, że to państwo, a nie rodzice, sprawuje ostateczną władzę w zakresie podejmowania decyzji dotyczących zdrowia dzieci.
Czteroletni Noah McAdams będzie zmuszony przez władze stanowe do kontynuowania toksycznych zabiegów chemioterapii, których przerwania chcieli jego rodzice, ponieważ bardzo mu szkodziły.
Joshua McAdams i Taylor Bland-Ball, rodzice Noaha, którzy uważają się za wolnych Amerykanów, próbowali wybrać dla swojego dziecka alternatywną terapię złożoną z oleju z konopi, pełnowartościowej diety i wody o odczynie zasadowym. Ale państwo powiedziało „nie” stawiając im ultimatum, że albo podporządkują się jego rozkazom, albo Noah zostanie im odebrany.
Ponieważ rodzice chłopca nie ugięli się i postanowili walczyć z władzą nakazującą poddanie ich syna chemioterapii, Noah został całkowicie od nich odseparowany na Florydzie, gdzie swoboda leczenia już nie istnieje.
Sędzia Thomas N. Palermo wydał postanowienie, które nie tylko odrzuca wolę rodziców chłopca, lecz także wyłącza go trwale spod ich opieki w celu zagwarantowania, że będzie nadal otrzymywał chemiczną truciznę.
W swoim orzeczeniu sędzia Palermo stwierdził, że pozwolenie Noahowi na pozostanie z rodzicami groziłoby mu „znaczącym ryzykiem nieuchronnego zaniedbania”. A to dlatego, że nic poza chemioterapią nie jest dopuszczalne na Florydzie, w tym olej z konopi, który wciąż jest zakazany dla mieszkańców tego stanu.
Co zadziwiające, ten wyrok zapadł już po tym, jak rodzice Noaha niechętnie zgodzili się na dalsze zabiegi chemioterapii. Sędzia Palermo postanowił jednak zachować się jak wielu totalitarnych polityków, gdy ktoś próbuje wyłamać się ze stada. Wymierzył najsurowszą dopuszczalną karę, naruszając przy okazji dziesiątą poprawkę do Konstytucji. Jednocześnie wysyłał w ten sposób wiadomość do innych rodziców na Florydzie mówiącą, że jeśli odrzucą leki opatentowane przez Wielką Farmę, to powinni liczyć się z odebraniem im dzieci.
Tłumaczenie i opracowanie: Nexus
Na podstawie: NaturalNews.com
Źródło: Wolna-Polska.pl
Ot amerykańska wolność… amerykańskie prawa obywatelskie. Jedyne, co jeszcze mają to prawo do noszenia broni. Ale też pewnie niedługo….
Odnosnie powyzszego artykulu…musze uwazac co pisze azeby nie miec klopotow i dlatego napisze krutko……jestem w 100% z rodzicami tego dziecka i uwazam ze panstwo nie ma prawa dyktowac rodzicom jakie leki-medycyne ma przyjmowac ich dziecko zwlaszcza ze rodzice nie zgadzajom sie azeby ich dzieciak przyjmowal leki-medycyne ktora jest udowodniona ze posiada niebezpieczne srodki uboczne dla zdrowia. A ten /-/ no powiedzmy dupek z pozycji jego pracy nakazuje..albo rodzicom odbiorom dzieciaka….