Odebrali im prawa rodzicielskie, bo zrezygnowali z chemioterapii

Opublikowano: 20.11.2019 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 4106

Sędzia z Florydy oficjalnie orzekł, że to państwo, a nie rodzice, sprawuje osta­teczną władzę w zakresie podejmowania decyzji dotyczących zdrowia dzieci.

Czteroletni Noah McAdams będzie zmuszony przez władze stanowe do kon­tynuowania toksycznych zabiegów che­mioterapii, których przerwania chcieli jego rodzice, ponieważ bardzo mu szko­dziły.

Joshua McAdams i Taylor Bland-Ball, rodzice Noaha, którzy uważają się za wolnych Amerykanów, próbowali wy­brać dla swojego dziecka alternatywną terapię złożoną z oleju z konopi, pełno­wartościowej diety i wody o odczynie zasadowym. Ale państwo powiedziało „nie” stawiając im ultimatum, że albo podporządkują się jego rozkazom, albo Noah zostanie im odebrany.

Ponieważ rodzice chłopca nie ugięli się i postanowili walczyć z władzą naka­zującą poddanie ich syna chemioterapii, Noah został całkowicie od nich odse­parowany na Florydzie, gdzie swoboda leczenia już nie istnieje.

Sędzia Thomas N. Palermo wydał postanowienie, które nie tylko odrzuca wolę rodziców chłopca, lecz także wy­łącza go trwale spod ich opieki w celu zagwarantowania, że będzie nadal otrzy­mywał chemiczną truciznę.

W swoim orzeczeniu sędzia Palermo stwierdził, że pozwolenie Noahowi na pozostanie z rodzicami groziłoby mu „znaczącym ryzykiem nieuchronnego zaniedbania”. A to dlatego, że nic poza chemioterapią nie jest dopuszczalne na Florydzie, w tym olej z konopi, który wciąż jest zakazany dla mieszkańców tego stanu.

Co zadziwiające, ten wyrok zapadł już po tym, jak rodzice Noaha niechęt­nie zgodzili się na dalsze zabiegi che­mioterapii. Sędzia Palermo postanowił jednak zachować się jak wielu totalitarnych polityków, gdy ktoś próbuje wyłamać się ze stada. Wymierzył naj­surowszą dopuszczalną karę, narusza­jąc przy okazji dziesiątą poprawkę do Konstytucji. Jednocześnie wysyłał w ten sposób wiadomość do innych rodziców na Florydzie mówiącą, że jeśli odrzucą leki opatentowane przez Wielką Farmę, to powinni liczyć się z odebraniem im dzieci.

Tłumaczenie i opracowanie: Nexus
Na podstawie: NaturalNews.com
Źródło: Wolna-Polska.pl


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Flibusta 20.11.2019 14:30

    Ot amerykańska wolność… amerykańskie prawa obywatelskie. Jedyne, co jeszcze mają to prawo do noszenia broni. Ale też pewnie niedługo….

  2. LichoNiespi 17.01.2020 14:36

    Odnosnie powyzszego artykulu…musze uwazac co pisze azeby nie miec klopotow i dlatego napisze krutko……jestem w 100% z rodzicami tego dziecka i uwazam ze panstwo nie ma prawa dyktowac rodzicom jakie leki-medycyne ma przyjmowac ich dziecko zwlaszcza ze rodzice nie zgadzajom sie azeby ich dzieciak przyjmowal leki-medycyne ktora jest udowodniona ze posiada niebezpieczne srodki uboczne dla zdrowia. A ten /-/ no powiedzmy dupek z pozycji jego pracy nakazuje..albo rodzicom odbiorom dzieciaka….

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.