5000 zł na oczko wodne to pułapka!

1 wypowiedź

1. janpol 05.06.2020 21:22

   Typowy przykład jak “rożni tacy” szukają problemów gdzie ich nie ma (a przy okazji, a czemu nie, “POjedziemy se, że winni są POje… PiSdziele” a nie my). Pomijam, że Polacy od dawna znają sposoby na mijanie różnych przepisów (np. prawo pierwokupu dotyczy transakcji JUŻ dokonanych, czasowo zawieszonych w związku z tym, więc np. ustalamy cenę “sufitową”, czyli taką, że uprawniony z niej nie skorzysta albo jak skorzysta to dobra nasza itd., itp.) ale tak NAPRAWDĘ ustawa o ochronie wód (tzw. Prawo Wodne) obejmuje TYLKO wody NATURALNE (co to za durnie z którymi konsultował się autor powyższego materiału a że durnie to fakt bo np. starosta (i w ogóle rada powiatu to taki “dziwny samorząd” a starosta, podlega wojewodzie i wykonuje często czynności w imieniu skarbu państwa nie żadnego “samorządu” i obowiązuje go USTAWOWY termin 30 dniowy na odpowiedz, tu np. na ew. zapytanie notariusza w sprawie realizacji prawa do pierwokupu) ma ustawowy termin na odpowiedź obywatelowi a jak nie odpowie w terminie to oznacza, że się zgadza i już!). Nie ma ŻADNYCH przeszkód dla właścicieli SZTUCZNYCH oczek wodnych i basenów w dysponowaniu nieruchomościami!!! Radzę tym, którzy mogą skorzystać z tego planu na dofinansowanie z programu “Moja Woda”, to niech korzystają do woli bo warto (podobnie jak z dofinansowań na fotowoltaikę, pompy ciepła itp.) a jak różne durnie w środkach masowej dezinformacji to nazywają to już ich sprawa! My jako posiadacze rozumu i wolnej woli powinniśmy z tego korzystać, bo lepiej jak skorzystamy “z naszych pieniędzy” my a nie durne urzędasy wywalą na bzdury. Boli mnie tylko to, że z tych 5000,- dla obywatela całkiem spora kasa też pójdzie na “rozkurz” bo tak działają różne bzdursocjale, niestety.