Liczba wyświetleń: 3223
Przewodniczący opozycyjnego parlamentu Wenezueli Juan Guaido, który ogłosił się tymczasowym prezydentem kraju, poprosił brytyjską premier o to, by nie zwracała rządowi Maduro sztabek złota. Wcześniej agencja Bloomberg, powołując się na źródła, poinformowała, że Bank Anglii odmówił wydania Maduro złota o wartości 1,2 mld dolarów. Sputnik omówił konsekwencje tej odmowy z Davidem Gibsonem, dyrektorem zarządzającym międzynarodowej firmy produkującej metale szlachetne GoldVu.
— Jak poważnym ciosem dla kraju była odmowa Banku Anglii, by pozwolić Wenezueli na wywiezienie swojego złota?
— Nie jest tajemnicą, że Wenezuela pilnie potrzebuje płynności, aby gospodarka kraju mogła nadal funkcjonować, nawet przy zmniejszonym poziomie usług i artykułów pierwszej potrzeby. W rzeczywistości podobna sytuacja jest bardzo nieprzyjemna dla każdego kraju. 1,2 miliarda dolarów to spora kwota, z pomocą tych środków rząd Wenezueli mógłby zapewnić niezbędne usługi. Niemniej jednak, nawet gdyby otrzymali te pieniądze jutro, wystarczyłoby to na bardzo krótki czas — na około rok. Nikt nie ma prawa wskazywać rządowi kraju, kiedy i jak skorzystać z własnego złota tylko dlatego, że kraj ten boryka się z trudnościami ekonomicznymi. Fakt, że Bank Anglii nie pozwala Wenezueli otrzymać swojego złota, jest nie tylko problemem Wenezueli, ale także powodem do niepokoju dla innych państw.
— Czy istnieje precedens dla takiej reakcji ze strony Banku Anglii, zwłaszcza gdy dzieje się to na prośbę samozwańczego lidera?
— Jest to zupełne bezprecedensowe. Bank Anglii występuje jedynie w roli strażnika czyjejś prywatnej własności. Zarząd Banku Anglii nie ma prawa wskazywać, kiedy i w jakim celu można wykorzystać to złoto. Teraz inne kraje zaczną wątpić, czy Wielka Brytania i Stany Zjednoczone są bezpiecznymi miejscami do przechowywania krajowych rezerw złota. W ciągu ostatnich kilku lat podobne pytanie padało wielokrotnie. Doprowadziło to do tego, że wiele krajów, w tym Niemcy i w 2011 roku Wenezuela, repatriowały swoje złoto ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
— Co demokratycznie wybrany prezydent Wenezueli Maduro może zrobić, aby w jakiś sposób wpłynąć na Bank Anglii?
— Szczerze mówiąc, bardzo mało. Może spróbować zwrócić się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, ale można z pewnością powiedzieć, że takie postępowanie będzie ciągnąć się latami. Zachód umyślnie będzie przeciągał ten proces tak długo, jak to tylko możliwe, aby w razie niepowodzenia obecnego rządu umieścić na stanowisku swojego człowieka.
— Jeśli mówimy o przetwarzaniu złota w Turcji, na ile realistyczna jest ta opcja?
— Kiedy Hugo Chavez ostatnio repatriował 160 ton złota, zawarł kilka umów barterowych z Ankarą, w wyniku czego sprzedali złoto w zamian za bezpośrednią wymianę towarów. Dzięki temu prezydent Chavez nawiązał z Turcją stosunki oparte na zaufaniu, dotyczące złota, z których Maduro nadal czerpie korzyści. Daje to Ankarze fantastyczne możliwości z punktu widzenia PR, ponieważ chce zaprezentować się na arenie międzynarodowej jako wiarygodny partner związany z suwerennymi rezerwami złota, na tle faktu, że Wielka Brytania i Stany Zjednoczone nie radzą sobie ze swoimi obowiązkami.
Z Davidem Gibsonem rozmawiał Sputnik
Źródło: pl.SputnikNews.com
Usrael już położył na tym łapę?
Pytanie co z polskim złotem? Podejrzewam, że na obecną chwilę też dostalibyśmy tyle samo co Wenezuela.
Generalnie jest taka zasada, że jak oddasz żydowskim bankierom złoto, to juz go więcej nie zobaczysz? Ponieważ złoto ma realną wartość, a wyplute z komputera pieniądze w formie monopolistycznego kredytu, już nie.
Polski rząd jest przeżarty opłacanymi przez semi bansterkę „politykami”, którzy dobrze wiedzą co się dzieje, że ideą jest wywłaszczanie ludzi z realnego majątku, wieczna oplityka niedostatku. To u nas. A na zachodzie polityka multi kulti aby systematycznie ograniczać prawa obywatelskie w imię „bezpieczeństwa”. A więc złoto ma być trzymane i nie wypuszczane z rąk przez żydów jako, że w sytuacji kolapsu ekonomicznego, który ma nastąpić za niedługo (w ich mniemaniu) frajerzy zostaną z pustymi rękami. po tzw. resecie” jak to mówią ci którzy złota, surowców nie mają zostaną naturalnymi niewolnikami żydowskich elit na ich warunkach. Jako, że ludzie wyjdą na ulice tamtych krajów chcąc obalić rządzących. Jedynym ratunkiem będzie oddanie suwerenności. I o to tym diabłom chodzi.