W sądzie za przejście na czerwonym świetle

Opublikowano: 16.04.2013 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 652

15-letnia mieszkanka Rzeszowa Patrycja Kozik, została pozwana za przejście na czerwonym świetle. Wniosek do Sądu Rejonowego złożyła policja.

Nastolatka chciała zdążyć na autobus, więc przebiegła na czerwonym świetle. Została zatrzymana przez policjantów, zaś jej sprawa trafiła do Sądu Rodzinnego, bowiem złamanie przepisów ruchu drogowego ma świadczyć o głębokiej demoralizacji uczennicy.

Ojciec dziewczyny złożył zażalenie na postępowanie sądowe, zaś karnista prof. Czesław Kłak, wypowiadając się dla podkarpackiego portalu Nowiny24.pl, uznał zarzut za absurdalny, bo czyn mieszkanki Rzeszowa nie ma podstawy do twierdzenia o jej demoralizacji.

Opracowanie: MM
Na podstawie: Nowiny24.pl
Źródło: Narodowcy


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. FreeG (korektor i moderator WM) 16.04.2013 11:49

    15-latka z racji swojego wieku nie może dostać mandatu, dlatego jeśli popełniła wykroczenie, kierowany jest wniosek do Sądu Rodzinnego, który zbada stopień demoralizacji, co w praktyce zakończy się na pogrożeniu palcem, o ile dojdzie do jakiejkolwiek rozmowy. Tyle.

    Tania, ciekawie brzmiąca sensacja dla nierozumiejących procedur.

  2. toya 16.04.2013 15:34

    dot. 1 wpisu: NIEZŁA REFLEKSJA, PEWNIE EFEKT ZWIERCIADLANY…
    P.S. A policja też chce błyszczeć.

  3. kuba77 16.04.2013 20:00

    Jakie źródło, taka wiadomość.

  4. corone7 17.04.2013 00:54

    Kolejny dowód i przejaw bezczelnego wykorzystania władzy,
    i dowód na to że nieodpowiednie osoby obejmują swoje stanowiska.
    Ktoś powinien zaprowadzić ład w tym całym kurniku marnotrawnosci i wylengarni bezprawia, takie jest moje zdanie. Gorąco pozdrawiam

  5. wolnykrytyk 17.04.2013 02:16

    Wbrew pozorom temat poruszony powyższym artykułem nie jest błahy. W przypadku osób pełnoletnich zasady odpowiedzialności karnej są wyraźnie sformułowane w art. 1 kodeksu karnego, który stanowi, że odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia czyn zabroniony pod groźba kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Powyższy artykuł wyraża zasadę nullum crimen sine lege (nie ma przestępstwa bez ustawy), najważniejszą zasadę współczesnego prawa karnego, której celem jest ochrona jednostki przed arbitralnym stosowaniem represji przez organy państwowe. Podobną regulację zawiera art. 1 kodeksu wykroczeń oraz art. 1 kodeksu karnego skarbowego. Myśliciele epoki Oświecenia wysunęli postulat ujęcia prawa karnego w ścisłe ramy ustawowe, ponieważ bez takiego ograniczenia władza państwowa dysponowała daleko idąca dowolnością, wynikającą z niejasności prawa, które tylko częściowo było spisane. Powyższa zasada uznawana jest za jeden z najistotniejszych składników państwa prawa, uznana też została za jedno z podstawowych praw człowieka, dlatego też znalazła swoje miejsce w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka z 1948 r. (art. 11), w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka z 1950 r. (art. 7) i Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych (art. 15). W Konstytucji RP zasada ta została powołana w art. 42 w brzmieniu identycznym jak w art. 1 kodeksu karnego. Z powyższej zasady można wyprowadzić w szczególności następujące reguły:
    1)prawo karne musi być prawem pisanym i zawartym w ustawie – postulat kodyfikacji, wynikający z założenia, że obywatel ma nie tylko prawo wiedzieć, co jest zakazane i pod jakim rygorem ale ponadto zakazy te i rygory muszą być sformułowane i podane do wiadomości.
    2)przepisy muszą opisywać przestępstwo w sposób maksymalnie dokładny, by obywatel wiedział co jest zakazane i co może mu grozić za naruszenie zakazu – zasada legalizmu.
    Polski ustawodawca traktuje nieletnich jak obywateli drugiej kategorii, którzy w sferze odpowiedzialności za swoje czyny pozostali w okresie przedoświceniowym. Art. 1 § 1 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich stanowi, że ustawę stosuje się w zakresie:
    1) zapobiegania i zwalczania demoralizacji — w stosunku do osób, które nie ukończyły lat 18;
    2) postępowania w sprawach o czyny karalne — w stosunku do osób, które dopuściły się takiego czynu po ukończeniu lat 13, ale nie ukończyły lat 17;
    Analiza powyższego art. jednoznacznie wskazuje, że obowiązkiem nieletniego jest nie tylko nie naruszanie przepisów szeroko rozumianego prawa, ale też zachowanie zgodne z normami przynależnymi do porządku moralnego. Na młodym człowieku i na jego rodzicach ciąży obowiązek ustalenia jak norma moralna jest obowiązująca. W społeczeństwie polskim funkcjonują różne reżimy moralne zawierające sprzeczne ze sobą normy. Sfera moralności jest bardzo szeroka, zróżnicowana i w wielu kwestiach mało sprecyzowana. Normy moralne nie są ustanawiane przez żadną władzę, nie mają wiec również legitymacji demokratycznej. Nie można też ich zmienić w ramach demokratycznych procedur. Jest wiele czynów, które są zakazane przez prawo, lecz jednocześnie nie znajduje to odpowiedniego rezonansu w sferze ocen moralnych większości społeczeństwa. I odwrotnie niekiedy moralność jest bardziej rygorystyczna niż prawo np. nie każde kłamstwo skutkować będzie odpowiedzialnością karną, mimo tego że zasługiwać będzie na negatywna ocenę moralną. Na uwadze należy mieć również art. 87 Konstytucji który w ust. 1 i 2 stanowi, że źródłami powszechnie obowiązującego prawa są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia, a także akty prawa miejscowego ale tylko na obszarze działania organów, które je ustanowiły. Normy moralne do momentu ich recypowania do porządku prawnego przez organy ustawodawcze nie mogą stanowić źródła prawa. Reasumując, nieletni znajduje się sytuacji XVIII wiecznego poddanego, który nie zna dokładnie swoich praw i obowiązków. Władzy przysługuje w stosunku do niego daleko idąca arbitralność, i tylko od jej kaprysów zależeć będzie czy nie zacznie pociągać do odpowiedzialności np. za przedmałżeńskie stosunki seksualne, wszak te przez wielu uznawane są za niemoralne. Nieletni nie może korzystać z dobrodziejstw zasady nullum crimen sine lege. Jemu wolno mniej niż dorosłemu. W opisywanej w artykule sprawie raczej wątpliwym jest czy większość społeczeństwa uznałaby przejście na czerwonym świetle, w sytuacji gdy bohaterka zdarzenia śpieszyła się na autobus a jezdnia była pusta, za przejaw demoralizacji.
    Nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem, że historia przedstawiona w artykule to nic więcej niż tania sensacja. Patrząc na sprawę od strony nieletniego nie jest to najczęściej nic nie znaczące pogrożenie palcem. Dla młodych ludzi styczność z sądem w tak młodym wieku jest związana z bardzo silnym stresem. Jest to sytuacja dalece niepożądana. W sprawie zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające w ramach, którego na podstawie art. 35 § 1 i 2 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich zbierane będą dane o osobie nieletniego, jego warunkach wychowawczych, zdrowotnych i bytowych oraz gromadzone i utrwalane dowody, sędzia rodzinny wysłucha nieletniego, jego rodziców lub opiekuna oraz w miarę potrzeby inne osoby oraz zarządzi w razie potrzeby przeprowadzenie przeszukania i oględzin oraz dokona innych czynności procesowych w celu wszechstronnego wyjaśnienia sprawy. Niewątpliwie więc dojdzie do wkroczenia w sferę prywatną nastolatki i jej rodziny, co jak możemy przeczytać w artykule poświeconym sprawie wywołało zrozumiałą irytację ojca nastolatki. Zrozumiałym jest, że jest to sytuacja, silnie dyskomfortująca, powodująca naruszenie godności. Gdyby dorosła osoba przeszła na czerwonym świetle, w najgorszym razie ukarana zostałaby grzywną, i byłoby po sprawie.
    Może czas najwyższy uchylić, w mojej ocenie niekonstytucyjną ustawę o postępowaniu w sprawach nieletnich, by młodzi ludzie mieli świadomość, że są pełnoprawnymi obywatelami demokratycznego państwa prawnego?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.