Liczba wyświetleń: 837
Emerytowany funkcjonariusz straży granicznej, Zach Taylor twierdzi, że rząd USA od wielu lat przygotowuje się na „duży narodowy kryzys”. Według jego rozeznania Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego liczy się z tym, że śmierć może ponieść nawet 200 milionów ludzi.
Zach Taylor pracował ponad 20 lat jako funkcjonariusz straży granicznej. Najpierw w stanie Teksas, patrolując granicę amerykańsko-meksykańską a później jako szef oddziału straży granicznej w Tuscon, w stanie Arizona. Na nagraniu z lipca tego roku mówi, że agencje takie jak FBI, CIA, DHS oraz wojsko, marynarka wojenna i piechota morska przygotowują się do jakiegoś wydarzenia.
„Oni przewidują duży narodowy kryzys. Kiedy widzisz, że FEMA przygotowuje się na śmierć dwustu milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych, to coś ci to mówi. Kiedy widzisz, że rząd kontroluje dostawy amunicji i że w południowej Arizonie brakuje podstawowych środków medycznych to coś chyba jest nie tak. Oni przewidują coś naprawdę drastycznego” – tak skomentował działania rządu USA Zach Taylor.
Autor: staryzenek20
Na podstawie: www.examiner.com
Źródło: Zmiany na Ziemi
Ciekawe.
Tylko po co wpuszczać na masowa skalę nielegalnych imigrantów jeśli ma się stać coś „strasznego” i 200 mln amerykanów ma umrzeć. Umierać będą wszyscy, bez względu na narodowość czy kolor skóry.
To prawda, że amerykański rząd robi wiele różnych ciekawych rzeczy, które pięknie się wplatają w teorie spiskowe. Ale pamiętajmy, że KAŻDY kraj musi mieć różne scenariusze rozwoju wypadków, nawet mało prawdopodobne, oraz procedury postępowania w wypadku ich zaistnienia. Im więcej ma opracowane takich scenariuszy oraz procedur, tym lepiej, bo w razie zaistnienia sytuacji wyciąga się gotowe plany z sejfu. A historia już nieraz pokazała, że dziać się może niemożliwe…
Czyżby Yellowstone?
Raczej może sztuczna epidemia eboli…