Rolnicy mieli rację krytykując markety

Opublikowano: 11.03.2020 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1086

Izba Handlowa podlegająca Urzędowi Konkurencji i Konsumentów w praktyce przyznała rację rolnikom z AgroUnii, protestującym w ostatnich miesiącach przeciwko polityce zagranicznych marketów. Z przeprowadzonych przez nią kontroli wynika, że co dziesiąta partia sprzedawanych owoców i warzyw nie ma oznaczonego kraju pochodzenia, a wiele z zamieszczonych adnotacji jest z kolei nieprawdziwa.

Towary sprzedawane przez hipermarkety są sprawdzane praktycznie w całej Polsce. Inspekcja Handlowa w ten sposób kontroluje, czy sieci handlowe działające na terenie naszego kraju oznaczają oferowane produkty w odpowiedni sposób. W ostatnich miesiącach wielokrotnie udowadniano bowiem, że warzywa i owoce sprzedawane w największych marketach nie są oznaczane prawidłowo, lub też kupujący je klienci są okłamywani z pełną premedytacją.

Najwięcej o tym problemie mówili rolnicy zrzeszeni w ruchu AgroUnia. Wielokrotnie organizowali oni happeningi w Warszawie oraz w całym kraju, aby zwrócić uwagę na problem nieprawidłowego oznaczania warzyw i owoców. Pod naciskiem tej organizacji przed miesiącem rozpoczęto więc wspomniane kontrole, czego nie ukrywa nawet prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Ogółem kontrolerzy Inspekcji Handlowej sprawdzili 1256 partii warzyw i owoców w 98 supermarketach. Z ich analiz wynika, że nieprawidłowości miały miejsce w 37 placówkach, a więc w 37,8 proc. wszystkich skontrolowanych. W 10 proc. przypadków sklepy w ogóle nie oznaczały kraju pochodzenia oferowanych przez siebie produktów. Najgorzej miały wypaść Delikatesy Centrum, ponieważ w tej sieci zakwestionowano 36,1 proc. partii warzyw i owoców, bo mimo umieszczonych informacji wcale nie pochodziły one z Polski.

Na podstawie: SpidersWeb.pl
Źródło: Autonom.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. rolny 11.03.2020 12:19

    I co w związku z tym? Podjęte jakieś kroki, kary? czy takie ot sobie wyniki kontroli, o których nikt praktycznie nie usłyszy? Może ktoś coś wie jak to się odbywa.

  2. kufel10 11.03.2020 20:30

    A leming-kredyciarz i tak zeżre najtańsze co znajdzie w kororowym opakowaniu w zagranicznym sklepie, byle by bylo z danuna i innych montowni. Zapije do obiadu kolą bo w telewizorze widział w reklamie kredytu, że jakiś podrzędny piłkarzyk czy inny klaun tak robi, poźniej wchłonie LEK na wątrobe, podrapie sie po swym tłustym brzuszysku i rano pójdzie tyrać na swój 40-metrowy apartament. Wszak w polskim sklepie wstyd kupować a myślenie go tak boli, że lepiej jak inne muchy dreptać w kółko po desce klozetowej, zlizując co spadnie. I basta. Ale cóż, ten 1% jest tak znakomicie zorganizowany, wszystko mają przemyślane, nie dziwię sie im w ogóle, są swietni w tym co robią. Osobiscie mam do nich ogromny szacunek, że im się ta hodowla tak znakomicie rozwija.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.