Liczba wyświetleń: 978
Chcemy, żeby wreszcie minister rolnictwa coś zrobił, bo ziemia wciąż jest sprzedawana obcokrajowcom – stwierdził Edward Kosmal, przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników ze Szczecina. W czwartek w tej sprawie w Senacie odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Na komisji obecny był minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba. – Jeśli otrzymywałem jakiekolwiek informacje o nieprawidłowościach przy wyprzedaży polskiej ziemi, zawiadamiałem o tym Centralne Biuro Antykorupcyjne – powiedział wczoraj Kalemba.
Jak wcześniej pisaliśmy, spółka PER LA, jeden z największych właścicieli ziem w gminie Kozielice w województwie zachodniopomorskim, wykupuje w przetargach Agencji Nieruchomości Rolnych coraz to nowe grunty. Połowę udziałów w spółce mają obcokrajowcy. Rolnicy twierdzą, że działalność PER LA sp. z o.o. jest typowym przykładem wykupu polskich ziem w Zachodniopomorskiem metodą na tzw. słupa. W ten sposób według rolników w obce ręce trafiło już ok. 80 proc. gruntów z Agencji Nieruchomości Rolnych.
Janusz Wojciechowski, europoseł PiS-u, zauważył, że we Francji ziemię sprzedaje się tylko rolnikom z wieloletnim stażem, rdzennym Francuzom.
– We Francji każdy może kupić ziemię, pod warunkiem że jest prawdziwym rolnikiem, podobnie jest w Danii, tak musi być w Polsce. Przygotowujemy nową ustawę, w której znajdzie się dokładny zapis dotyczący sprzedaży gruntów, tak by polska ziemia nie była wyprzedawana. Potrzeba woli politycznej w rządzie, aby zmierzyć się z tym problemem – mówi „Codziennej” europoseł Wojciechowski.
Opracowanie: Samuel Pereira
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl
Natomiast suwalski poseł PiS-u Jarosław Zieliński jest za zniszczeniem ziem rolniczych pod budowę obwodnicy suwalskiej i za przeniesieniem problemu zanieczyszczenia środowiska rolnego spalinami i hałasem oraz zniszczenia krajobrazu polskich wsi nieekologicznym transportem tir-owym:
http://jaroslawzielinski.pl/index.php?id=4&zoom=604
( Jakie są koszty funkcjonowania biur poselskich takich bezmyślnych ludzi ? )
Z opowieści mieszkańców wsi:
Były pgr-owiec – wielkoobszarnikowy i monokulturowy pseudorolnik-agrobiznesmen użył tyle pestycydów, że zboże było czarne. Może chodziło o kłosy zbóż bo chyba coś z ziarnami tego zboża musiał zrobić. Ciekawe czy sprzedał je na mąkę na powszedni chleb.
Kto wylicza i na jakiej podstawie podatki dla rolników ?
Chcieli Unii Europejskiej,”wolnego rynku” itp,itd to teraz mają…Póki Polacy nie zrozumieją,że trzeba gruntownie obalić obecny system,wystąpić z UE i tworzyć własną rzeczywistośc w oparciu o własny rozum nic się nie zmieni. Można bezowocnie stracić niejedno życie i mnóstwo energii na naciski na kolejne durne/zdradzieckie rządy.
W PRL-u żeby kupić ziemię trzeba było mieć wykształcenie rolnicze.Ale to był ten zły,nieludzki system…
A jak ktoś z pokolenia na pokolenie lub z zamiłowania uważa się za rolnika bo zajmuje się rolą na przykład permakulturowo to już nie rolnik ?
Począwszy od papierowych Biblii a skończywszy na papierowych świadectwach wykształcenia widać jak świat jest zarażony niszczącą przyrodę papierokracją (komputerokracją, tabletokracją itp).
Niech rolnicy nie współpracują z takimi duńskimi spółkami jak „poldanor” i dbają o Polskie ziemie.
” Przetwórnie zwierzęcych zwłok i zatrucie środowiska rolnego „:
http://ekoimy.most.org.pl/02_2004_03_artykul.htm
Il:wróć na ziemię,proszę.Chcesz poprawy sytuacji czy fantazjowania?Rzecz w tym,że w tym świecie póki co trzeba jakoś regulować sprawy prawnie,choć każde prawo jest ułomne i tego też trzeba być świadomym.”Słupy” też mogą mówić o zamiłowaniu do ziemi i jak to udowodnisz?Musi istnieć jakiś spójny i sensowny system prawny,niestety. Np zakaz sprzedaży przez 10 lat albo limit powiększania areału np o 25% rocznie.Tak czy inaczej,to kolejny przykład dla zwolenników „wolnego” rynku,że hołotę trzeba trzymać za pysk centralnymi przepisami,bo zniszczą społeczeństwo,środowisko,gospodarkę itd.
anr jest agencją rolną.
Nieruchomości, którymi często lichwiarsko handlowała i niestety nadal handluje mają przeznaczenie rolnicze. Jeżeli ktoś gospodaruje niezgodnie z przeznaczeniem na rolnej ziemi tzn że dopuścił się sprzeniewierzenia co chyba poprzez polskie prawo jest karalne.
Proponuję aby pośredników (słupy) i kupców bezpośrednich sprawdziły urzędy skarbowe (polski i europejski).
Co to za rolnik, który przyjeżdża blisko nie swojego domu i wylewa zwierzęce gów..a tak, że przez kilka dni w najbliższej okolicy śmierdzi a od tego smrodu oczy łzawią i głowa boli.