Rolnicy bronią ziemi przed wykupem

Opublikowano: 12.01.2013 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 866

Chcemy, żeby wreszcie minister rolnictwa coś zrobił, bo ziemia wciąż jest sprzedawana obcokrajowcom – stwierdził Edward Kosmal, przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników ze Szczecina. W czwartek w tej sprawie w Senacie odbyło się posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Na komisji obecny był minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba. – Jeśli otrzymywałem jakiekolwiek informacje o nieprawidłowościach przy wyprzedaży polskiej ziemi, zawiadamiałem o tym Centralne Biuro Antykorupcyjne – powiedział wczoraj Kalemba.

Jak wcześniej pisaliśmy, spółka PER LA, jeden z największych właścicieli ziem w gminie Kozielice w województwie zachodniopomorskim, wykupuje w przetargach Agencji Nieruchomości Rolnych coraz to nowe grunty. Połowę udziałów w spółce mają obcokrajowcy. Rolnicy twierdzą, że działalność PER LA sp. z o.o. jest typowym przykładem wykupu polskich ziem w Zachodniopomorskiem metodą na tzw. słupa. W ten sposób według rolników w obce ręce trafiło już ok. 80 proc. gruntów z Agencji Nieruchomości Rolnych.

Janusz Wojciechowski, europoseł PiS-u, zauważył, że we Francji ziemię sprzedaje się tylko rolnikom z wieloletnim stażem, rdzennym Francuzom.

– We Francji każdy może kupić ziemię, pod warunkiem że jest prawdziwym rolnikiem, podobnie jest w Danii, tak musi być w Polsce. Przygotowujemy nową ustawę, w której znajdzie się dokładny zapis dotyczący sprzedaży gruntów, tak by polska ziemia nie była wyprzedawana. Potrzeba woli politycznej w rządzie, aby zmierzyć się z tym problemem – mówi „Codziennej” europoseł Wojciechowski.

Opracowanie: Samuel Pereira
Źródła: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Il 12.01.2013 12:54

    Natomiast suwalski poseł PiS-u Jarosław Zieliński jest za zniszczeniem ziem rolniczych pod budowę obwodnicy suwalskiej i za przeniesieniem problemu zanieczyszczenia środowiska rolnego spalinami i hałasem oraz zniszczenia krajobrazu polskich wsi nieekologicznym transportem tir-owym:

    http://jaroslawzielinski.pl/index.php?id=4&zoom=604
    ( Jakie są koszty funkcjonowania biur poselskich takich bezmyślnych ludzi ? )

    Z opowieści mieszkańców wsi:
    Były pgr-owiec – wielkoobszarnikowy i monokulturowy pseudorolnik-agrobiznesmen użył tyle pestycydów, że zboże było czarne. Może chodziło o kłosy zbóż bo chyba coś z ziarnami tego zboża musiał zrobić. Ciekawe czy sprzedał je na mąkę na powszedni chleb.

    Kto wylicza i na jakiej podstawie podatki dla rolników ?

  2. fugazi 12.01.2013 14:35

    Chcieli Unii Europejskiej,”wolnego rynku” itp,itd to teraz mają…Póki Polacy nie zrozumieją,że trzeba gruntownie obalić obecny system,wystąpić z UE i tworzyć własną rzeczywistośc w oparciu o własny rozum nic się nie zmieni. Można bezowocnie stracić niejedno życie i mnóstwo energii na naciski na kolejne durne/zdradzieckie rządy.

  3. fugazi 12.01.2013 14:38

    W PRL-u żeby kupić ziemię trzeba było mieć wykształcenie rolnicze.Ale to był ten zły,nieludzki system…

  4. Il 12.01.2013 15:39

    A jak ktoś z pokolenia na pokolenie lub z zamiłowania uważa się za rolnika bo zajmuje się rolą na przykład permakulturowo to już nie rolnik ?

    Począwszy od papierowych Biblii a skończywszy na papierowych świadectwach wykształcenia widać jak świat jest zarażony niszczącą przyrodę papierokracją (komputerokracją, tabletokracją itp).

  5. Il 12.01.2013 16:24

    Niech rolnicy nie współpracują z takimi duńskimi spółkami jak “poldanor” i dbają o Polskie ziemie.

    ” Przetwórnie zwierzęcych zwłok i zatrucie środowiska rolnego “:

    http://ekoimy.most.org.pl/02_2004_03_artykul.htm

  6. fugazi 12.01.2013 18:11

    Il:wróć na ziemię,proszę.Chcesz poprawy sytuacji czy fantazjowania?Rzecz w tym,że w tym świecie póki co trzeba jakoś regulować sprawy prawnie,choć każde prawo jest ułomne i tego też trzeba być świadomym.”Słupy” też mogą mówić o zamiłowaniu do ziemi i jak to udowodnisz?Musi istnieć jakiś spójny i sensowny system prawny,niestety. Np zakaz sprzedaży przez 10 lat albo limit powiększania areału np o 25% rocznie.Tak czy inaczej,to kolejny przykład dla zwolenników “wolnego” rynku,że hołotę trzeba trzymać za pysk centralnymi przepisami,bo zniszczą społeczeństwo,środowisko,gospodarkę itd.

  7. Il 12.01.2013 19:40

    anr jest agencją rolną.
    Nieruchomości, którymi często lichwiarsko handlowała i niestety nadal handluje mają przeznaczenie rolnicze. Jeżeli ktoś gospodaruje niezgodnie z przeznaczeniem na rolnej ziemi tzn że dopuścił się sprzeniewierzenia co chyba poprzez polskie prawo jest karalne.

    Proponuję aby pośredników (słupy) i kupców bezpośrednich sprawdziły urzędy skarbowe (polski i europejski).

    Co to za rolnik, który przyjeżdża blisko nie swojego domu i wylewa zwierzęce gów..a tak, że przez kilka dni w najbliższej okolicy śmierdzi a od tego smrodu oczy łzawią i głowa boli.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.