Przygotowują się do zimnej wojny w kosmosie

Opublikowano: 17.08.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 661

Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja otwierają nowy teatr działań zbrojnych w bezkrwawej wojnie. Agencja Reuters podaje, że te kraje wysyłają na orbitę Ziemi nowoczesny sprzęt, który można wykorzystać w celach militarnych.

Orbita ziemska coraz bardziej przypomina pole bitwy. W kosmos są wysyłane „obserwacyjne” satelity, które mogą uszkodzić aparaty konkurentów, a z Ziemi wspierają je systemy wojskowe wyposażone w niszczycielskie i precyzyjne rakiety, osiągające orbitę i niszczące aparaty kosmiczne przeciwników – pisze analityk wojskowy David Axe w artykule dla agencji Reuters.

Zdaniem eksperta trudno stwierdzić, jaka ilość ze znajdujących się na orbicie satelitów jest bronią, bo wiele aparatów kosmicznych ma „podwójne zastosowanie” – wypełniają funkcje cywilne, ale posiadają też potencjał militarny.

— Po umownym przełączeniu satelita obserwacyjny, rzekomo przeznaczony do wykonywania prac naprawczych na orbicie, może przekształcić się w robota-zabójcę, mogącego likwidować inne satelity przy pomocy lasera, urządzeń wybuchowych lub mechanicznych. Zanim taki satelita przeprowadzi atak, wydaje się nieszkodliwy – pisze Axe. Ponadto „podwójne przeznaczanie” aparatów kosmicznych ma zastosowanie w celach politycznych. Np. Stany Zjednoczone posiadają najwięcej „broni kosmicznej” na orbicie, choć oficjalnie zaprzeczają, że mają one inne niż wywiadowcze funkcje.

Analityk przypomina, że w 2002 roku prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush wycofał się z traktatu zakazującego rozwijana broni antyrakietowej w przestrzeni kosmicznej z Rosją. To posunięcie dało Bushowi możliwość umieszczania na orbicie rakiet przechwytujących przeznaczonych, według przedstawicieli Białego Domu, do zapobiegania atakom jądrowym ze strony „niebezpiecznych” krajów, np. Korei Północnej. Wycofanie się z traktatu zakwestionowało również porozumienie w sprawie wykorzystania przestrzeni kosmicznej wyłącznie w celach pokojowych.

— Agencje rządowe i amerykańskie firmy mają co najmniej 500 satelitów. Czyli tyle, ile posiada cała reszta. Około 100 z nich posiada potencjał militarny. Większość to satelity obserwacyjne lub komunikacyjne. Innymi słowy, są one skierowane w kierunku Ziemi – dodał Axe.

W 2010 roku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych umieściły na niskiej orbicie okołoziemskiej aparat kosmiczny wielokrotnego użytku X-37B, który jest częścią „programu pilotażowego demonstrującego technologię”. Organizacja Secure World Foundation sugeruje, że X-37B może przybliżać się do satelitów i wybijać je z orbity. Natomiast w 2008 roku z amerykańskiego krążownika rakietowego „Lake Erie” (CG-70), wyposażonego w nowoczesny radar Aegis, wystrzelono rakietę przechwytującą SM-3, która trafiła w nieczynnego satelitę z prędkością 22 tysięcy mil na godzinę i zniszczyła go. Obecnie na uzbrojeniu Stanów Zjednoczonych znajduje się kilkadziesiąt tego typu krążowników, które mogą zbić z orbity okołoziemskiej około 50 rosyjskich i chińskich satelitów.

David Axe pisze, że Rosja odziedziczyła po Związku Radzieckim imponujący system informujący o sytuacji w przestrzeni kosmicznej. Ma on szeroki zasięg dzięki europejskim sojusznikom Rosji (kraje postsowieckie). W rezultacie Moskwa ma w zasadzie pełny zakres aparatów latających na orbicie okołoziemskiej. Chiny, zdaniem analityka, pomimo wystrzelenia całego kompleksu małych aparatów kosmicznych (SJ-6F i SJ-12), są bardzo podatne na potencjalne ataki w kosmosie z powodu braku radarów, teleskopów i czujników naziemnych, które mogą nakierować rakietę na kosmiczny cel.

— Rosnąca liczba broni w przestrzeni kosmicznej, sterowanej przez systemy naziemne i czujniki orbitalne, otwiera odległy teatr działań zbrojnych w bezkrwawej nowej zimnej wojnie – podsumowuje David Axe.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.