Liczba wyświetleń: 1355
Skandal w Wadowicach. Grupa osób na wózkach inwalidzkich nie została wpuszczona do Muzeum Dom Ojca Świętego Jana Pawła II. Goście mieli bilety i tłumaczyli, że zobaczenie pamiątek po papieżu jest ich marzeniem, lecz personel pozostał nieugięty, odmawiając im wstępu ze względu na ich spóźnienie.
Osoby z niepełnosprawnością, które przejechały setki kilometrów do małopolskich Wadowic, aby odwiedzić miejsce, w którym dorastał papież-Polakowi, przed drzwiami muzeum musiały pocałować klamkę. Sytuacja miała miejsce w ostatni weekend. Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie przyzwoite zachowanie siostry Małgorzaty Chmielewskiej, zakonnicy zaangażowanej od lat w walkę o prawa osób z niepełnosprawnością, bezdomnych, a także wspierającej walkę z dyskryminacją osób LGBT.
Siostra Chmielewska przyznała, że sytuacja zbulwersowała ją do tego stopnia, że po raz pierwszy napisała o kimś źle. Okazało się, że osoby z niepełnosprawnością dotarły na miejsce z opóźnieniem wynikającym z tego, że musiały schronić się przed burzą. Było już po godzinie oznaczającej koniec wejść. „Mimo próśb. Nie było tłoku, mogli nawet dołączyć do innej grupy. Św. JP II jest z was z pewnością dumny, bezduszni strażnicy porządku i świętości (to oczywiście sarkazm). Rozgoryczeni i upokorzeni moi ludzie odjechali z niczym. Gdyby byli sprawni, przebiegliby parking. Wstyd, Wadowice” – napisała zakonnica.
Kiedy po wpisie Chmielewskiej rozpętała się awantura w socjal mediach, dyrektor muzeum Jacek Pietruszka, postanowił w końcu zareagować. Zapowiedział łaskawie, że goście, których odprawił wcześniej w upokarzający sposób, otrzymają zwrot pieniędzy za bilety. Padło też słowo „przepraszam”, ale jego adresatką była siostra Chmielewska, nie osoby z niepełnosprawnością.
Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu
szok…to po co to wszystko, skoro takie zachowanei przekresla wszelkie dzialania? A to wiocha i dziki kapitał!!! po prostu skandal
No i co z tego że niepełnosprawni? Mięli opiekuna grupy („zakonnicę”), mógła wyjść z autobusu i podejść do muzeum, że dopóki deszcz nie przestanie padać, niepełnosprawni nie wyjdą, więc niech inna grupa turystów wejdzie, a oni dopiero za 30 minut. Nie byłoby pewnie problemu. Ale jeśli „zakonnica” walczy z „dyskryminacją osób LGBT”, to zaczyna układać się w jedną zwartą całośc walki z Kościołem, Papieżem i Chrześcijaństwem!