Kapitulacja Debalcewe

Opublikowano: 19.02.2015 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1039

Premier Donieckiej Republiki Ludowej, Aleksander Zacharczenko został ranny podczas walk w centrum miasta Debalcewe, podają rosyjskie media. Podczas intensywnej strzelaniny, wbiegł na jedną z głównych ulic miasta, gdzie przeprowadzano operację wojskową. Zabłąkana kula trafiła go w nogę. Postrzał nastąpił podobno w kostkę, rannego przeciągnięto z linii ognia i udzielono mu pierwszej pomocy, podaje portal LifeNews. Szef Donieckiej Republiki Ludowej został potem przewieziony do lokalnego szpitala. Podczas transportu Zacharczenko nie stracić przytomności. Jego życie nie jest zagrożone. Gdy doszło do ostrzału Aleksander Zacharczenko osobiście nadzorował przejmowanie kontroli nad miastem. W kotle debalcewskim znalazło się kilka tysięcy ukraińskich wojskowych. Pierścień okrążenia był zaciskany od kilku tygodni. Wczoraj miasto zostało poddane przez oddziały ukraińskie.

Kapitulacja Debalcewa stała się faktem. Stało się to co musiało się stać, czyli oblężone miasto upadło. Stacjonujący tam kilkutysięczny kontyngent ukraiński pozostawał od dłuższego czasu bez zaopatrzenia, kończyły się zapasy amunicji. Już przedwczoraj rozpoczęły się walki na ulicach miasta i jego zdobycie było tylko kwestią czasu. Strona ukraińska potwierdziła, że wojska zajmujące pozycje w Debalcewe “zostały wycofane”, co rzekome jest związane ze strategią armii ukraińskiej.

Prezydent Poroszenko w telewizyjnym przemówieniu poinformował, że obrońcy Debalcewe wycofali się na z góry upatrzone pozycje i szykują się do kontrataku. Oznacza to, że oddziałom Donieckiej i Ługańskiej republiki udało się osiągnąć znaczący sukces prowadzący do transportowej i militarnej unifikacji tak zwanej Noworosji.

Można powiedzieć, że potwierdzony wczoraj upadek strategicznego miasta symbolicznie zakończył drugą ukraińską ofensywę „antyterrorystyczną”. Tak jak pierwsza zakończyła się okrążeniem w rejonie Iłowajska mniej więcej 1500 żołnierzy tak tym razem pod koniec drugiej, w kotle znalazło się trzy razy więcej wojska. Druga ofensywa zakończyła się w Debalcewe i oznacza dla władzy z Kijowa utratę kolejnego fragmentu terytorium. Mimo to prezydent Petro Poroszenko obiecał przegrupowanie i kolejną fazę operacji na wschodzie Ukrainy.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował, że sytuacja na Ukrainie pogarsza się, a tryb zawieszenia broni nie jest przestrzegany. „Widzimy, że sytuacja na wschodzie Ukrainy jest bardzo trudna i pogarsza się. Widzieliśmy, że rozejm nie jest przestrzegany, a separatyści na wschodzie Ukrainy posuwają się naprzód, szczególnie w rejonie Debalcewego” – powiedział Stoltenberg dziennikarzom w środę przed rozpoczęciem posiedzenia ministrów obrony UE w Rydze. Dodał on, że siły samoobrony zastosowały tam przeciw ukraińskim wojskowym nowoczesną broń.

Niezadowolenia Ukraińców ze swojego życia osiągnęło niespotykanie wysoki poziom (70%) – wynika z sondażu firmy Research and Branding Group. Zgodnie ze słowami założyciela Research and Branding group, socjologa Jewgienija Kopatko, taki procent niezadowolonych ludzi jest „bardzo ważnym wskaźnikiem, który pozwala ocenić bieżącą sytuację w kraju”. Socjolog powiedział również, że w grudniu 2012 roku wskaźnik zadowolenia wynosił do 45%, „w szczególności było to związane z oczekiwaniami”. Badanie przeprowadzono w dniach 26 stycznia – 6 lutego. Uczestniczyło w nim 1500 respondentów z 22 obwodów, z wyjątkiem obwodu donieckiego i ługańskiego. Błąd statystyczny nie przewyższa 3%.

Źródła: Zmiany na Ziemi (1-4), Głos Rosji (5-6)


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. tosshi 19.02.2015 09:18

    Poroszenko i ten cały rząd Ukraiński są naprawdę super, pozwolić swoim żołnierzom przez 5 dni głodować oraz umierać w bezsensownej walce o miasto które w końcu i tak padnie, bo jest otoczone. Teraz widać wyraźnie kto kłamie, Poroszenko cały czas zapewniał, że wojska Ukraińskie nie są otoczone. Teraz jeszcze gada głupoty, że wycofanie było to zamierzone i jest to ich plan. Gdyby Ukraina chciała pokoju to by on był ale oni nie chcą.

  2. MilleniumWinter 19.02.2015 10:45

    Trudno żeby ludność kraju w stanie wojny była zadowolona z tej sytuacji.
    Pytanie nie jest czy jest niezadowolona tylko kogo obwinia.

  3. MakSym 19.02.2015 11:09

    Może trudno w to komuś “niewtajemniczonemu” wierzyć ale z wielu relacji ukraińskich (poborowych) wojskowych wynika, że dowództwo ukraińskie w sytuacjach ciężkich i beznadziejnych (np. kocioł) dąży do… maksymalizacji strat wojsk ukraińskich.
    Znając natomiast faktycznych mocodawców Poroszenki/Valtzmana czyli ród Rotschildów i stosowane przez nich techniki, maksymalizacja strat ludzkich (zarówno cywilnych jak i wojskowych) czyli faktycznie ofiara z ludzi, jest im jak najbardziej na rękę….

  4. pablitto 19.02.2015 12:28

    Przestańcie pier… – nie wypowiadam się o ideologii, motywacjach itp…

    Z czysto strategicznego punktu widzenia – Ukraina ma po prostu przerąbane, i wie o tym każdy, kto trochę kuma, powiedzmy, wojskowość.
    Dodam tylko, że gdyby Rosja zdecydowałaby się jakimś cudem “przyłączyć” do macierzy np. woj. Warmińsko-Mazurskie – pisalibyście podobne (albo inne -sterowane “quasi-alternatywną” propagandą) farmazony – tylko o Polsce.
    Polska (armia) ma całkiem trochę wspólnego z adekwatną sytuacją Ukrainy – tylko mamy to szczęście, że jesteśmy w innym “kręgu kulturowym”, etnicznym i militarnym.
    Zrozumcie, że polska papierowa (jak nie wierzycie – popytajcie znajomych wojskowych) armia zachowywałaby się zapewne podobnie do ukraińskiej (pomijając tamtejszą mentalność, burd3l po przejęciu władzy – którego nota bene wielu ludzi tutaj także by oczekiwało – przegonić “tuskoland” – marzenie, tylko dopuszczając do chwilowego “bezkrólewia” jak to miało miejsce na Ukrainie – zawsze ktoś to wykorzysta, jak drzewiej w naszej też historii). Polska armia ma świetne jednostki, ale co z tego, skoro jako całość – “system” kuleje. Wojna symetryczna z taką np. Rosją (czy Niemcami) nie ma sensu – gdyż przykładowo na każde wystawione 100 czołgów, “oni” są w stanie wystawić 1000. Na każde 60 “polskich” super F-16 (bez kodów źródłowych!) są w stanie wystawić 600 swoich myśliwców. Cóż z tego, że część przestarzała (jakby u nas były najnowsze 😉 – w warunkach przewagi “w polu” taka ilość nawet nowoczesnej broni nie będzie w stanie obronić terytorium kraju. Po prostu się “nie rozdwoi” (a raczej nie-rozdziesiętni). Niestety, współczesnej “Husarii” nie mamy. Co z tego, że mamy świetnie wyszkolone jesdnostki specjalne – nawet gdyby to było 10 000 (bardzo ultra mocno naciągane) – przykładowa armia rosyjska ma 100 000 samego specnazu – i to zaprawionego w bojach od Czeczenii, po Gruzję do obecnie Ukrainy.

    Co do tego Debalcewa – do pewnego momentu to miało sens – gdyż armia rosyjska wraz z separatystami ponosiła tam b. duże straty chcąc za wszelką cenę zdobyć ten rejon. Nie wiem jakie są końcowe straty Ukraińców – ale kto wie, może to odpowiednik takiego naszego współczesnego Westerplatte. Końcówka była oczywiście dramatyczna (pewnie próby przbijania się na własną rękę etc.) i chaotyczna – kwestia, w którym momencie trzeba było zakończyć tam obronę.
    Co do dowództwa i ukraińskiej armii – to raczej widać, i panuje taka opinia, że nie posprzątali tam za wiele i panuje tam chaos i burd3l, etc. skutecznie wyłapywane i podkolorowywane przez rosyjską propagandę zresztą. Ma to (skutecznie?) obniżyć morale ukraińskiej armii. To Debalcewo pokazuje z drugiej strony coś innego – jeśli poddali się, gdy sytuacja dalszej obrony nie miała (bez zaopatrzenia, medycyny polowej itd.) po prostu sensu.

    PS. Jak jakiś ślepiec wciąż nie wierzy w egzystencję armii rosyjskiej na terytorium Ukrainy – niech poogląda sobie natłuczony pod Debalcewem (często w dramatycznych walkach z b. krótkiego dystansu) rosyjski sprzęt i “pogógla” sobie trochę co było na wyposażeniu ukr. armii a co nie.
    Rozumiem też – dla wojennych fantastów, że 1 województwo w Polsce ogłaszając separację od kraju jest w stanie terroryzować całe wojsko polskie z przejętego w tymże województwie nie-całego sprzętu lokalnych jednostek…

    PS. w Niemczech 1 milion ludzi ma pozwolenie na broń palną i należy do kół strzeleckich (w warunkach pokoju!) – pomijając ich technikę wojskową (zawsze generację wyżej niż exportowana) – to jest też dość konkretny argument nieco deprymujący przeciwnika chcącego zaatakować taki kraj. Nie mówiąc o obronie terytorialnej Szwajcarii – tam każdy dyktator połąmałby sobie zęby (dodając sprzyjający lokalesom teren). Polska obecnie jest najbardziej pacyfistycznym krajem Europy. Posiada ok. 100 000 -ną “papierową armię” z większą ilością >oficerów niż II Rzeczypospolita we wrześniu 1939 (z milionową armią!)… z tego max do 40 000 żołnierzy do walki “w polu”. Bez żadnej obrony terytorialnej, z głupimi politykami-marionetkami.
    (na ukrainie “zmobilizowano” ok +-300 tys. ludzi do wszelkich militarnych formacji)

    Myślicie, że dla takiej putinowskiej Rosji Polska militarnie jest jakimś “przeciwnikiem”? – to, że nie podzielimy (mam nadzieję) losu Ukrainy wynika tylko z tego, że granica “kulturowo-militarnej” kurtyny akurat jest na naszej wschodniej granicy a nie np. niemieckiej. Jak i totalnie prawie “wyczyszczonego” etnicznie społeczeńśtwa po II wojnie przez 2 totalitaryzmy…

    Pozdrawiam wszystkich wilekich “strategów” i ekspertów od wojskowości 😉

  5. emigrant001 19.02.2015 13:53

    Uwaga! 25 lat temu NIE BYŁO Ukrainy. Była Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka. Wszystko co tam powstało było dziełem ZSRR. Gwarancje terytorialne dla Ukrainy z 1991 były oparte o rezygnacje Ukraińców z radzieckich głowic jądrowych. Umowa bardzo korzystna dla Ukraińców i dziś Rosja chce korekty. Ukraińcy nie mieli i nie mają ugruntowanej tożsamości narodowej i jak dotąd nie stworzyli nawet podstaw państwa. Nie mają swoich bohaterów i na siłę szukają ich wśród banderowców i stawiają im pomniki, co jest szczególnie uwłaczające dla Polaków. Mają grupy oligarchów, zajętych rabowaniem własnej ludności a porównywanie Ukrainy do Polski czy krajów bałtyckich jest nieporozumieniem. Mało kto zdaje sobie sprawę ze skali korupcji jaka tam panuje. Ukrainie bliżej do państw afrykańskich niż europejskich i formowanie na siłę tezy, że Ukraina powinna być w UE czy NATO to kosmiczny absurd. Co gorsze, bardzo szkodliwe dla Polski. Jakakolwiek pomoc gospodarcza rozejdzie się wśród oligarchów, pomoc wojskowa szybciej dotrze do Talibów niż dla obrony. Kto za to zapłaci? Bogaci polscy podatnicy, może bogaty polski emeryt? Czym jest ukraińska armia? Grupą młodych naiwnych zapaleńców pod postrosyjskim dowództwem. Obserwując działanie ukraińskiej armii mam wrażenie, że przed podjęciem jakiejś akcji dowódcy uprzedzają sms-em Rosjan, żeby nie poczuli się urażeni. Dla bezpieczeństwa Polski najlepszy jest podział Ukrainy na antyrosyjską część zachodnią i prorosyjską wschodnią. Wtedy będzie pokój. Ukraińcy będą się kłócić między sobą jak PO z PIS-em, czyli będą słabi i dla Polski niegroźni. Jak dotąd Polaków i Ukraińców łączy gloryfikowanie klęsk. Jednym i drugim ciężko się przyznać, że przegrali.
    Najgorszy scenariusz to przedłużająca się wojna na tyle długo, że mocarstwa za pomocą ukraińskich patriotów czyli armatniego mięsa i zadłużania się rządu w Kijowie pozbędą się nadwyżek uzbrojenia, przetestują nowe bronie i wzmocnią siłę tzw. „jastrzębi” we własnych krajach. Wtedy może być niebezpiecznie dla wszystkich.

  6. pablitto 19.02.2015 15:23

    @emigrant001

    Zgadzam się z grubsza. Z tym, że – nie tylko Ukraina – przecież masa byłych “republik” oderwała się (nie)szczęśliwie od zSRR – czy zatem wszystkie nie zasługują na to, by być państwami?

    Co do samej armii – obawiam się, że pokłady post-rosyjskiego co najmniej myślenia, jak i zinfiltrowania przez putinowe służby kadra oficerska (szczególnie te generalskie dziadki) ma wciaż wiele wspólnego z tamtym systemem – co najmniej mentalnie. Widać to po samych zakupach broni, specyfikacjach i ogólnej niekumacji. Szkodzi to kondycji całego kraju, również nam, podatnikom – o kwiatkach typu korweto-kuter-patrolowy-finalnie-prawie-bez-uzbrojenia “Gawron”, zaprzepaszczenie kilku ładnych własnych projektów samolotów (np. “Skorpion” przejęty przez amerokorporację), wozów etc… na spółkę z manipulowanymi politykierami.

    Na Ukrainie panuje oligarchia – o tym każde dziecko wie. Ciężej jednak przyznać, że w Polsce panuje oligarchia parlamentarna. Jeśli spojrzeć na zawierane przez Polskę “grubsze” umowy na import/export/złoża naturalne – to przecież niewiele dzieli nas od standardów “afrykańskich” – mówię tu o suchych liczbach, nie emocjach.

    Obawiam się także, że ten konflikt zmierza do tego, co napisałeś w ostatnim akapicie :/ – to nie tylko nadwyżki uzbrojenia, ale i okazja do “resetu” gospodarek/ banksterskich systemów, i ogólnie wytłumaczenie wielu złych rzeczy. Każdy reżim potrzebuje zewnętrznego wroga :/

    PS. co do skali korupcji na Ukrainie – to też oczywiste, zresztą w Rosji nie jest lepiej. Znajomi jeżdżący na Pólnocy do Kaliningradu (po paliwo i parę dóbr głównie) mówią, że “oficjalny” cennik przy przekraczaniu granicy to 100 rubli w paszporcie. Jeśli się nie da – to można poczekać parę godzin, kanał, przeszukiwanie/rozbieranie auta itp. atrakcje. Kaliningradzka milicja zatrzymuje byle auta na polskich blachach – “mandat” (do rączki oczywiście) płaci się m.in. za brak prezerwatywy w apteczce (!). Do tego ostatnio przy wydawaniu wiz, i przekraczaniu granicy rosjanie chcą wyciągnąć jak najwięcej informacji o “przygranicznych” Polakach – to nie jest plota ani żart, zważając, że wielu wojskowych -podobnie jak wszystkich innych obywateli – także jeździ tam po paliwo (i są już w rosyjskich bazach danych, jesli sami się sfrajerzyli i w rubryce “zawód” przy podaniu o wizę wpisali “żołnierz”/”urzędnik państwowy” czy coś w tym stylu, albo jakoś zdradzili się z tym na granicy.

  7. tosshi 19.02.2015 15:47

    @pablitto

    Wiesz co, przestań pie***yć głupoty. Polska armia? Gdzie ona jest. Mam znajomych którzy pracują w wojsku, samochody po 30-40 lat. Kumpel ma broń, kałasznikow który jest starszy od niego. Organizują zawody strzeleckie, dostają 4 naboje i strzelajcie. Dlaczego 4? Bo naboje są drogie. Polska nie ma wojska zacznijmy od tego, przez ostatnie 25 lat wszystko zostało polikwidowane i rozkradzione. Kilka lat temu w połnocno-wschodniej Polsce likwidowali jednostki wojskowe, teraz będą przywracać i powiększać. W skrócie banda durni, po co je likwidowali. Rosja Polskę zajęłaby w 2 tygodnie. Wszyscy Ci wojskowi uciekliby na zachód, nieliczni by walczyli.

    Co do samej Ukrainy piszesz, że skąd separatyści mogli mieć broń jak nie z Rosji. Chyba na wschodzie Ukrainy były jednostki wojskowe co? Była chyba tam broń co? Bo pewnie tego nie wiesz ale na wschodzie walczą też ludzie którzy wcześniej byli w wojsku Ukraińskim. Stąd mają broń, z Ukraińskich jednostek wojskowych. Oczywiście nie ma co ukrywać Rosjanie dostarczają im broń, ciężki sprzęt i tam walczą, ale dla Ukraińców nie dostarczają? Wystarczy wejść na youtube i pooglądać filmiki jak przez Polskie autostrady wieziony jest sprzęt wojskowy. Pewnie pokojowo go wiozą.

    Co do samego Debalcewa. Separatyści wojska Ukraińskie okrążyli tam już kilka tygodni temu. Teraz się poddali bo już nie mieli co jeść i nie mieli amunicji. Nie mieli wyboru, albo się poddadzą albo śmierć. Tylko jakim trzeba być ignorantem, żeby tak traktować swoich żołnierzy. Poroszenko doskonale wiedział jaka jest sytuacja, pojechał do Mińska negocjować rozejm i na pytanie Putina co z wojskami pod Debalcewem, opowiedział, że separatyści kłamią, wojska Ukraińskie nie są tam otoczone. Sorry ale takiego prezydenta powinni usunąć, po co on w ogóle tam jechał jak ukrywa takie rzeczy. Ukraińska władza tylko kłamie i kłamie z tą wojną, nawet sami Ukraińcy już mają dość. Dzisiaj czytałem sondaż, że 70% Ukraińców nie jest zadowolona z sytuacji która panuje na Ukrainie a winne zrzuca na władzę. Tam ludzie wyjdą na ulicę i to będzie niedługo. Poroszenko i Jaceniuk uciekną tak samo jak Janukowycz, tylko na zachód. Władza ukrainy jest niekompetentna, wolą prowadzić wojnę której nigdy nie wygrają zamiast zająć się krajem. Bo Ukraina jest bliska bankructwa i nikt im nie pomoże.

  8. robi1906 19.02.2015 18:14

    tosshi
    naprawdę nie ma to znaczenia czy “kałasznikow” jest starszy od ciebie , jeśli był dobrze konserwowany i strzela celnie , to nic nie zmienia faktu że jest to bardzo dobry karabin ( zwłaszcza ten z kolbą drewnianą ) .
    Podobnie z armatami , haubicami (oprócz oczywiście czołgów i tu znów ważniejsze są pociski p-panc niż wiek czołgów (oczywiście w rozsądnych granicach ), systemy p-lot , itp) .

    Tu przykład może stary bo z 2 wojny światowej a mianowicie bitwa pod Mokrą ,
    kiedy stare armaty ( tzw, “carówki” jeśli nazwę dobrze pamiętam ) bo pochodzące jeszcze z zaboru rosyjskiego rozbiły i zniszczyły kilkadziesiąt czołgów niemieckich .
    Świadczy to o dwóch faktach
    -noweczesne wcale nie oznacza lepsze ,i
    -gdyby tylko polskim wojskiem i krajem przed rokiem 1939 , rządził ktoś mądrzejszy .

    Może jeszcze podsumowanie co sądzę o obecnej sytuacji Ukrainy , widząc brak chęci zdecydowanego działania Obamy widzę tu ( jak na tę chwilę )
    dwa wyjaśnienia
    -ciągnąć konflikt do bliżej nieokreślonego miejsca w czasie , czekając jak jakiś żyd rządzący Polską rozszerzy konflikt na NATO , ( słowa Bujaka są tego potwierdzeniem ,
    a co jeszcze podbijają swoim judzeniem Olejnik , Lis , itp …)

    -licząc na błąd Putina by ten zajął Kijów korzystając ze słabości żydowskich “oligarchów” a wtedy Obama , a raczej lichwa która nim rządzi ,
    urządzą mu z banderowców taką partyzantkę że rozwalą Rosję .

  9. tosshi 19.02.2015 19:05

    @robi1906

    Polskie wojsko do perfekcji opanowało konserwowanie sprzętu, tylko problem polega na tym, że sprzęt jest stary i zużyty np Kałasznikowy często się blokują (nie wiem jak fachowo się mówi na takie rzeczy). Żołnierze nie mają żadnej celności bo jak mają się jej nauczyć jak dostają tylko 4 naboje i jeszcze karabin potrafi się zablokować. Samochody ciężarowe są non stop w remoncie, cały rok są remontowane i tak i tak się psują. Czołgi to nie wiem bo zawsze mówili że czołg to na święto się odpala bo za dużo paliwa zużywa. Szeregowych traktuje się jak śmieci, dlatego dużo osób odchodzi z wojska i odchodzą Ci najlepsi. Na oficerów idzie się po znajomości, ludzie którzy są oficerami najczęściej nie mają pojęcia o wojsku, są bo ktoś załatwił i dobra pensja. Polska nie ma żadnej infrastruktury przeciwlotniczej. Wybaczcie ale same F16 na nie obroni. Wystarczy pogadać z kimkolwiek kto jest w wojsku, realia są jakie są. W wojsku to dobrze mają oficerowie i jednostki specjalne, bo oni mają najlepszy sprzęt i najlepsze warunki. Kumpel raz mówi co najlepiej zrobić jak będzie wojna, uciekać na zachód.

  10. Aaron Schwartzkopf 19.02.2015 22:05

    Bodajże Napoleon powiedział mniej więcej tak: “Jeśli naród nie chce żywić własnej armii – będzie musiał żywić obcą.”
    Wracając do tematu Debalcewa: Pozycja Poroszenki negującego fakt istnienia “kotła debalcewskiego” jest w istocie swojej zbrodnicza w stosunku do własnych sił zbrojnych. A jego późniejsze oświadczenie o “planowym wycofaniu się” zakrawa na jakiś ponury żart.
    Ad #5 Obecny geograficzny kształt Ukrainy jest rzeczywiście tworem radzieckim. Nie uwzględniając Krymu (przyłączonego w 1954 r. do ówczesnej USSR przez ponoć niezbyt wtedy trzeźwego Chruszczowa) został utrwalony w 1928 r. z powodów ściśle ideologicznych. Na porządku dziennym w stworzonej w ten sposób wschodniej Ukrainie były sytuacje, kiedy w miastach, w których nikt praktycznie językiem ukraińskim nie władał, napisy, szyldy itp. były w języku ukraińskim. (To tak a propos wypowiadanych niekiedy farmazonów o “rusyfikacji” wschodniej Ukrainy)
    Odrębnym tematem jest galicyjskie “ukraiństwo”, ale jest to zjawisko polityczne raczej niż narodowe.

  11. pablitto 19.02.2015 22:12

    @tosshi

    nie kumam – gdzie pier… głupoty? Pisałem cały o czas o polskiej “papierowej armii” właśnie, i zaprzepaszczonych szansach na własną technologię.

    W tym sensie właśnie Polska jest podobna do Ukrainy – każde rządy z kadencji na kadencję demontują armię i nie tworzą jakiejś sensownej obrony terytorialnej – dokładnie jak na Ukrainie. Różnica jest między tymi krajami z grubsza taka, że Polska ma więcej (ale to mało) nowoczesnego sprzętu, a Ukraina ma znacznie więcej po-ZSRR’owego złomu w magazynach, który w pośpiechu przywraca do używalności.

    Dobrej obrony P-Lot Polska nie posiada. Nie ma wcale obrony przeciwrakietowej (rosyjskie Iskandery z Kaliningradu mogą w 20 min. uderzyć na większe strategiczne cele w Polsce “bezkarnie” – bo nic ich nie zatrzyma) – czyli elektrownie, jednostki pancerne (dlatego “chowają” te najlepsze poza zasięgiem Iskanderów na Pd-Zach kraju), lotniska…
    Wojsko na wschodzie Polski to z grubsza South-Parkowa “operacja słowiańska tarcza” 😉 – są tam największe złomy (z cyklu T-72). Co lepsze jest na zachodzie.

    Co do “sondażu” ukraińskiego o niezadowoleniu – dziwi Cię to? – mnie wcale. Poza tym spójrz na źródło – “Głos Rosji”, a to oznacza z grubsza taką różnicę:

    – żródło ukraińskie: w X-tym poborze do wojska zgłosiło się 20% ochotników (reszta z poboru)

    – źródło rosyjskie: 80% ludzi z ostatniego poboru nie chce walczyć z separatystami (no przecież logiczne 😉

    Wot, kwestia interpretacji “faktów” 😉 – przecież wojna propagandowa trwa na całego.

    Co do sprzętu z jednostek ukraińskich – przecież pisałem – czy wyobrażasz sobie, że separatystyczne województwo w Polsce jest w stanie terroryzować całe Wojsko Polskie?

    1) Część uzbrojenia z Donbasu jednak ukraińcy ewakuowali
    2) Już dawno by im się skończyło (może poza amunicją gdzieniegdzie)
    3) Masa sprzętu (np. rozwalonego na filmikach z Debalcewa) nie była na stanie armii ukraińskiej
    4) obrona P-Lot jest rosyjska (jak i z terytorium Rosji ma w zasiędu Donbas), inaczej ukraińskie lotnictwo nie byłoby uziemnione
    5) w necie jest cała masa nagranych rosyjskich kolumn w okolicach granicy i gł. z Ługańska – sam sprawdzałem z ciekawości (na filmiku/fotce czasem są np. znaki drogowe =>głupi gógielmap/streetview => położenie nagrania jak na talerzu)
    etc.

    Tzw. “Zachód” musi się nieźle krygować, żeby dostarczyć broń ukraińcom – wujek putin robi to bez problemu przez nieistniejącą “granicę”.

    Do tego pewnym jest, że Ukraińcy – przynajmniej do “teraz” – nie mieli żadnej “zaawansowanej technologii” z zachodu – gdyż największe straty od rosyjskiej artylerii ponosili przez ogień kontrbateryjny (pewnie nie wiesz, co to znaczy) – a sami musieli się posiłkować jakimś wywiadem, zwiadowcami, pomocą lokalesów etc. przy ostrzeliwaniu pozycji “separatystów” – gdyby ukraińcy posiadali systemy radarowe do tego – adekwatnie wstrzelaliby się w “separatystyczną” artylerię i wyrzutnie rakietowe. Takie systemy “w standardzie” posiada wiele “rozwiniętych” armii, w tym rosyjska…
    itp. itd.. więc sam nie pie… głupot.

    PS. edit: “Jak przekazują ukraińskie media, przedstawiciele tzw. Donieckiej Republiki Ludowej również opowiadają się za wprowadzeniem sił pokojowych, ale mają one składać się z Rosjan. Jak twierdzą, wprowadzenie międzynarodowego kontyngentu na granicę ukraińsko-rosyjską będzie pogwałceniem porozumień mińskich, czego nie mogą zaakceptować. Stanowisko to prezentuje też strona rosyjska.

    Przewodniczący tzw. „rady ludowej DRL” Andrij Purhin uważa, że kwestia wprowadzenia sił pokojowych do Donbasu jest „przedwczesna”, jeśli jednak podjęta zostanie taka decyzja, to muszą one być z Rosji. Natomiast komentarz ze sztabu „armii DRL” w kwestii międzynarodowego kontyngentu jest bardzo lakoniczny: „jak chcą, to niech wprowadzają”.”

    – i co? Dalej “separatystyczne republiki” mają silną “armię” z post-ukraińskich koszarów Donbasu? ;))))))

    PSSS. a w ogóle tak samo szkodliwym i żenująco głupim jest powstrzymywanie w Polsce rozwoju “obywatelskiej” energetyki z OZE. Dlatego, dzięki naszym marionetopolitykom “wyłączenie” energii w Polsce można osiągnąć w ok 30 minut powiedzmy 20 rakietami Iskander z konkretnym ładunkiem (mam nadzieję nie-mini-nuklearnym :/) – jest to tak samo głupie jak brak wszelkiej obrony terytorialnej, wspierania społeczeństwa obywatelskiego etc.

  12. tosshi 19.02.2015 23:10

    @pablitto

    Proponuję Ci poczytać historię militarną Ukrainy, ile tam było broni po upadku Związku Radzieckiego, jakiej broni i ile jest jej tam dzisiaj i gdzie ona jest rozmieszczona, bo głównie był to właśnie wschód. W latach 90 handlarze broni Ukrainę nazywali rajem, bo tam można było kupić wszystko. Sami żołnierze kradli kałasznikowy i chowali po domach. Wiadomo, że Rosja ich wspiera ale pisanie, że wszystko jest z Rosji jest śmieszne.

    Co do tego, że separatyści chcą Rosjan na granicy to im się nie dziwię, na ich miejscu też bym tak chciał. Wybacz ale tam każdy walczy o swój interes.

  13. pablitto 19.02.2015 23:31

    @tosshi

    Znam historię Ukrainy, znam też kilku Rosjan a znajomy jest pół-ukraińcem.

    Z Rosji nie pochodzi wszystko – tylko zawodowe siły uderzeniowe (specnaz, także kadyrowski), obrona p-lot, systemy radarowe, drony (no a przecież “byli górnicy i traktorzyści” wg. putina raczej rosyjskiego systemu OPL czy drona średnio obsłużą) … no i w razie potrzeby uzupełniane są z rosyjskich “magazynów” czołgi, bwp’y i stany osobowe – “problem” w tym, że dla Rosji ta wojna jest “tania” – bo mało pchają tam nowoczesnego uzbrojenia (tylko trochę hi-tech’u dla przewagi technologicznej), magazyny mają pełne starych sprzętów (podobnie jak Ukraina) a ludzi póki co nie brakuje – także to nie jest dla Rosji “drugi Afganistan”.
    A’propos tego porównania – w Afganistanie Rosjanie mieli całkowitą przewagę w powietrzu – przewaga ta skończyła się wręcz w kilka dni, gdy amerykanie dostarczyli Afgańcom ręczne systemy OPL. Na Ukrainie sytuacja wygląda podobnie (tylko nie ręczne, a także i ze swego terytorium – to już przecież nie Donbas 😉

    PS. Podczas wojny w Jugosławii kałacha można było kupić także od polskiego żołnierza.

  14. robi1906 20.02.2015 16:17

    tosshi i Aaronie dziwi was postawa władz Kijowa w stosunku do żołnierzy pod Dobalcewem ? .

    A mnie wcale , dlaczego .
    Bo to tylko w dalszym ciągu potwierdza wszystko co pisałem wcześniej .

    O żydach i słowianach , bo dla nich jesteśmy bydłem ,
    czy giną ci co walczą w ich interesie czy wrogowie to jest najmniej ważne , ważne żeby ginęli
    a im więcej tym lepiej .(dobrym przykładem są miliony poległych żołnierzy A.Cz w pierwszych 2 lat wojny )

    Bowiem im więcej krwi przelanej tym bardziej pokój będzie niemożliwy ,
    ( wieża Babel przykładem ) , nienawiść ma narastać .

    Co żydzi robią Ukraińcom to widać a co zrobili 100 lat wcześniej Rosjanom
    pokazuje taki film jak Czekista ,( ale tylko dla widzów dorosłych i mocnych nerwach , bowiem prawie non stop lecą tam egzekucje , ale warto dotrwać do końca )

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.