Irlandia ma nowego prezydenta

Opublikowano: 30.10.2011 | Kategorie: Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 543

IRLANDIA. Kandydat Partii Pracy, 70-letni Michael D. Higgins wygrał wybory prezydenckie w Irlandii.

Na Higginsa głosowało 1 007 tys. uczestniczących w wyborach, czyli prawie 57 proc. Jego główny rywal Sean Gallagher (były członek Fianna Fail) zdobył poparcie ponad 628 tys. osób

Wybory prezydenckie w Irlandii wygrywa kandydat, który uzyskał 50 proc. wszystkich głosów plus jeden głos. W sytuacji gdy żaden z kandydatów nie osiągnie wymaganego progu, liczy się głosy tzw. drugiej preferencji, oddane na kandydata, który zdobył ich najmniejszą liczbę, i rozdziela je między pozostałych. W ten sposób kolejno odpadają kandydaci najsłabsi.

Frekwencja w wyborach wyniosła ok. 56 proc. Uprawnionych do głosowania było ok. 3,1 mln wyborców.

Opracowanie: Bartosz Machalica
Źródło: Lewica


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. norbo 30.10.2011 12:03

    Ciekawa metoda – ‘głosy drugiej preferencji’, przy odpowiedniej liczbie kandydatów wybory mógłby wygrać ktoś z poparciem na śmiesznie niskim poziomie. Niewiele w tym demokracji…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.