Liczba wyświetleń: 1518
Polski konsulat w Delhi nie nadąża z rozpatrywaniem wniosków o wizy pracownicze dla imigrantów z Indii, ponieważ w kolejce ma czekać blisko 30 tysięcy Hindusów chcących przenieść się do naszego kraju. Najczęściej do Polski chcą ich ściągać przedsiębiorcy z branży budowlanej oraz zakładów przemysłowych i przetwórczych, natomiast Azjaci już pracujący nad Wisłą mają przekonywać do przyjazdu swoje rodziny.
O szturmie Hindusów na polski rynek pracy pisze portal Money.pl, powołując się na słowa przedstawiciela firmy zajmującej się poszukiwaniem zagranicznych pracowników dla polskich firm. Twierdzi on, że Konsulat Rzeczypospolitej Polskiej w Delhi nie nadąża z rozpatrywaniem wniosków o wizy dla mieszkańców Indii, ponieważ na przyjazd do naszego kraju czeka obecnie blisko 30 tysięcy osób. Placówka odbiera przy tym dziennie dwadzieścia telefonów z prośbą o informacje na temat możliwości zatrudnienia w Polsce.
Najczęściej polscy przedsiębiorcy zgłaszają zapotrzebowanie na budowlańców, spawaczy, szwaczki oraz pracowników do zakładów produkcyjnych i przetwórczych. Mają oni być atrakcyjni dla pracodawców, ponieważ znają język angielski i w porównaniu do Ukraińców rzekomo nie piją alkoholu. Ponadto Polska ma być już jedynie przystankiem dla pracowników ze wschodu, którzy coraz częściej wyjeżdżają do Niemiec.
Z artykułu zamieszonego na wspomnianym portalu wynika dodatkowo, że Azjaci polecają swoim rodakom pracę w naszym kraju, dlatego coraz częściej do Polski przyjeżdżają także rodziny Hindusów, Nepalczyków czy Bengalczyków.
Na podstawie: Money.pl
Źródło: Autonom.pl
Hindusi nie pija alkoholu?! HAHAHA
Doja jakby to bylo mleko – wiem bo sam z nimi pije 🙂
Szturm Hindusów gdzie w ich kraju jest 900 mln a przyjeżdża 30 tys atrakcyjni bo z angielskiej koloni, a polski w Polsce nie potrzebny a to ze robią za miskę ryżu tez nieatrakcyjne.
Polska powoli staje się ściekiem, gdzie spływają wszystkie brudy tego świata.
Powinnismy pozamukac granice. Ukrainca tez ustawic limity do 1 miliona wlacznie z dziecmi i zonami. I kazdy za rejestracje w urzedzie pracy musi zaplacic 1000zl. Niech placa za prace urzednikow a nie z naszych podatkow idzie na nich.
Zbudujmy mur żelbetonowy na 3m gruby i 15 wysoki, wzmocniony zasiekami z drutu żyletkowego i kolczastego pod wysokim napięciem, z dodatkowym szerokim na kilometr pasem min, rowów wypełnionych chemikaliami trującymi i zasieków by bronić Rzeczypospolitej przed imigrantami; tak, jak przed Polakami zalewającymi świat, ten się był bronił.
Zatem trzeba dodatkowo gniazda ckmów co trzy kilometry, i baterie rakiet dla ochrony nieba, by tych szubrawców na dobrostan rodaków czychajacych jeszcze w powietrzu ścinać. A tych co są w Polsce do obozów.
Innowacja jest taka, że Polak aby poczuć się imigrantem nie musi już nigdzie wyjeżdżać. Wystarczy, że wyjdzie z domu. Pytanie co takiego Hindusi widzą w Polsce i dlaczego dla polskich pracodawców tak ważny jest angielski? a nie np polski?
🙂 rozwala mnie wasze poczucie humoru:) rakiety, ckmy, zasieki haha a nawet obozy… ja nie ma nic przeciwko emigrantom dopóki zachowują się jak goście i nie chcą swym gospodarzom nic narzucać, oraz dopóki ich napływ jest kontrolowany.
Także wole hindusów niż Izraelczyków z kupionymi polskimi paszportami…
Mają szanować nasze prawa albo won z Polski!Oczywiście wolałbym aby Polacy z zagranicy wrócili, lecz dopóki pasożyty/okupanci będą tu siedzieć to niema dokąd taki Polak wracać musiałby postradać zmysły…