Fiat Seicento strąci Błaszczaka?

Opublikowano: 12.02.2017 | Kategorie: Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 881

W piątek ok. godz. 18:30 prowadzący Seicento podczas próby skrętu zajechał drogę rządowej limuzynie. Jej kierowca, próbując uniknąć zderzenia, zjechał na pobocze, gdzie uderzył w drzewo.

Beata Szydło jest cała i zdrowa, jedynie trochę potłuczona. Kierowca fiata seicento, który brał udział w wypadku, opuścił wczoraj szpital. Najbardziej poszkodowany jest funkcjonariusz BOR, który ma złamaną nogę. Według ekspertów zachowanie kierowców rządowego kordonu było dalekie od obowiązujących standardów.

Sprawa wydaje się już wyjaśniona. Kierujący fiatem Seicento mężczyzna przyznał się już do spowodowania wypadku, w którym wczoraj w Oświęcimiu uczestniczyła również limuzyna szefowej polskiego rządu. Mężczyzna złożył zeznania w miejscowym szpitalu, do którego została również przewieziona Szydło oraz pracownicy jej ochrony, którzy ucierpieli w kraksie. – 21-latek został jeszcze wczoraj przesłuchany. Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała w związku ze spowodowaniem wypadku drogowego. To zagrożone jest karą do trzech lat więzienia – podał w sobotę rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

Eksperci są zgodni w ocenie wypadku. Kierowcy aut z kolumny nie zareagowali odpowiednio. “Trudno mi krytykować firmę, w której spędziłem 27 lat, ale to wygląda na elementarz. Tylny ochrony samochód powinien zapobiec uderzeniu seicento w samochód główny. To ewidentny błąd kierowcy auta z tyłu kolumny” – tak o wypadku mówi w TVN24 gen. Marian Janicki, były szef Biura Ochrony Rządu.

Pojawiły się również zastrzeżenia co do reakcji osoby kierującej samochodem Beaty Szydło. “Jeżeli nawet ktoś próbował wjechać między samochód pani premier a ochrony, to kierowca nie powinien odbijać i wpadać na drzewo, tylko, niestety, próbować odepchnąć samochód lub wręcz staranować. Wiem, że używam słów mocnych, ale takie są zasady ochrony” – powiedział w rozmowie z portalem WiadomoCo ekspert ds. bezpieczeństwa i szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Jerzy Dziewulski, który zachowanie „borowików” podsumowuje jednym słowej: amatorszczyzna.

Na inny problem wskazuje były minister sprawiedliwości Borys Budka. “Nie przypominam sobie, aby za rządów PO-PSL były takie zdarzenia. Od czasów, gdy mamy rząd PiS, mamy już dwie limuzyny do kasacji! Tu nie chodzi nawet o pieniądze, ale o utratę życia premiera, nieważne, z jakiej partii, możemy się lubić lub nie, ale państwo, które nie potrafi zabezpieczyć najważniejszych oficjeli, nie funkcjonuje. Mam obawy, że państwo PiS już nawet teoretycznie nie może funkcjonować” – zwraca uwagę polityk Platformy Obywatelskiej.

Co na to strona rządowa? Na razie głos zabrał pełniący obowiązki szefa BOR Tomasz Kędzierski. Według niego kierowcy kordonu zachowali się prawidłowo – uniknęli zderzenia z seicento – w przeciwnym razie mogło dojść od zmiażdżenia fiata. Według niektórych komentatorów kolejna kraksa z udziałem rządowych samochodów jest dyskwalifikującym świadectwem dla szefa MSW.

Autorstwo: PN
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. robi1906 12.02.2017 11:43

    Kierowca limuzyny, postąpił jak człowiek,
    mimo że musiał popierdzielać więcej niż stówką, to zamiast zmiażdżyć samochodzik, wziął na siebie impet zderzenia, chwała mu za to (jeśli oczywiście ta wersja przedstawiana w mediach jest prawdziwa).

    Co innego ten, luj Dziewulski.
    20 lat temu głosowałem na SLD (mam nadzieję że mi ręka przez to nie obeschnie),
    otóż, panie Dziewulski,
    rozjeżdżać to ty możeż Palestyńczyków w swoim Izraelu, pierdzielony zbrodniarzu,
    dlaczego to piszę?,
    bo otóż pan Dziewulski, uznaje bezprawie,
    bowiem wystarczy mu tylko, że jakiś agent CIA powie że ktoś jest terrorystą,
    a pan Dziewulski uznaje to za fakt prawdziwy,
    mało tego,
    on,
    w związku z tym, przypalanie stóp, albo podtopienia, uznaje za zasadne i potrzebne,
    alleja, żydowskim zbrodniarzom.

    Oj, Dziewulski ty się módl do swoich żydowskich panów i bogów…
    nie, nie, już kończył nie będę.

  2. rumcajs 12.02.2017 13:10

    Cuyba masz racje…dziewulski za długo chyba w izraelu bywał, i we wszystkich widzi terrorystów, i bandytów. To budzi watpliwości co do jego obiektywizmu oceny, bo ma zapedy typowe dla tepych policjantów. ON ma władze, i może zabijac wimie tejże władzy. Ktos kto wywołuje “do tablicy” tego psychopate, sam ma problemy ze swoja ocena tego co sie dzieje dookoła.
    Moim zdaniem sprawa jest prosta. Kolumna pedziła ostro, bez sygnałow. gości z “blaszaczka sie zagapił, nie zauwazył czarnego drugiego auta, i wyjechał pod nie. Gdyby jechali prawidłowo, 50km/h, jak przewiduja przepisy, byc może do zajscia by nie doszło, a gdyby pedzili, ale na sygnałach, zapewne w ogóle by kolizji nie było.

  3. robi1906 12.02.2017 13:27

    rumcajs,
    chyba, to się żyd w kołysce.
    Ja mam pewność co do słów i co do czynów Dziewulskiego,

    nie gdybam i nie sugeruję.
    Dziewulski, w dwóch wywiadach (zamieszczonych w Angorze), powiedział to
    co streściłem.
    Ja nie kłamię i nie wciskam tych słów na “Chama”,
    piszę, i staram się opisywać,
    prawdę.

  4. rumcajs 12.02.2017 16:51

    Ja nie kpiłem z Ciebie, i mam podobne podejscie do tego pana. W kazdym jego wywiadzie/ocenie wyłazi z niego postawa jaka opisałes.

  5. skyhigh 12.02.2017 18:50

    Ten Budka to jest taki d ebil, szkoda, ze nie zdolal sobie przypomnieć tu154 za czasów po-psl

  6. robi1906 12.02.2017 19:00

    Jeśli ja bym czegoś nie zrobił, bo mi kultura i dobre wychowanie na to nie pozwala,
    to tego samego oczekuję od innych,
    nie jezdził bym jak pojeb, ani jak murzyński kacyk w Kongo, (abstrachując teraz całkowicie temat żydowskiego władztwa nad Polakami),
    tylko bym się zachowywał jak człowiek.

    Bo co to jest, władza jedzie na kogutach i na sygnałach a reszta spierdzielać na pobocza, bo jedzie premier?,
    mało tego,
    byle minister potrafi poprzetrącać samochody co mu stoją na światłach i blokują drogę, bo on “wybraniec ” spieszy się na melanż.

    O to mi chodzi “Odkrywco” i na nic się nie muszę decydować.

  7. smerf 12.02.2017 21:53

    Pewne jak w banku jest to, że za ekscesy pojazdów VIP-owskich (już drugi przypadek w krótkim odstępie czasu) zapłacę w tym roku podwyższone OC i Auto Casco.

    Do powyżej się wypowiadających:
    – kierujący Seicento włączył kierunkowskaz przygotowując się do skrętu w lewo w drogę podporządkowaną,
    – stał na odcinku drogi oznaczonym linią przerywaną, zezwalającym na ten manewr (a za nim co najmniej dwa inne pojazdy),
    – wcześniej, przed linią przerywaną, była tzw. podwójna ciągła, której nikomu nie wolno przekraczać, czyli wyprzedzać (dot. to także pojazdów uprzywilejowanych),
    – co znamienne, pojazdy BOR-u nie były uprzywilejowane (miały włączone tylko “koguty”, czyli sygnały świetlne, a nie miały jednocześnie włączonych sygnałów dźwiękowych); nigdy mi się nie zdarzyło, bym tak mógł napisać o pojazdach pogotowia ratunkowego czy policji – one zawsze przestrzegają tych wymogów,
    – jeśli w istocie kierujący Seicento nagle ruszył, by wjechać na drogę podporządkowaną to kolumna pojazdów VIP-owskich mu to niewątpliwie umożliwiła; czyt. nie jechała w zwartej kolumnie tylko z dużymi przerwami, a to odzwierciedla popełniony błąd, bo muszą jechać, spełniwszy wymogi pojazdów uprzywilejowanych, “zderzak w zderzak”,
    – zważywszy na powyższe można albo mówić o współprzyczynieniu się do wypadku zarówno kierowcy Seicento jak i kierującego Audi, albo tylko i wyłącznie o winie kierowcy Audi z kolumny wozów BOR, który nie prowadząc w tym momencie auta uprzywilejowanego wyprzedzał w sposób niedozwolony i w miejscu niedozwolonym (podwójna ciągła).
    Ja optuję za tą ostatnią wersją, czyli kierowca Audi pójdzie… do paki.

    No chyba, że przekonuje was gadzinówka TVPiS w tej kwestii:

    http://natemat.pl/201379,zenujaca-manipulacja-wiadomosci-pokazali-miejsce-wypadku-beaty-szydlo-ale-z-podwojnej-ciaglej-zrobili-linie-przerywana

  8. smerf 14.02.2017 00:42
  9. smerf 14.02.2017 00:58

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.