Liczba wyświetleń: 804
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker potrzebował prawie dwóch tygodni, aby uczciwie i publicznie przyznać: UE sprzeciwia się niepodległości Katalonii z powodu „atrakcyjności” katalońskiego przedsięwzięcia dla wielu Europejczyków.
Zdaniem Junckera „inni” mogą chcieć podążać za przykładem Katalonii. Tego Unia Europejska boi się, jak ognia. Szef Komisji Europejskiej potwierdził oceny wielu ekspertów, że we Wspólnocie, delikatnie mówiąc, nie wszystkim podoba się, jak „rządzi” nimi Bruksela, próbując przy pomocy „eurosolidarności” narzucić jednym narodom wolę innych narodów.
Przemawiając w piątek na Uniwersytecie Luksemburskim, Juncker powiedział: „Jeśli Katalonia uzyska niepodległość, inni zechcą tego samego. Jestem bardzo zaniepokojony, bo życie we wspólnocie wydaje się takie skomplikowane. Każdy dąży do samookreślenia, nie rozumiejąc, że można współistnieć”. Nie tylko Juncker ma powody do zmartwień w UE.
2 października wysoko postawieni brukselscy urzędnicy próbowali wystraszyć Katalończyków: jeśli ogłoszą niepodległość, nie będą mogli zostać w Unii Europejskiej.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Bo neokomunistyczna UE chciałaby dokładnie czegoś przeciwnego: wynarodowienia i zlania wszystkich państw w jeden superkołchoz ale z koloniami półniewolniczej pracy za psie pieniądze (np. Polska)