Czy w dobie Internetu potrzebujemy polityków?

Opublikowano: 29.05.2013 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Telekomunikacja i komputery

Liczba wyświetleń: 822

Od dzieciństwa jesteśmy wychowywani, aby zrozumieć system rządów, który nadzoruje wydatkowanie publicznych środków, tworzy obowiązujące prawo oraz reprezentuje nas na arenie międzynarodowej. Reprezentacja polityczna to “znak firmowy” ustroju demokratycznego. Czy jednak w czasach powszechnego dostępu do Internetu potrzebujemy jeszcze polityków, którzy podejmują decyzje za nas?

Nasi przedstawiciele w parlamencie mają działać “w naszym imieniu”. Zasadniczo decydują także kto będzie tworzył reprezentujący nas rząd. Kiedy Stany Zjednoczone stały się narodem w 1776 roku, demokratyczny system rządów (w opinii ojców założycieli) był najbardziej efektywny. Przecież nie każdy może brać udział w głosowaniu i podejmowaniu najważniejszych decyzji… Czy zatem w roku 2013 założenia te ciągle są aktualne? Czy nadal potrzebujemy reprezentacji, gdy technologia daje nam łatwy sposób do “mówienia własnym głosem”?

Internet oferuje nam dziś wszystko, czego jako społeczeństwo potrzebujemy, aby poddać pod głosowanie (referendum) dowolną kwestię. Koszt takiego typu podejmowania decyzji jest niewielki, a w porównaniu z tradycyjnymi wyborami pozwoli zaoszczędzić ogromne pieniądze. Istnieje także szereg powodów, które hamują tego typu innowacje. Wielu rządzącym (ale i lobbystom) nie byłoby na rękę podejmowanie decyzji przez ogół w każdej ważnej kwestii.

A co jeśli hakerzy włamaliby się do systemu i zmanipulowali wyniki? To częsty argument podnoszony przez przeciwników tego typu innowacji. Z kolei zwolennicy “internetowej demokracji” podkreślają, że pieniądze zaoszczędzone na “mizernej reprezentacji polityków” mogłyby być inwestowane w obronę przed hakerami. Argumentów za jak i przeciw jest wiele. Nie ulega jednak wątpliwości, że powszechny dostęp do Internetu z czasem wymusi zmiany na formie sprawowania reprezentacji jak i samej procedurze podejmowania decyzji.

Współczesność przynosi nam ogrom technologicznie zaawansowanych wynalazków, które umożliwiają nam przedefiniowanie dotychczasowego funkcjonowania w społeczeństwie. Politycy obawiają się jednak, że raz dana nam taka szansa, mogłaby zmienić świat już na zawsze, przenosząc naszą codzienność na zupełnie nowy poziom…

Czy tego typu innowacje mają szanse realnego wdrożenia?

Autor: Victor Orwellsky
Źródło: Kod Władzy

BIBLIOGRAFIA

1. http://www.activistpost.com/2013/05/in-internet-age-do-we-need.html

2. http://www.sodahead.com/united-states/in-the-internet-age-do-we-
need-representative-government-is-congress-out-of-date/question-3714615/

3. http://evilofindifference.wordpress.com/2013/05/27/in-the-internet-
age-do-we-need-representative-government-is-congress-out-of-date/


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. cacor 29.05.2013 12:37

    Demokracja internetowa – jak najbardziej na tak. Nie potrzebowalibyśmy nawet JOWów – bo bardziej bezpośrednich form głosowania nie potrzebowalibyśmy.
    Ale żaden, powtórzę ŻADEN rząd (chyba, że w Szwajcarii) nie wprowadzi tego, pomimo ogromnych oszczędności – z wiadomych przyczyn. Przecież już dzisiaj mnóstwo podań o przeprowadzenie referendów w najbardziej kluczowych sferach życia jest wrzucanych do kosza!
    Ktoś, kto będzie chciał to wprowadzić w życie, będzie miał mój dozgonny głos.

  2. goldencja 29.05.2013 12:42

    Cyt. “A co jeśli hakerzy włamaliby się do systemu i zmanipulowali wyniki?” – a co teraz nie można? 😉

    NIE dla demokracji (jakiejkolwiek) i kropka .

  3. goldencja 29.05.2013 15:12

    Co do ustroju, to popieram Korwina-Mikke. Sama politykiem nie jestem, tylko przedsiębiorcą, więc lepiej dla wszystkich, gdybym nie podsuwała pomysłów. Socjaliści by mnie zjedli.

  4. Czejna 29.05.2013 15:55

    “Politycy obawiają się jednak, że raz dana nam taka szansa, mogłaby zmienić świat już na zawsze, przenosząc naszą codzienność na zupełnie nowy poziom…”
    Politbiurwy przeciez wiedza co dla nas najlepsze. 😉
    Otoz to Panie Fenix, po co komplikowac sobie zycie, gdy lepiej wyjsc z partyjniackich i jakiejkolwiek Wladzi chaszczy.

  5. jozek 29.05.2013 19:59

    Jasne ze to mozliwe – tylko, ze to by trzeba bardzo dobrze przemyslec – system glosowania oczywiscie opensource innej mozliwosci nie ma, opart na przejzystych mechanizmach. A Politycy byli by w sumie nadal potrzebni ale juz tylko jako organ wykonawczy naszej woli. Utopijna wizja ale mozliwe ze stopniowe zmiany byly by mozliwe. Docelowo to super idea warto ja popularyzowac.

  6. agama 29.05.2013 20:41

    Mikke popiera GMO.

  7. goldencja 29.05.2013 20:45

    @agama, niestety tak, do tego twierdzi, że wierzy w Boga i za razem jest deistą… no ale co do innych kwestii, to się z nim zgadzam (zwłaszcza polityczno-gospodarczych)…

  8. egzopolityka 30.05.2013 07:55

    Najbardziej tragiczny skutek obecnego systemu władzy jest taki, że rząd powierzył całkowite uprawnienia służbom tajnym, szczególnie w USA, które rozwijały niezwykle zaawansowane technologie i zatajały je przed społeczeństwem. Zaczęło się to już na początku dwudziestego wieku. W tej chwili, jak donoszą świadkowie którzy pracowali w tajnych projektach wojskowych, te zdławione technologie wyprzedzają oficjalną naukę o tysiące lat. Gdyby zostały przekazane społeczeństwu, natychmiast zniknęłaby cała bieda a ludzie zaczęliby pracować nad sobą i rozwinęliby kulturę. Obecna sytuacja jest całkowicie nienormalna – żyjemy w obozie pracy.

  9. MichalR 30.05.2013 09:44

    Centralizacja jest zła. Głosowanie przez internet to tylko krok ku globalizacji rządów.

  10. agama 30.05.2013 20:07

    politycy nadają się tylko do kabaretów, jakby tak każdemu porobić obowiązkowe badania psychologiczne, jak zasugerował admin tutaj: http://blog.wolnemedia.net/propozycje-wstepne-zmiany-polskiego-prawa/
    to by się trochę przewietrzyło w sejmie i senacie

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.