Liczba wyświetleń: 2593
Pod koniec zeszłego miesiąca z najwyższego szczytu na Hawajach zaobserwowano tajemnicze zielone wiązki laserowe. Eksperci najpierw powiedzieli, że błysk wiązek laserowych został wyemitowany przez statek kosmiczny NASA, ale w tym tygodniu okazało się, że to nieprawda – dowody wskazują na chińskiego satelitę.
Eksperci kosmiczni z Narodowego Obserwatorium Astronomicznego Japonii (NAOJ) początkowo poinformowali na Twitterze 30 stycznia, że kamera gwiezdna Subaru-Asahi „uchwyciła zielone światła lasera na pochmurnym niebie nad Maunakea na Hawajach. Uważa się, że światła te pochodzą z ICESAT- 2 satelita do zdalnego wykrywania wysokości”. Ale 6 lutego, tydzień później, NAOJ opublikował sprostowanie na YouTube, wyjaśniając, że wiązki laserowe nie pochodzą z amerykańskiego statku kosmicznego, ale „najbardziej prawdopodobnym kandydatem” był „chiński satelita Daqi-1/AEMS”.
Według naukowców pracujących na ICESat-2 ATLAS, nie zostało to zrobione przez ich instrument, ale przez inny. Przeprowadzono symulacje trajektorii satelitów za pomocą podobnego instrumentu i znaleźli najbardziej prawdopodobnego kandydata na instrument ACDL na chińskim satelicie Daqi-1/AEMS.
Chociaż satelita Daqi-1 jest rzekomo statkiem kosmicznym monitorującym atmosferę, Pentagon ma wiele obaw po incydencie z balonem szpiegowskim w zeszłym tygodniu, w którym bazy kosmiczne, a nawet sprzęt obserwacyjny na dużych wysokościach monitorowały Stany Zjednoczone i sojuszników.
Źródło: InneMedium.pl