Liczba wyświetleń: 1275
Chemioterapia, która jest aplikowana prawie wszystkim chorym na raka, może się okazać czynnikiem przyspieszającym ich śmierć! W prestiżowym czasopiśmie medycznym „The Lancet – Oncology”, opublikowano szokujące wyniki badań, z których wynika, że nie sam nowotwór, ale właśnie chemioterapia zabija ponad połowę chorych na raka.
Badania to potwierdzające przeprowadzili naukowcy z Public Health England Cancer Research w Wielkiej Brytanii, którzy analizowali przypadki chorych na na nowotwory, którzy zmarli zaledwie w ciągu 30 dni od rozpoczęcia chemioterapii. Z badań jasno wynika, że połowa pacjentów poddanych leczeniu za pomocą chemioterapii umiera i to nie z powodu raka ale właśnie z powodu tej terapii.
Naukowcy stwierdzili, że w trakcie leczenia za pomocą chemioterapii niszczone są przede wszystkim zdrowe komórki, a nie tylko te zmutowane. To powoduje, że chorujący szybciej słabną, a rak ma większe pole do popisu zwłaszcza, że dojrzałe komórki rakowe są w stanie zmienić swój sposób metabolizmu przestawiając się ze spalania na inne formy pozyskiwania energii, na przykład przez fermentację.
Badania wykazały, że w czasie stosowania chemioterapii, uśmiercane są przede wszystkim zdrowe komórki czerpiące energię ze spalania, a nie te które powinny zostać uśmiercone. Prowadzi to do sytuacji, w której agresywne komórki rakowe zyskują większy dostęp do glukozy, zatem dzięki chemioterapii nie tylko nie giną ale odżywiają się jeszcze lepiej.
Statystyki są bezlitosne i wygląda na to, że chemioterapia stała się takim samym biznesem jak szczepionki, gdzie nie chodzi o zdrowie pacjentów i ich wyleczenie lecz o zarobienie pieniędzy. Ludzie niestety nadal wierzą, że lekarze chcą dla nich dobrze, zwłaszcza w sytuacji, w której dochodzi u nich do realnego zagrożenia życia. Niestety lekarze są przeważnie wyedukowani w sposób pozostawiający wiele do życzenia i często bywają pod wpływem koncernów farmaceutycznych, które zdają sobie sprawę że właściwie to oni zapewniają zbyt ich produktom.
Konkluzja badaczy analizujących skuteczność chemioterapii jest zatem taka, że lekarze powinni bardzo uważnie decydować o zaproponowaniu swoim pacjentom tak inwazyjnych terapii jak chemioterapia, a pacjenci powinni być świadomi, że poddanie się tej procedurze medycznej może być dla nich bardziej niebezpieczne niż sam rak.
Na podstawie: TheLancet.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Te fakty są tym bardziej szokujące, że istnieją już bardzo skuteczne terapie na nowotwory złośliwe, ale są one utrzymywane niejako w cieniu i stać na nie tylko wybranych, bogaczy itp.
Tymczasem moi drodzy państwo ODNALEŹLIŚMY w INTERNECIE informacje w kontekście tuż, tuż nadchodzącej zmiany ustawy o ochronie zdrowia – druk sejmowy 1813 – po zatwierdzeniu przez ” Sejm RP” i „Prezydenta RP” zostanie nałożony na WOLNYCH OBYWATELI PRZYMUS SZCZEPIEŃ ( dla osób pełnoletnich w/g zaleceń GIS – ‚Sanepidu’), a do przymusowych szczepień będzie kwalifikował lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej ( POZ ), czyli ‚lekarz rodzinny’. Ustawa ta wchodzi w życie dnia 01 grudnia 2017r. Żeby nie podlegać temu systemowi, należy zrezygnować z usług POZ jak najwcześniej – tj. do 01 GRUDNIA 2017r – należy pobrać druk zmiany lekarza rodzinnego i druk zmiany pielęgniarki , również położnej – i tam nie wpisywać nowego lekarza, pielęgniarki czy położnej. Wtedy można korzystać z lekarzy w praktykach prywatnych, którzy mogą wystawiać skierowania na badania, do specjalistów, zwolnienia lekarskie itp. W takiej sytuacji nie będzie możliwości kierowania „pacjenta” na przymusowe szczepienia np. przeciwko ‚grypie’ lub podobnym UROJENIOM systemu.
Po 01 grudnia 2017 nie będzie możliwe wycofanie się z opieki zdrowotnej POZ, czyli przymusu państwowego podlegającego tzw. BIGFARMIE. Dociekliwi niech szukają i kojarzą – na polecenie p. premier Szydło niejaki Posobkiewicz ( Główny Inspektor Sanitarny ) dostał polecenie projektu zmiany rozporządzeń w/s obowiązkowych – PRZYMUSOWYCH – szczepień pełnoletnich obywateli.
Natomiast ubezpieczenie zdrowotne działa też w Niepublicznych ZOZ-ach i u lekarzy prywatnych, którzy mają umowę z NFZ – a jest ich ogromna większość.
PODAJCIE DALEJ…
Następny sygnał co do szkodliwości chemioterapii , nie pamiętam czy to czasem nie Wolne Media pisały o białku wnt16b . Mam pytanie do lekarzy czy pisma medyczne opisujące te zagadnienia są odbierane jak brukowce , czy może są to poważne pisma ?
Mój Ś.P. tato umarł na raka krwi. Widziałem w krótkich odcinkach czasu jak się zmienia. Umarł 12 dni po podaniu chemioterapii. Rak dosłownie wyssał z niego życie przez ten ostatnie dni. Po tym co zobaczyłęm, jestem skłonny uwierzyć w „najnowsze badania”.