Liczba wyświetleń: 3609
Aluminium w szczepionkach jak się potocznie określa sole glinu wodorotlenek i fosforan glinu pełni w niektórych szczepionkach rolę adiuwantu wzmacniającego ich działanie poprzez maksymalnie wydłużenie czasu utrzymywania antygenów w organizmie. Oficjalne zapewnia się, że niewielka dawka aluminium w szczepionkach jest całkowicie bezpieczna dla dzieci i dorosłych, poza występowaniem niewielkich miejscowych odczynów poszczepiennych.
Wyniki opublikowanych w bieżącym roku badań pokazują, że dopuszczalne poziomy aluminium w szczepionkach oparte są na błędach, nieaktualnych informacjach i nieuzasadnionych założeniach. Obliczono że 250 mcg wodorotlenku glinu zawartego w szczepionce jest bezpieczne dla osoby dorosłej o wadze 150 kg. Autorzy publikacji twierdzą, że naraża to niemowlęta na ryzyko chronicznie toksycznego poziomu tego pierwiastka w organizmie. W skrajnych przypadkach w zależności od masy ciała dziecka dawka przekracza nawet 1800% biologiczną zdolność detoksykacji i utylizacji metalu z ustroju przy założeniu, że nie występują genetyczne zaburzenia. I tak np. nierzadka przecież mutacja genu MTHFR zaburza naturalną zdolność usuwania toksyn z organizmu w ponad 90%, co powoduje, że organizm nie daje sobie rady nawet z ich minimalnymi ilościami substancji toksycznych. Kwalifikując pacjenta do szczepienia szczególnie jeśli są to niemowlęta i noworodki powinno się przynajmniej wykluczać podobne wrodzone wady genetyczne, a tego niestety się nie praktykuje.
Aktualne obliczenia wskazują, że w pierwszym dniu życia niemowlęta otrzymują 17 razy wyższe dawki związków glinu, niż gdyby bezpieczny poziom właściwie dostosowany byłyby do masy ciała.
Wykazano, że dotychczasowe regulacje WHO i FDA błędnie zakładają bezpieczny poziom aluminium w szczepionkach opierając je na skuteczności immunologicznej, czyli wydłużonym czasie utrzymywania antygenów nie biorąc pod uwagę masy ciała noworodków i niemowląt. Obecne zatwierdzone normy oparte są na doustnym podawaniu dorosłym gryzoniom – myszom i szczurom. Nikt do czasu ustalenia norm nie badał bezpieczeństwa wprowadzania do organizmu dzieci z ominięciem przewodu pokarmowego poprzez iniekcje.
Przytoczona praca badawcza opiera się na szeregu wcześniejszych publikacji, które między innymi wskazują na przypadki, w których po podaniu młodym zwierzętom laboratoryjnym dawek badawczych poziom aluminium w moczu i krwi pozostał niezmieniony. Powstaje pytanie, gdzie zatem to aluminium się podziało i czy tam gdzie się dostało nie wywiera wpływu na układ odpornościowy, tkanki i narządy?
Odpowiedź przyniosły eksperymenty wykonane na młodych myszach w maju br. Wykazywały szereg zaburzeń u młodych gryzoni narażonych na ekspozycję aluminium zaraz po urodzeniu. Kolejno wykazano, że niemal 100% domięśniowo wstrzykniętego tlenku glinu na tak wczesnym etapie życia niemal w 100% dostaje się do układu krążenia i na wiele lat kumuluje się w tkankach mózgu, śledziony, stawów
Na podstawie: ScienceDirect.com, Ncbi.nlm.nih.gov, Collective-Evolution.com
Źródło: Sekrety-Zdrowia.org
Te wszystkie wyliczenia i tak są nieprawdopodobnie optymistyczne.
Wchłanialność glinu z przewodu pokarmowego u osoby dorosłej szacowana jest na ok. 1 promil, czyli 1/10 % czyli 1/1000.
Biorąc pod uwagę podaną ilość soli glinu w szczepionce i wchłanialność 100%, aby przeliczyć to na spożycie, należałoby spożyć 250 mcg*1000=250 mg soli glinu.
Dopuszczalna norma dla wody pitnej, skażonej po kłaczkowaniu tymi solami to 0,2 mg/l, czyli należałoby wypić jednorazowo 12500 l surowej wody wodociągowej, żeby mieć odpowiednik toksyczności szczepionki.
Można to pociągnąć dalej – pijąc 3 litry takiej wody dziennie, dawkę szczepionkową osiągniemy po 4167 dniach czyli ok. 11, 5 roku. 🙂
Aluminim=glin oraz jego tlenki nigdy nie wystepowały w przyrodzie. To jest zwiazek sztuczny powstały na skutek człowieka. Jakikolwiek organizm (roslinny czy zwierzęcy) nie toleruje glinu w swoim systemie. Powoduje reakcje obronne na podstawie swojego mechanizmu immulogicznego. Przy podawaniu go razem z przygotowanym wirusem np żòłtaczki typu B mamy pewną ( ale nie 100%) reakcje organizmu na podany (wstrzykniety) preparat. Tylko ze broniący organizm moze nawet nie wytworzyc przeciwciał zwalczających wirusa= bedzie zwalczał (wytwarzał przeciwciała) adekwatne do zagrożeń. Po długim czasie dokope sie i do wirusa i go zwalczy wytężonym juz układem odpornosciowym. Ale po co wzbudzac układ odpornosciowy dawkami rzędu 50 razy czy 1800% ponad norme?
Odpowiedz znajdziecie w skutkach jakie wyrządza aluminium w ciele człowieka: wczesny altscheimer. Zaniki pamici, demencja….
https://www.salon24.pl/u/mariam/432553,inzynieria-pandemii