Toksyczna moda, czyli jak przez ubrania wzrasta bezpłodność

Opublikowano: 26.08.2024 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2190

Od lat sześćdziesiątych wskaźniki płodności zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn spadają o około 1% rocznie. Problemy z płodnością dotykają teraz średnio jedną na sześć par, przez co młodzi ludzie zaczynają wybierać metodę in vitro. Mężczyźni coraz częściej cierpią na dysfunkcje erekcyjne, spadki w poziomach testosteronu czy liczbie aktywnych plemników.

U kobiet za to wzrasta wskaźnik poronień oraz pojawiają się problemy z zajściem w ciążę. Może to mieć różne przyczyny, od genetyki po styl życia. Natomiast niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że ubrania, jakie wybieramy, mają realny wpływ na płodność. Dzieje się tak ze względu na skład ubrań, na materiały, z jakich są one wykonane oraz użyte barwniki.

W 2012 roku Unia Europejska opublikowała oświadczenie, w którym zawarte są informacje o tym, że niektóre substancje chemiczne silnie zakłócają gospodarkę hormonalną organizmu. Są one w stanie podwyższyć szansę na choroby nowotworowe, cukrzycę, czy właśnie bezpłodność. Do substancji aktywnych hormonalnie należą na przykład: ołów, rtęć, arszenik, ftalany, BPA oraz wiele innych. Znajdują się szczególnie w ubraniach pochodzących ze źródeł, gdzie regulacje dotyczące składów materiałów nie są przestrzegane. Przykładem jest firma Shein, niedawne badania wykazały, że w składzie ubranek dla dzieci norma ołowiu została przekroczona dwudziestokrotnie.

Po przetestowaniu tekstyliów z firm Aliexpress oraz Zaful okazało się, że posiadają one wysokie poziomy ołowiu czy ftalanów. Badania przeprowadzone przez firmy H&M oraz Ikea wykazały, że w składach używanych, oddanych swetrów znajduje się toksyczny dla nas chrom. Problemy w składach nie dotyczą tylko „tanich” marek, dzięki badaniom przeprowadzonym w Kanadzie wiemy, że toksyczne substancje znajdują się także w składach ubrań Adidas, Champion, New Balance czy Tommy Hilfiger.

Zdecydowanie zacząć zwracać uwagę na składy ubrań i innych artykułów domowych, materiały odzieżowe warto zamienić na te naturalne, takie jak len czy bawełna. Warto również kupować ubrania z drugiej ręki, są one już wyprane, co zmniejsza ilość szkodliwych barwników i substancji w składzie. Zawsze lepiej jest mieć w swojej szafie mniej produktów, które są lepszej jakości, niż tysiąca rzeczy, o których składzie tak naprawdę nic nie wiemy, a może on znacząco wpłynąć na gospodarkę hormonalną, prowadząc do niespełnienia marzeń o posiadaniu dziecka.

Źródło: FaktyiAnalizy.info

image_pdfimage_print

TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. garsjo 26.08.2024 12:25

    Zawsze dobrze do praw słusznych przemycić propagandę:
    „Warto również kupować ubrania z drugiej ręki, są one już wyprane, co zmniejsza ilość szkodliwych barwników i substancji w składzie”. Bardzo to ciekawe, skoro taka moc prania to, to ostrzeżenie nie ma sensu, bo wypiera się też ołów i ftalany (??) No ale chińska konkurencja musi być niwelowana.. „Warto kupować ubrania z drugiej ręki” – brniemy do „szwabowego” współdzielenia też ubrań. Czemu nikt nie mówi, że wirusa żółtaczki typu C po osobie chorej nie da się wyprać.

  2. KubaD. 26.08.2024 13:56

    Ale o co chodzi?
    1. Tak jak napisal gasjo.
    2. Uderzyc w chiński rynek, przecież trzeba kupować marki lokalne po zawyrzonych cenach.
    3. Dzisiejsze ubrania, nie ważne gdzie i za ile kupione, po maks czterech praniach nadają się na śmieci.
    4. Lokalne marki zaweraja taki sam syf jak i chińskie.

  3. Szurnięty Mędrzec 26.08.2024 23:20

    Górale nie mają gdzie wełny sprzedawać, a czemu by nie powstało kilkaset do kilku tysięcy domowych szwalni prowadzonych przez babcie emerytki, szyłyby ubrania z wełny, co do wełny powstałyby też drobne zakłady przetwórstwa wełny we włóczkę. Sam myślę o kocach i ubraniach z wełny a ich wybór jest drogi i ograniczony, kupię po prostu tanią włóczkę i nauczę się szyć

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.

Potrzebujemy Twojej pomocy!

 
Zbiórka pieniędzy na działalność portalu w maju 2025 r. jest zagrożona. Dlatego prosimy wszystkich życzliwych i szczodrych ludzi, dla których los Naszego Portalu jest ważny, o pomoc w jej szczęśliwym ukończeniu. Aby zapewnić Naszemu Portalowi stabilność finansową w przyszłości, zachęcamy do dołączania do stałej grupy wspierających. Czy nam pomożesz?

Brakuje:
1464 zł (22 kwietnia)
692 zł (23 kwietnia)
308 zł (24 kwietnia)

Nasze konto bankowe TUTAJ – wpłaty BLIK-iem TUTAJ (wypełnij „komentarz”, by przejść dalej) – konto PayPala TUTAJ

Z góry WIELKIE DZIĘKUJĘ dla nieobojętnych czytelników!