Liczba wyświetleń: 1282
Już niedługo miną dwa lata od momentu, kiedy polski polityk i politolog, lider partii „Zmiana” Mateusz Piskorski trafił do aresztu bez przedstawienia oficjalnych oskarżeń. Sąd stale przedłuża mu okres przebywania w areszcie. Redakcja “Sputnik Polska” publikuje fragmenty kilku osobistych listów Mateusza Piskorskiego, które napisał w warszawskim areszcie do rodziny w Moskwie.
Życie jest u Was i to jest interesujące. Tu jest śmierć i gnicie. Jest — i to pozytyw — zrozumienie, w jak wielu sprawach Ty miałaś rację. To dotyczy i spraw prywatnych i polityki, Twoich prognoz.
W aresztach w Polsce nie leczą zębów, tylko od razu, jeśli boli, proponują usuwać. W rezultacie wielu ludzi, którzy dłużej tu siedzą, pozostaje całkiem bez zębów. Problem jest jeszcze większy, bo do jedzenia przy gotowaniu dodają tu sodę, a od tego — jak wiesz — zęby jeszcze bardzej się psują. Stomatolodzy tutaj to często emeryci, którzy sobie tylko dorabiają. Słabo widzą, trzęsą im się ręce. Tak więc lepiej wcale do nich nie chodzić, jeśli nie ma takiej konieczności. Tutaj nie mają nawet normalnych instrumentów.
Podobnie jest z innymi lekarzami — na specjalistę trzeba czekać wiele miesięcy. A jak kogoś coś boli, niezależnie od tego, co to jest, dają wszystkim paracetamol. Mnie już od dawna boli kręgosłup. Zrobili mi prześwietlenie RTG i wyszło, że mam zmiany zwyrodnieniowe. Często od tego budzę się w nocy. Paracetamol na to nie pomaga. Prosiłem o jakieś ustrojstwa do rehabilitacji, ale mi nie dali, także może być tylko gorzej. Prokuratura odmówiła też konsultacji medycznej poza aresztem. Słyszałem o kilku osobach, które umarły, bo nie okazano im w porę pomocy. Wielu wychodzi stąd ze zrujnowanym zdrowiem. Kręgosłup i plecy bolą mnie ostatnio jeszcze mocniej, bo odczuwam skutki napadu ABW, którego byłem ofiarą 25 kwietnia 2017. Jednym słowem, tutaj lepiej nie chorować. Opieka medyczna jest jak w średniowieczu.
Wiele problemów bierze się z niezdrowego jedzenia. O 7.00 rano dają śniadanie, ok. 13.00 – obiad, a po 16.00 – kolację. Na śniadanie i kolację zwykle podają takie niby-mięso, chyba robione z chemii i jakichś odpadów. Tylko raz tego spróbowałem, ale od tej pory nie byłem w stanie nawet znieść zapachu. Kolega z celi kiedyś zalewał to “mięso” gorącą wodą i wtedy było widać, ile w tym jest jakiejś chemii, obrzydliwe. Do tego na śniadanie i kolację dają chleb (często nieświeży, a parę razy trafił się nawet taki zielony od pleśni). Na obiady surówki z nieświeżych warzyw, stare ziemniaki, czasem kasze lub ryż. Mięsa nie jem, jak pisałem, żadnego. Zupy też nie jadam, bo to zwykle sama woda, gotowana do tego na sodzie. Jedzenie w święta niczym nie różni się od tego zwykłego.
Ostatnio dowiedziałem się, że cena wyżywienia na jednego człowieka to ok. 5 złotych, a na psy, które tu mają — po 7 złotych dziennie. Jeśli ktoś chce tu się odżywiać i go na to stać, to może raz na 10 dni zamawiać produkty ze sklepu, ale są one tu dużo droższe niż w normalnych sklepach, a poza tym nie można kupić więcej niż 6 kg. Ostatnio jem trochę więcej, bo przeszedłem na dietę bezmięsną, mam trochę serów, a zamiast mięsa — soję. W areszcie w Mokotowie schudłem 14 kg.
Wiele słyszałem o więzieniach w różnych krajach Europy od ludzi, którzy tam siedzieli. Wygląda na to, że w Polsce warunki są najgorsze. Zresztą mnie to nie dziwi — tutaj wszystkie standardy są tylko na papierze, a papier wszystko przyjmie. Podobno jedyne, co się od lat zmieniło w polskich aresztach, to podejście strażników. Kiedyś bili i obrażali. Teraz są w większości kulturalni. Zresztą ci ludzie też żyją w biedzie, bo ich wypłaty są śmiesznie niskie. Nie chce Cię obciążać, zanudzać nieinteresującymi problemami miejsca, w którym się znalazłem. Dlatego o tym, co tu się dzieje, piszę Ci tylko czasami.
Zaczynam kolejne małe walki z systemem, wojny pewnie nie do wygrania, ale zawsze lepiej wojować niż się poddawać bez sprzeciwu. Jak Ci pisałem, jakiś czas temu, po tym jak kilka osób się powiesiło, odebrali u wszystkich paski od spodni. W rezultacie — ja sporo schudłem — człowiek chodzi ze spadającymi spodniami. Poniżające! Nie rozumieją, że jak ktoś chce ze sobą skończyć, nie musi mieć paska. Cały czas się wieszają, tylko na innych przedmiotach. Można też podciąć sobie żyły i się wykrwawić. Sposobów na samobójstwo jest tysiąc i kto chce, to zrobi. Paski odebrali naruszając prawo, bo kodeks gwarantuje, że można mieć własną odzież. No i teraz piszę różne pisma w tej sprawie, a może podam ich też do sądu. W innych sprawach też. Np. powinna być określona powierzchnia w metrach kwadratowych na człowieka — nikt tego nie przestrzega. Nie ma światła — oczy się psują, bo w oknach są tzw. blindy — za to powinni płacić rekompensaty.
Polskie władze planują też otworzyć obozy w praktyce przymusowej pracy fizycznej dla więźniów. W ogóle często myślę, że to wszystko nie ma sensu. Mam ich dość. Cały ten ich cyrk, który ze mną robią, nie ma znaczenia.
O moich poglądach, ideach piszę za dużo — wiem, że je znasz, ale jest mi bardzo źle, że nie mogę tego wszystkiego pojąć, że ja naprawdę robiłem coś dla Polski, za co dziś jestem prześladowany, poniżany. Mam wewnętrzny protest. Oni i tak będą robić, co chcą, niszczyć kogo chcą, minimum do czasu, kiedy czują, że za plecami mają Amerykanów. Kupili niedawno dla władz luksusowe samoloty dalekiego zasięgu (Boeing), widocznie gdyby przyszło im uciekać za ocean…
Ja praktycznie rozmów nie mam. Nie mam z kim. Zamykam się w swoim świecie, w myślach. Chciałbym, żeby wyszło mi tu nie być psychicznie, żeby mentalnie żyć w innym świecie. Ale to bardzo trudne. Tu jest cały czas hałas, dźwięki, zamieszanie, krzyki. Od tego wszystkiego boli głowa. Od każdego dźwięku, od debilnych pytań i rozmów. Trzeba stąd mentalnie emigrować — ja próbuje, dzięki książkom, czasem dobre kino (rzadko).
CIĄG DALSZY NASTĄPI
Autorstwo: Mateusz Piskorski
Źródło: pl.SputnikNews.com
Pomijając kwestię zasadności aresztu,
to przepraszam bardzo, ale czym więzienie ma być? Wakacjami na Bachamach?
Człowiek skarży się na niską stawkę dzienną wyżywienia, ale czy wie, jaka jest stawka w domach dziecka?
Człowiek skarży się na opiekę medyczną, a na jaką opiekę medyczną mogą liczyć ludzie na wolności? Jak nie zapłacisz i nie pójdziesz prywatnie, to na konsultacje u specjalisty też czekasz miesiącami!
Reasumując – zakład karny to nie sanatorium i dziękuję bardzo za takie listy – może kilkoro ludzi to przeczyta i przemyśli, zanim zrobi coś głupiego i sprawdzi powyższe fakty organoleptycznie….
@cacor
Mylisz się kolego … ponieważ do aresztu trafiają oskarżeni o przestępstwo ( w tym akurat przypadku koleś nie ma nawet postawionych zarzutów od dwóch lat … no może poza medialnymi … ) a nie skazani wyrokiem sądu a więc w myśl obowiązującego prawa domniemanie niewinni … wiec za co należy im się dotkliwa karara skoro nie wiadomo czy złamali prawo… ?
a z relacji znajomych wiem że pobyt w areszcie śledczym jest dużo bardziej dotkliwy niż odsiadka w mamże …
może go torturują? Jak myślicie? Kiedy ostatni raz gadaliście ze skazanym, albo klawiszem? Ja gadam cały czas. Warunki żywieniowe są dla mnie do pozazdroszczenia… To co pisze Mateusz do rodziny w Maskwie może być tylko prawdą u Putina. No chyba że naprawdę zrobili mu karcer 🙂
@ razowy:
W pierwszym poście napisałem wyraźnie, że pomijam kwestię zasadności ograniczenia wolności (czyli fakt, czy powinien tam być, czy też nie…)
Co do reszty – podtrzymuję swoje zdanie.
@cacor
Jeżeli traktują go standardowo to ma tam wakacje.
średnia stawka żywieniowa w szpitalach wynosi około 4,71 zł.
A kwota dla jednego osadzonego, który nie ma specjalnej diety wynosi – jak reguluje rozporządzenie ministra sprawiedliwości – 4,80 zł
Rozmawiałem z dwoma zaopatrzeniowcami. Wszystko musi być świeże!
Jeżeli podają mu coś sztucznego do jedzenia to oznacza tylko jedno. Niech się cieszy że nie pojechał do Quantanamo albo na Mazury.
” Piskorski trafił do aresztu bez przedstawienia oficjalnych oskarżeń. Sąd stale przedłuża mu okres przebywania w areszcie.” Pytam więc kto tu jest winny,czy sąd, czy Piskorski ? Może wydanie wyroku na SĄD ociągający się w sprawie , uwolni Piskorskiego od oskarżeń . Mandatem karnym obciążającym sąd ! Wypłacony Piskorskiemu za bezprawne i przedłużające się zatrzymanie . Wyrok Salomonowy .
Sprawą Piskorskiego powinien zająć się prezydent Polski , sąd jest niewładny.
@Fenix
Europejski Trybunał Praw Człowieka w połowie czerwca odrzucił skargę obrońców Piskorskiego.
Ma postawiony przez prokuraturę zarzut szpiegostwa – oficjalnie. Jeżeli sprawa w końcu się odbędzie może dostać 10 lat. Sąd raczej się nie bawi w wydobycie z niego informacji. To prokurator zapewne liczy na współpracę. Jeżeli nie zacznie sypać to sąd go skaże na 10lat. Jeżeli dowody pozwalają trzymać go tak długo to zapewne wystarczą na max.wym. kary.
@cacor
Wiem co napisałeś dlatego wspomniałem o tym tylko w nawiasie ( dla zasady ) …
natomiast dziwi mnie dlaczego uważasz że kara dotkliwa należy się już na etapie podejrzanego a nie dopiero skazańca … tym bardziej że sam areszt jest już karą więc nie widzę powodu aby dodatkowo uprzykrzać życie zatrzymanym … co innego osadzonym po wyroku …
każdy może być podejrzany …
@maciek
Właśnie po trybie odrzucenia tej skargi widać jakim faszystowskim gównem jest aktualny ustrój Polski i UE.
Prokuratorski śmieć, który postawił mu zarzut szpiegostwa, od ponad dwóch lat nie potrafi sporządzić aktu oskarżenia, a sędziowskie g..no będzie w nieskończoność przedłużało areszt tymczasowy, w nadziei, że może w końcu udać się go złamać psychicznie, a jak to się nie uda, to po prostu go ktoś w więzieniu zamorduje.
Ewentualnie wyślą kolejnego debila z ABW, może tym razem zatłucze go pałką na śmierć.
@MakSym
cały świat be tylko putin ok?
Jawność władzy dzielonej , likwiduje szpiegów władzy sprawowanej.
Ja bym się tu nie dopatrywał piśorskiej obsesji … po prostu polskojęzyczna władza jak zwykle realizuje nie naszą politykę zagraniczną w której cierniem w oku była by partia zmiana z silnym liderem …
do wyżej wspomnianych krytyki banderyzmu i nagonki na Rosje dodał bym jeszcze sprzeciw wobec instalowania wojsk ‘’sojuszniczych ‘’ na terenie naszego kraju…
wyobrażam sobie że oprócz zachwytów medialnych nad tym jak to ludność tubylcza wita aliantów kwiatami mogłyby się pojawić obrazoburcze relacje z dobrze zorganizowanych protestów z transparentami ( parafrazując ) ‘’mordercy wy….lać … ‘’ a to mogło by nieco wstrząsnąć jednobiegunowym ( zabetonowanym zarówno przez gazetę wyborczą jak i gazetę polską…) obrazem tego zaproszenia …
zresztą zawinęli go bezpośrednio przed szczytem neto w warszawie na którym zapowiedział pikietę a oprócz komputerów dzielna abwera skonfiskowała też ulotki i flagi jako materiał dowodowy działalności szpiegowskiej…
Udział w wojnie hybrydowej to coś więcej niż udział w wojnie informacyjnej. Donieck to nie Katalonia. Wszystko wskazuje na to, że nie ma szpiega na którego opłacałoby się Mateusza wymienić, więc może wymienią go na samolot?
@maciek
Zmień dawkę tego, co bierzesz, bo albo jest tego za mało albo za dużo i kompletnie odlatujesz z swoimi urojeniami.
@MakSym
No może rzeczywiście dzisiaj przesadziłem, co nie zmienia faktów, że Mateusz jeździł do Doniecka. Chyba nie robił tam pomocy humanitarnej?
@Atos
Sprawa Mateusza jest medialna i publiczna, na samo życzenie Mateusza. Wątpię, czy w jego sprawie są jakieś tajne fakty. Od początku jawnie brał udział w wojnach rosyjskich. List który pisze do “rodziny w Moskwie” jest publicznym upomnieniem się o swoje prawa szpiega w Rosji. Prawda jest taka, że nie ma go na kogo wymienić.
@maciek
Zapomniałeś o Krymie, na Krym też jeździł, czyli według gó…ien z ABW popełnił kolejne przestępstwo. Może zażywają to samo co ty…..
Zapewne to tam spotykał się z agentami wywiadu Rosji, Chin, Iraku, Marsa, Reptilianami i Cthulhu.
A nie, czekaj, coś się nie zgadza…
Chyba latał.
A, Kukiz?,
sam się chwalił, że przemycał dla banderowców kamizelki kuloodporne.
Każdy widzi co sie dzieje, i każdy z nas, powinien z rozumu robić użytek,
a nie przezbywać się z gówniarzem.