Liczba wyświetleń: 550
Wyniki ostatnich badań, przeprowadzonych przez astrobiologa Jacka O’Malley-Jamesa, pokazują, że w ciągu kolejnego miliarda lat prawie wszystko na naszej planecie wyginie.
Scenariusz będzie wyglądał następująco: po pewnym czasie rozmiar Słońca znacznie się zwiększy, a jego emisje obniżą poziom dwutlenku węgla na Ziemi. Niewystarczająca ilość CO2 doprowadzi do masowego wyginięcia roślin, a więc i roślinożernych zwierząt. Ich los podzielą mięsożerne gatunki, ponieważ łańcuch pokarmowy zostanie zakłócony. Gdy dojdzie do tego, na Ziemi pozostaną jedynie mikroorganizmy, a nasza gwiazda będzie nadal rosnąć. Za miliard lat powierzchnia Ziemi nagrzeje się do tego stopnia, że wyparują wszystkie źródła wody, bez której, jak wiadomo, życie nie może istnieć.
Źródło: Głos Rosji
Ten naukowiec popełnił błąd w obliczeniach. To się stanie za miliard i 10 milionów lat.
“(..) wyparują wszystkie źródła wody, bez której, jak wiadomo, życie nie może istnieć.”
“Jak wiadomo” – to jest powoływanie się na obecny, ograniczony stan wiary stylizowanej na wiedzę i próba budowy na tej wątłej podstawie prognozy stylizowanej na rzetelną.
“Za miliard lat” – dobre sobie. Współcześni “Kapłani Prawdy” – naukowcy – nie są w stanie poprawnie przewidzieć co będzie za 1000 albo nawet i za 100 lat, nie mówiąc już o skali czasu z artykułu..
Ciekawe czy gatunek ludzki tego dożyje… Nie wydaje mi się…
Za rok będzie “prawie” to samo.
Hej! Unia mowi ze im mniej CO2 tym lepiej! Ten artykul jest przeklamany!
Mało emocjonujący news. Miliard lat to za mało, by wzruszyć człowieka najdalej planującego jak wyżyć do “emerytury”…
jak Mistrz z Londynu opodatkuje Słońce ze względu na braki powietrza w CO2 to życie przetrwa