Liczba wyświetleń: 2506
Europejska Organizacja Badań Jądrowych CERN to ośrodek, który od lat fascynuje nie tylko naukowców, ale także miłośników teorii spiskowych. Choć większość badań prowadzonych w tym miejscu ma charakter czysto naukowy, niektóre z nich wciąż budzą zdziwienie i zaciekawienie. Jednym z takich problemów, którymi zajęli się badacze, było znikanie cząstek w akceleratorze.
Choć najbardziej rozpoznawalnym instrumentem w CERN jest słynny Wielki Zderzacz Hadronów, to tym razem główną rolę odegrał inny akcelerator – Super Proton Synchrotron (SPS). Naukowcy postanowili zbadać, czy możliwe będzie przewidywanie wpływu rezonansów i zjawisk nieliniowych na wiązki molekuł w tym urządzeniu.
Wyniki tych badań właśnie ukazały się na łamach prestiżowego czasopisma “Nature Physics”. Autorzy publikacji twierdzą, że dokonali historycznego odkrycia – przeprowadzili pierwszy pomiar sprzężonej struktury rezonansowej, która wydaje się mieć wpływ na tę tajemniczą utratę cząstek. Co ciekawe, choć wcześniej teoretyzowano istnienie takiej struktury, jej eksperymentalne zbadanie stanowiło ogromne wyzwanie, ponieważ oddziałuje ona na cząstki w czterowymiarowej przestrzeni.
Historia tych badań sięga 2002 roku, kiedy naukowcy zauważyli, że straty cząstek są większe, gdy akceleratory dążą do zwiększenia intensywności wiązki. Wtedy też fizycy zaczęli zastanawiać się nad źródłem tego zjawiska, próbując znaleźć rozwiązanie, które pozwoliłoby na wzrost wydajności i intensywności wiązki, a tym samym przyniosłoby pozytywne konsekwencje w kolejnych latach.
Zrozumienie wpływu rezonansów na stabilność wiązki wymagało gigantycznego wysiłku symulacyjnego. Na szczęście doszło do przełomu – wykorzystane symulacje dowiodły, że struktury rezonansowe powstające na skutek sprzężenia w dwóch stopniach swobody są jedną z głównych przyczyn znikania cząstek w wiązce.
Eksperymentalne potwierdzenie tego faktu stanowiło osobne wyzwanie, ponieważ struktury rezonansowe objęte badaniami są czterowymiarowe. Konieczność wykonywania pomiarów nie tylko w płaszczyźnie pionowej, ale i poziomej wywoływała szereg komplikacji. Dzięki monitorom śledzącym położenie cząstek w wiązce udało się jednak określić ich zachowanie w obu płaszczyznach. Najważniejsze jest to, że wyniki eksperymentów pokrywają się z danymi zebranymi na podstawie teorii i symulacji.
To odkrycie ma ogromne znaczenie dla zrozumienia procesów zachodzących w akceleratorach cząstek. Pozwoli ono na lepsze projektowanie i optymalizację tych urządzeń, a tym samym na zwiększenie ich wydajności i możliwości badawczych. Być może w przyszłości przyczyni się także do rozwoju nowych, rewolucyjnych technologii w dziedzinie fizyki cząstek.
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
Poznaj plan rządu!
Czyli, że odkryli… potrzebę wyłożenia pieniędzy na dalsze badania nie mające żadnego praktycznego zastosowania. Normalnie naukowe perpetum mobile.
//badania nie mające żadnego praktycznego zastosowania//
Nie to co czołgi, rakiety… co nie…?
No i co z tego wyniknie? Świat dzięki temu będzie lepszy? Ludzie nie będą głodować? Nie będą się mordować? Czy dzięki temu odkryciu stworzą super broń która będzie rozkładać trafiony cel na atomy?
w 1946 roku fizycy opracowali teoretyczną technikę rezonansu mangetycznego, za co dostali Nobla w 1952 roku. w 1971 roku inny naukowiac przedstawił teorię że różnice w zwartości wody między zdrowymi a chorobowo zmienionymi komórkami mogą być wykrywane za pomocą rezonansu magnetycznego. I dopiero w latach 80-tych i 90-tych ta technologia została być powszechnie stosowana w medycynie, tylko dlatego że 40 lat wcześniej fizycy opracowali teoretyczny model.
Takich przykładów jest mnóstwo. Ot kolejny z głowy: metoda Czochralskiego – swoją drogą polskiego chemika, wynaleziona w 1916 roku, wiele lat bez zastosowoań, za to od ponad 30 lat pozwala na produkowanie jednego układu scalonego w cenie niższej niż jedna litera w książce, dzięki czemu zawdzięczamy powszechność elektroniki.
Widzę już kolejny raz na wolnemedia że wiadomości naukowe komentują totalni ignoranci. Nie wiemy czy to odkrycie nie doprowadzi za 30-40 lat, albo nawet później do jakiegoś przełomowego wynalazku zmieniającego życie ludzi, tak samo jak nikt nie mógł się spodziewać że odkrycie rezonansu magnetycznego doprowadzi do urządzenia które wykrywa raka i stany zapalne w organiźmie.
Bardzo proszę o wstrzymanie się z takimi komentarzami jak wyżej.
Baltazar Bombka, niestety można się spodziewać tego ostatniego… tylko.
Ja mówię jeszcze więcej “zderzaczy hadronów”… ale nie przy jednoczesnym produkowaniu broni, a ogólnie: obecnej mentalności ludzi.
Naprawdę są wyższe wyzwania dla ludzkości niż wzajemne zabijanie się. Jest wystarczająco dużo naturalnych zagrożeń dla przetrwania gatunku.
Ale co to mówi ludziom, dla których szczytem inteligencji jest podglądanie innych…
//Bardzo proszę o wstrzymanie się z takimi komentarzami jak wyżej.//
Niech zagajają… Ktoś musi.
Nie mam nic przeciwko trollom nawet… Co najwyżej przeciwko tym, którzy przechodzą obojętnie wobec oczywistego kalectwa (intelektualno – moralnego).
Postawa obojętna jest najlepsza… Ale postawa taka nie oznacza bezczynności.
Uzupełniając: Najwięcej energii zabiera niechęć (fobia). Mniej przyciąganie (filia). Obojętność jest najzdrowszą postawą.
@Rozbi Już kilka lat temu znany mason wysokiego stopnia ujawnił, że ten CERN to wojskowy ośrodek badawczy przeznaczony do unowocześniania broni atomowej o kierunku badania zagadnień antymaterii. Cała reszta projektów badawczych to zasłona dymna dla tego celu nadrzędnego. Po co ci ten rezonans? A nie prościej było by zachować zdrowie kondycję sprawność i młodość? Mając jedno i drugie nie potrzebował byś całego tego przemysłu chorobowego, którego jedynym celem jest generowanie zysku. Wracając do CERN. Poczytaj sobie o pierwszym takim małym kółku, które było w USA na terenie ściśle tajnej bazy wojskowej. Ten w Europie jest drugi, a chcą wybudować trzeci – jeszcze większy. Przenieśli kółko do Europy dlatego bo bali się że ono może exsplodować. Jakby to było takie bezpiecznie to CERN byłby w USA tam gdzie został wynaleziony. I na koniec: Mason jak ujawniał, to był przerażony, bo przecież wiedział o tym że na tej planecie są sekty wrogo nastawione do wszelakiego życia.
Foxi, dokładnie tak…
Rezonans, który ma leczyć (jakieś choroby cywilizacyjne) powoduje kolejne niepożądane objawy i tak w kółko.
//dzięki czemu zawdzięczamy powszechność elektroniki//
Słowo klucz – powszechność. Nie jestem zbytnio wdzięczny…
Ręcę opadają, po prostu ręcę opadają. Po co rezonans magnetyczny? Może to diagnozowania chorób i ich leczenia? I jasne że lepiej by było zachować zdrowie, kondycje sprawność i młodość, ale nie wszyscy mają takie szczęście.
@Katana – Proszę o dowód na to że rezonans powoduje niepożądane objawy. Co do elektroniki, to dlaczego w ogóle korzystasz z takiego urządzenia , czytasz wiadomości, chłoniesz informacje itp. Nie lepiej się zamknąć w chatce bez elektroniki?
Rozbi… Bo kijem Wisły nie zawrócę. To korzystam. Podam Ci analogię.
” (21) Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.” 1Kor1
Potrzebny jest kompromis. Nie potępiam w czambuł wszystkich urządzeń.
Lepiej jakby ludzie bardziej znali to co już mają tworząc nowe.
//ale nie wszyscy mają takie szczęście.//
Właściwie to nieliczni mają… O tym mówię.
Dla przykładu… Czemu w Polsce stosuje się przestarzałe procedury (i środki) leczenia wycofane w Europie Zachodniej gdzie stosuje się mniej szkodliwe?
A ręce nie potrzebnie opadają… Uwzględniałem pisząc to co pisałem, że by zrealizować większe wyzwania, jak np.rozwalenie Apophis nie wystarczą maczugi.
Po prostu ludzkość nie dojrzała do swoich zabawek… Albo zdewoluowała.
” (22) Podając się za mądrych stali się głupimi. (23) I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów.” Rz1
Podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka – to żołnierze,
ptaków – samoloty,
czworonożnych zwierząt – samochody,
i płazów – czołgi.
Ewentualnie płazy to politycy 😉
Rozbi; bylem dwa razy na rezonansie magnetycznym. Za pierwszym razem szlak go trafil, nie wiem dlaczego. Lekarz naturopelta u ktorego bylem opieprzyl asystentke ze za duzo dala tego smarowidla na moje czolo. Za drugim razem gdy go naprawiono, znowu to samo. A lekarz osobiscie sprawdzal ile tego smaru mi nalozono.
Wiecej do niego nie ide bo pewnie bedzia chcial bym mu zaplacil za naprawe.