Liczba wyświetleń: 366
W holenderskim mieście Hommerts doszło do dziwnego zbiorowego samobójstwa zwierząt. W ciągu zaledwie trzech dni ponad 500 gryzoni, przeważnie myszy, zginęło, ale nikt nie wie dlaczego. Przed śmiercią zachowywały się jak zombie.
https://www.youtube.com/watch?v=J6zQMw6CQlA
Mieszkańcy miasta spotykali dziesiątki martwych gryzoni, rozrzuconych na chodnikach. W sieciach społecznościowych pojawiło się od razu wiele zdjęć dokumentujących to dziwaczne zjawisko.
Myszy zbierały się w obrębie miasta na dachach budynków i spadały z nich na chodnik, przeważnie ginąc z powodu upadku z wysokości. Z jakiegoś powodu myszy zamiast zatrzymać się na skraju budynku, szły dalej w otwartą przestrzeń, tak jak lemingi spadające ze skarpy. Niektóre z nich przed śmiercią podskakiwały co powodowało upiorne skojarzenia do zombie. Naukowcy nie potrafią wyjaśnić takiego zachowania gryzoni.
Na podstawie: Sneekernieuwsblad.nl
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl
A nie ma tam 5G?
Może jest Legion… 😉
(Ewangelia Marka 5:8-13)
Pewnie to fajw dżi
Nikt nie wie dlaczego i nikt nie dochodzi prawdy. Jakiś czas temu oglądałem dokument o hipotetycznym końcu ludzkiego gatunku. Jedną z opcji była mutacja grzyba Ophiocordyceps unilateralis, który wywołuje u mrówek niepohamowaną potrzebę wspinania się jak najwyżej. Następnie mrówka ginie, a grzyb zjadając jej ciało rozprzestrzenia zarodniki z wysokości. W wersji zmutowanej grzyb miał się przenieść na ludzi i również wywoływać przymus wspinaczki, a następnie śmierci o rozwiania zarodników na wietrze… I tak powstała epidemia zombie, którą od jakiegoś czasu straszą w Hollywood.
Może ktoś testował jakieś urządzenia odstraszające przeciw gryzoniom np. na bazie np. ultradźwięków?
Odpowiednio rozmieszczone w piwnicach i uruchomione równocześnie mogłyby powodować ucieczkę gryzoni w górę i późniejszy upadek.
Swoją drogą wspaniała skuteczność.