Liczba wyświetleń: 848
Właściciele 10 największych sieci handlowych działających na terytorium naszego kraju (wśród nich są m.in. Biedronka, Tesco, Rossmann, Lidl, Real) osiągnęli w ubiegłym roku około 110 miliardów przychodu, a zapłacili z tego jedynie ok. 500 mln zł podatku dochodowego CIT, co stanowi równowartość jedynie 0,45 proc. osiągniętych przychodów. Powyższe jest wystarczającą przesłanką do wprowadzenia specjalnego podatku obrotowego dla największych sieci handlowych wynoszącego minimum 2 proc. wartości przychodów (na wzór nałożonego przez rząd PO-PSL na Lasy Państwowe 2-procentowego podatku od przychodów).
Przypomnijmy – zgodnie z decyzją posłów Platformy Obywatelskiej oraz prezydenta Komorowskiego od przyszłego roku Lasy Państwowe będą musiały odprowadzać do budżetu państwa specjalny podatek w wysokości 2 proc. rocznych przychodów (a nie dochodów!). W kontekście powyższego powstaje pytanie – dlaczego ekipa rządowa nałożyła tak wysoki podatek na polskie Lasy Państwowe, a nie na zagraniczne koncerny telekomunikacyjne, banki czy największe sieci handlowe, które co roku drenują z naszego kraju grube miliardy do swoich central we Frankfurcie, Londynie czy Paryżu? 2-procentowy podatek obrotowy wydaje się być zupełnie naturalną oczywistością, szczególnie w przypadku wielkich sieci handlowych (np. Biedronka, Tesco, Rossmann, Lidl, Real) osiągających gigantyczne przychody (szacuje się, że w 2014 roku 10 największych sieci osiągnęło przychody w wysokości 110 mld zł), lecz odprowadzających do kasy państwa stosunkowo niskie podatki dochodowe CIT (ok. 500 mln zł za 2014 rok).
Gigantyczna dziura budżetowa za ubiegły rok (ponad 55 mld zł) zostałaby w sporej części zasypana, gdyby platformiana władza odważyła się wprowadzić podatek od przychodu na największe firmy zagraniczne działające na terytorium naszego kraju. Niestety zamiast reformować, naprawiać finanse publiczne i szukać pieniędzy tam, gdzie jest ich najwięcej (np. wśród zagranicznych koncernów telekomunikacyjnych, banków czy wspomnianych największych sieci handlowych) rząd Kopacz, a wcześniej Tuska, wolał łupić i zabierać coraz więcej w podatkach zwykłym ludziom lub podmiotom, które nie mają na tyle silnego lobby, aby skutecznie się przeciwstawić fiskalnemu uciskowi (np. wspomniane Lasy Państwowe). W ten sposób realizowane było hasło: „łupić Polaków i polskie przedsiębiorstwa podatkami ile wlezie, a zagranicznym koncernom pozwolić na spokojny transfer kapitału do swoich central.
Na podstawie: SE.pl
Źródło: Niewygodne.info.pl
Obserwując ruchy naszych polityków – zachowują się tak jakby mieli z Brukseli prikaz, żeby pod żadnym pozorem nie nakładać podatków na zagraniczne firmy. Tutaj mają być Chiny Europy i koniec. Biorą za utrzymanie tego stanu grube pieniądze.
@dockx
Opisywałem tą sprawę na forum.
Nie zagłębiając się w szczegóły byłem świadkiem , próby opatentowania pewnego urządzania związanego z energią. Żadna rewelacja czy tam wolna energia, chodziło o usprawnienie efektywności obecnych urządzeń może o MAX 20-30 %- jak by się udało. Pan od tego urządzonka bujał się kilka lat z patentem , w sprawę zostało wciągnięte kilku posłów oraz senatorów. Na końcu byłem świadkiem jak osoba z ministerstwa gospodarki stwierdziła ,że to jest głupota, bo UE i stojące za nią korporacje nie pozwalają na jakikolwiek niekontrolowany ruch jeśli chodzi o pewne dziedziny życia 🙂
Zresztą i bez tej historyjki jak człowiek poczyta o próbach patentowych polskich wynalazców, obraz staje się jednoznaczny ( w negatywnym znaczeniu)
Może zamiast patentować lepiej udostępnić ogółowi. Twórca i tak zdąży zarobić zanim zaczną go kopiować, a dodatkowo przysłuży się ludzkości.
Działalność instytucji patentowych to zwykłe złodziejstwo i pełna kontrola tego, które wynalazki jako ludzkość możemy dostać a które nie.
@dagome
ja tą sprawę widzę tak: poprzez wejście do UE staliśmy się ich, nazwijmy to, zakładnikami. Ludzie w rządzie biorą grube pieniądze za to by firmy zachodnie mogły się panoszyć w swojej nowej kolonii.
A po krótkiej lekturze książek Albina Siwaka mam już jasny obraz tego co się dzieje. Czytałem wycinek w pdf ale na bank kupię wszystkie jego pozycje i zachowam dla dzieci jako prawdziwy podręcznik historii Polski.
Jak dla mnie nie ma w tej chwili żadnej siły w Polsce, która zatroszczy się o nasze Państwo. Póki co jesteśmy sprzedani.
A co do patentów to na logikę biorąc. Po kiego wała łazić do urzędów patentowych. Tam na bank urzędasy stoją na straży tego by jakikolwiek dobry patent nie był opatentowany przez zwykłego obywatela.
Najlepsze patenty, często po prostu doskonałych urządzeń, leżą głęboko w sejfach korporacji, które nie dopuszczą żeby np. samochód jeździł bezawaryjnie przez 50 lat, albo żeby całkowicie wyleczyć 90% nowotworów złośliwych, albo żeby nie trzeba było w ogóle wydobywać ropy naftowej…
Większość zachodnich koncernów, które łupią Rzeczpospolitą, powinna się natychmiast wynosić z Niej. Do prawdziwego rozwoju Polski wystarczyłoby bardzo niewiele obcego kapitału. W samej Polsce jest prawie wszystko co jest potrzebne do osiągnięcia dobrobytu i utworzenia silnego państwa.