Liczba wyświetleń: 750
Przedstawiciele organizacji skupiających właścicieli małych polskich sklepów biją na alarm! Odkryli, że z projektu „Ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym” w tajemniczych okolicznościach zniknęły ograniczenia dla sklepów wielkopowierzchniowych. Zmiana jest o tyle szokująca, że jeśli ustawa w tej formie wejdzie w życie, to markety o powierzchni większej niż 400 m2 będą mogły powstawać bez jakichkolwiek ograniczeń wynikających z planów zagospodarowania przestrzennego. Beneficjentami takich rozwiązań będą – w przeważające mierze – zagraniczni właściciele dużych sieci handlowych.
Bulwersujące zmiany do projektu ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, w postaci usunięcia przepisu blokującego możliwość budowania dużych sklepów w dowolnym miejscu, zostały potajemnie wprowadzone w czasie posiedzenia komisji sejmowej, a następnie zostały przedłożone Sejmu i przegłosowane przez parlamentarzystów. Niektórzy z nich już przyznali, że głosowali za ustawą przez nieuwagę. Przyznał się do tego m.in. Jarosław Gowin z Polski Radem. Przedstawiciele organizacji skupiających właścicieli małych polskich sklepów biją na alarm. Twierdzą, że potajemnie wprowadzone zmiany będą działały na korzyść właścicieli zagranicznych sieci sklepów wielkopowierzchniowych. Ci ostatni nie ukrywają, że są zadowoleni z przyjętej przez Sejm nowelizacji.
W kontekście powyższego warto przypomnieć, że 13 lat temu w podobnej sprawie (prace nad projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji; propozycja korupcyjna złożona przez Lwa Rywina Adamowi Michnikowi dotycząca wprowadzenia korzystnych dla Agory zmian w procedowanej ustawie (tzw. afera Rywina) powołano specjalną komisję śledczą, która przyczyniła się do upadku rządu SLD-UP.
Czy w sprawie „lub hipermarkety” również zostanie powołana komisja śledcza?
Źródło: Niewygodne.info.pl
Dopiero na sronecie o tym pisali: jakaś fatalna pomyłka, ktoś nie dopatrzył, przypadkowo usunęli itp.
Tu nie ma przypadków.
Ale to i tak od nas zależy, czy będą supermolochy czy nie. Wyłącznie od nas konsumentów.
Ja nie kupuję w supermolochach, do czego zachęcam wszystkich!
Pytanie retoryczne. Jeśli Alfonso von Geld może kupić bardzo tanią dziewkę, na której może więcej zarobić to ją kupuje.
Co by to było gdyby tak „bordello bum bum”?
militari bordello?