Liczba wyświetleń: 1055
O sprawiedliwy system wynagradzania pracowników ochrony zdrowia zaapelowało wspólnie dziewięć ogólnokrajowych związków zawodowych skupiających różne zawody medyczne. Postulują ustawowe określenie minimalnych wynagrodzeń w tej branży.
Według informacji portalu RynekZdrowia.pl, podczas konferencji „Czy dobra zmiana w ochronie zdrowia jest możliwa bez strajku?” przedstawiciele związków podpisali pismo do premier Beaty Szydło. Związkowcy oczekują, że rząd przygotowuje projekt ustawy określającej minimalne stawki pensji zasadniczej dla poszczególnych grup zawodowych w służbie zdrowia. Liczą także na spotkanie z premier.
Jeśli ich postulaty nie spotkają się z pozytywną reakcją, zamierzają skorzystać z prawa do organizowania protestów i wspólnego strajku reprezentantów wszystkich zawodów medycznych. Roman Badach-Rogowski z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego (KZZPRM) ocenia, że w systemie ochrony zdrowia brakuje negocjacyjnych sposobów ustalania wynagrodzeń pracowników. „Płace w ochronie zdrowia rosną jedynie od strajku do strajku” – mówi. Wyjaśnił, że celem porozumienia związków jest wypracowanie systemu, który pozwoli na ustanowienie uczciwych wynagrodzeń.
Jako przykład niskich wynagrodzeń podano przypadek ratowników medycznych, którzy zatrudniani są na kontraktach – a więc de facto umowach śmieciowych – a stawki za godzinę ich pracy oscylują wokół 12 zł. Maksymalna kwota to 25 zł, ale pracownik na kontrakcie sam opłaca za siebie miesięczne składki ZUS w wysokości 1200 zł. By zarobić, ratownicy pracują ponad siły. Na wezwanie często przyjeżdża karetką ratownik, który jest w pracy drugą lub trzecią dobę.
Jak mówi Badach-Rogowski, „cierpliwość się wyczerpała”: „Dzisiejsza konferencja pokazała, że pierwszy raz w historii wszystkie zawody medyczne potrafiły się porozumieć. Minister zdrowia proponował, żebyśmy przedstawili propozycje stawek minimalnych w poszczególnych zawodach medycznych w publicznej służbie zdrowia. Zrobiliśmy to. Teraz czas na rząd”.
Związki ustaliły także wspólne postulaty płacowe dla wszystkich zawodów medycznych przy uwzględnieniu stopnia wykształcenia i specjalizacji. Podkreśliły, że postulaty jednej grupy zawodowej są akceptowane i popierane przez pozostałe grupy. Grupy, które weszły w skład porozumienia, w sposób zdecydowany poparły wynegocjowane przez związek pielęgniarek podwyżki i domagają się działań zapewniających wzrost wynagrodzeń także dla pozostałego personelu medycznego, a także ustalenie stabilnego systemu kształtowania wynagrodzeń.
Związkowcy spodziewają się odpowiedzi na pismo i proszą o spotkanie z premier. Urzędowy termin na uzyskanie odpowiedzi to trzydzieści dni.
Źródło: NowyObywatel.pl
Pielęgniarki jak zwykle blado na tle lub jako podkład lekarzy. Tylko te z odrobiną rozumu wyjechały do pracy za granicą. Chyba, że zatrzyma je 15zł/godz.