Liczba wyświetleń: 641
Prawdopodobnie Sejm RP jeszcze w tej kadencji przyjmie nowatorskie przepisy eliminujące sklepy z substancjami psychoaktywnymi z ulic polskich miast – informuje „Rzeczpospolita”. Przepisy mają być zaostrzone i tym samym zadać ostateczny cios dopalaczom.
Nowe przepisy projektu nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii przewidują wysokie kary – grzywna nawet do 100 tys. zł – dla tego, „kto w ramach lub pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej udziela innej osobie środki zastępcze służące do odurzania człowieka, zwłaszcza sugerując inne ich właściwe przeznaczenie”.
Za sprzedaż dopalaczy, poza karą finansową, wójt, burmistrz lub prezydent miasta będzie mógł wydać nakaz powstrzymania się od takiej działalności, a dodatkowo występować w takich sprawach w roli oskarżyciela publicznego.
Projekt ustawy został przygotowany w Lesznie – mieście, które od 2015 roku zmaga się z dopalaczami. „Mieliśmy trzy sklepy, które kłuły w twarz. O interwencję prosił nas Monar i rodzice. Okazało się, że nie jest to takie proste” – powiedział „Rzeczpospolitej” Piotr Jóźwiak, zastępca prezydenta Leszna.
Miasto zorganizowano w ubiegłym roku Ogólnopolski Kongres Zwalczania Dopalaczy, podczas którego zaprezentowano projekt zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, który trafił następnie do Sejmu w formie petycji i zyskał entuzjastyczną opinię Biura Analiz Sejmowych.
Źródło: pl.SputnikNews.com
Dlaczego jak zwykle od d* strony? Nie likwiduje się przyczyn tego, że tak dużo ludzi chcę się oderwać od rzeczywistości i sięga po różne środki, tylko się będzie jak zwykle karać. Przyczyny tego stanu ludzi spowodował system rządzenia. Czemu ludzie nie widzą w jakim opresyjnym systemie żyjemy? Do tego myślą, że tak być musi, bo jesteśmy jako ludzie głupi. Chyba takie samo myślenie mieli niewolnicy w dawnych czasach, tyle że wtedy nie mieli siły ani broni aby walczyć, a teraz nie chce się walczyć.
@Radek, jak to nie widza w jakim systemie zyja, – oczywiscie, ze widza i uczuja,.. dlatego rozmnazaja sie z ujemnym przyrostem, jak to zwykle bywa wsrod zwierzat w uwiezi.
Rozmawiałem kiedyś podczas tzw. parlamentu europejskiego młodzieży z holenderką. Mówiła, że po legalizacji miękkich narkotyków był bum wśród ludzi, bo nastała wolność. Jednak bardzo szybko ludzie, w większości, przekonali się, że nie tędy droga. Tylko miernoty pozostały przy tłumieniu zmysłów za pomocą „dragów”… Oczywiście realia społeczno-finansowe były i są dalekie od rodzimych, jednak …
Dlatego powinno być jak najmniej zakazów, szczególnie tych które dotyczą życia prywatnego ludzi. Prawo dopiero wtedy powinno mieć zastosowanie, jak się dzieje krzywda. Do tego gdy krzywdziciel i pokrzywdzony nie są tą samą osobą.
Jestem za pełną wolnością w tym zakresie. Niech sprzedawca odpowie za uszkodzenie zdrowia lub nieumyślne spowodowanie śmieci, niech biorący poniesie koszt leczenia, niech producent wniesie akcyzę (np 99% ceny sprzedaży). Czas na to, aby ludzie zaczęli ponosić konsekwencje swoich działań. Aby opłacało się być rozsądnym, przezornym i zapobiegliwym. Postawa typu: „Jam Jest Więc Mi Się Należy” powinna wtedy sam zniknąć.
A sklepy chemiczne … kleju też sprzedawać nie będą ? bo może być użyty do …. , a jego przeznaczenie jest inne ?
Niech w głowę się pukną.
Niech lepiej ustawę zrobią na temat zatrutej żywności , np glifosatem .
Masz słuszność Radku, wszelkie problemy cywilizacyjne powinno się likwidować od korzenia (rzeczywistej przyczyny) wszystkie inne działania są wtórne, i mają na celu zmanipulowanie opinii społecznej tak, aby nie tylko ukryć prawdziwą przyczynę danego problemu, ale również rozmyć odpowiedzialność za ewentualne błędny decydentów. Dlaczego tak się dzieję? ponieważ zarządcy tego „folwarku” (Ziemi) mają w stosunku do jego mieszkańców plany które mogłyby się „potulnej trzódce” nie spodobać.